Nigdy nie jesteśmy tak biedni, aby nie stać nas było na udzielenie pomocy bliźniemu.
Sęk w tym czy stać nas na taki gest, czy dostrzegamy możliwości realizacji nauki kościoła, i wypełnienie testamentu J. Pawła II. W najbliższa sobotę dnia 04 lutego 2012 r. w Zalasowej w Pałacu pod Dębami, społeczeństwo Zalasowej organizuje się w akcji charytatywnej. Pod przewodnictwem grupy wspaniałych ludzi ze Stowarzyszenia Zalasowian, przy współpracy z Ośrodkiem Kultury w Ryglicach Filia w Zalasowej, Kołem Gospodyń Wiejskich w Zalasowej, Kołem Rękodzieła Artystycznego, ora Gminnej Biblioteki Publicznej Filia w Zalasowej organizowany jest Koncert Charytatywny „Dla Leszka”. Na organizowanym koncercie będą zbierane środki na pomoc dla mieszkańca Zalasowej Leszka Gawrona. Leszek urodził się w 1976 roku 16 lat temu miał bardzo ciężki wypadek drogowy. W skutek tego doznał on złamania kręgosłupa i uszkodzenia rdzenia kręgowego i od 16 lat pozostaje całkowicie sparaliżowany i unieruchomiony. Za zgromadzone dzięki Państwa hojności środki, organizatorzy chcą wyposażyć Leszka, w sprzęt komputerowy wraz z specjalistycznymi urządzeniami i oprogramowaniem pozwalającym na obsługiwanie przez niego komputera, przy pomocy ruchu głowy, mowy, oraz wyposarzenie go w stałe łącze internetowe. W miarę możliwości zostanie również opłacony pobyt Leszka w ośrodku rehabilitacyjnym, oraz wyposażyć Go we wszelkie dostępne urządzenia pozwalające także odciążyć opiekujących się Leszkiem rodziców. Specjalnie na potrzeby tej akcji, przy koncie Stowarzyszenia Zalasowian, utworzono specjalne subkonto na które do 30 maja 2012 r. można wpłacać środki na rzecz Leszka Gawrona. Szanowni Państwo, za pośrednictwem naszego bloga zwracam się do Was naszych czytelników z prośbą o wsparcie tej wspanialej inicjatywy, liczy się każdy grosz jaki uda się zebrać bo dzięki temu możliwa będzie pomoc jednemu z naszych mieszkańców.
Wpłaty można dokonywać bezpłatnie w Banku BSR w Krakowie oddział w Ryglicach i jego filiach .
Nr. konta. 08 8589 0006 0050 0480 9074 0002 z dopiskiem „Pomoc dla Leszka”
W imieniu Leszka, organizatorów oraz własnym, wszystkim którzy zdecydują się wesprzeć tę akcję, Bardzo Serdecznie DZIĘKUJĘ !!
38 Komentarzy
Skip to comment form
Zalasowa zawsze będzie biła o głowę inne miejscowości naszej gminy, tak już było, jest i będzie;) Ryglice, którzy potrafią tylko narzekać jak to u nich nic się nie robi, mogą nam tylko zazdrościć. Jestem dumna,że mieszkam z Zalasowej, to piękna wieś z ludźmi o wielkich sercach, pełnych pasji i chęci do czynienia wspólnego dobra:) tak trzymać:)
Kim Dotcom, twórca serwisu MegaUpload przygotowywał się do uruchomienia nowej usługi, która miałaby zmniejszyć lub wręcz wykluczyć jakiekolwiek znaczenie organizacji, takich jak np. RIAA czy chociażby nasz rodzimy ZAiKS, a także wielkich wydawców muzycznych i filmowych.
Usługa o nazwie Megabox miała być nową platformą umożliwiającą muzykom udostępnianie i sprzedaż swoich dzieł w internecie, z pominięciem RIAA i wielkich koncernów wydawniczych. Ci na taki stan rzeczy oczywiście nie zamierzali pozwolić. Dodatkowo miała zostać uruchomiona usługa Megamovie, w ramach której MegaUpload stałby się platformą umożliwiającą udostępnianie filmów.
Pic tkwił w tym, że artyści nie musieliby zrzeszać się w żadnej organizacji. Nie potrzebowaliby udziału wydawców. W ten sposób mieliby otrzymywać nawet do 90% przychodów ze sprzedaży! Twórcy mogliby czerpać zyski nawet z utworów udostępnianych internautom za darmo! To miałoby być możliwe poprzez system Megakey, w ramach którego zyski twórcy związane byłyby z popularnością jego utworów. W obecnie działającym systemie, twórcy miewają najmniejsze udziały w zyskach. Ogromne części finansowych tortów zgarniają wydawcy, producenci i organizacje działające niby jako zrzeszające twórców.
Podsumowując, cała nowa platforma, która miała ruszyć w tym roku, miała dawać twórcom muzycznym i filmowym możliwość działania na rynku z całkowitym pomięciem RIAA, MPAA, koncernów wydawnicznych i wytwórni, itd. Cała ta machina nie byłaby im w ogóle do czegokolwiek potrzebna.
MegaUpload najwyraźniej zbyt mocno nacisnął na odcisk wielkim koncernom, którym absolutnie na rękę jest betonowanie obecnego systemu finansowo-prawnego, który chroni przede wszystkim ich samych i zapewnia im największe udziały w zyskach z cudzej twórczości. Ze stratami dla twórców i konsumentów, którzy przepłacają za wszystko i którym odbiera się coraz więcej praw. – PC Lab.pl
No to pisać rekordy zimna…… temperaturę i miejsce gdzie zanotowano.
Pierwszy ja: -25 st. Zalasowa Podkościele godzina 6:00
7 rano, Lubcza centrum – 30.
mróz. dajcie jaki mocny tekst na kogo dla rozgrzewki
[ żartowałem ]
Najlepiej anonimowo i zbluzgać, zmieszć z błotem, podeptać.
git majonez
F e l i e t o n
Janusz Korwin–Mikke
trACTAt
Federaści chcą nas przekonać, że p. Wiktor Orbŕn usiłuje na Węgrzech zaprowadzić ustrój faszystowski i kontrolować, co się da, by stłamsić wolność…
…a jednocześnie na całym świecie trwają gigantyczne protesty przeciwko temu, co właśnie robią federaści i ich duchowi pobratymcy w innych krajach świata.
Chodzi o konwencję ACTA – i trzeba przyznać, że w tym przypadku prowodyrami nie byli federaści, lecz Amerykanie. Na ACTA najbardziej korzysta bowiem amerykański przemysł rozrywkowy, który uzyskał dominującą pozycję w świecie. I chce tę quasi-monopolistyczną pozycję teraz wykorzystywać.
O co więc chodzi z tym ACTA?
Zasadą działania Sieci była swoboda z niej korzystania. Internet to tylko narzędzie do szybkiego wysyłania lub wynajdywania potrzebnych wiadomości – narzędzie genialne.
Każde narzędzie może służyć do różnych celów. Można nożem kroić chleb – a można też wbić go komuś w serce. Kij służący do gry w baseball może posłużyć do walnięcia kogoś w łeb. Z Sieci mogą korzystać uczeni do przesłania danych o odkryciu naukowym – a może skorzystać gang do przesyłania wiadomości „żołnierzom”, o której mają się zebrać, by obrabować bank.
Pismo Święte mówi: „Rękę karaj – nie ślepy miecz!”. Niestety: władze państwowe często idą na łatwiznę – bo miecz łatwiej jest złapać. Stąd pomysły zakazywania noszenia kijów do baseballa (!! – tak! I, zdaje się, ten zakaz nadal obowiązuje – choć nikt na to nie zwraca uwagi…). Istnieje też zakaz noszenia broni palnej – zamiast surowego karania tych, co robiliby z niej niewłaściwy użytek.
W tej chwili na całym świecie władze rozdmuchują zjawisko pedofilii – tylko i wyłącznie po to, że pod pretekstem „walki z pedofilią” policja bezkarnie gmera nam w komputerach. Przecież kontrola listów – bez Wysokiego Zezwolenia Sądu – jest surowo zakazana – nieprawdaż? A dokładnie taka sama korespondencja prywatna między dwojgiem ludzi przez Sieć – jest kontrolowana. Mogę w domu mieć stosy pornografii dziecięcej – i pies z kulawą nogą tym się nie interesuje; jeśli jednak mam ją w komputerze – to bardzo szybko mogę spodziewać się wizyty policji, konfiskaty komputera i surowego wyroku.
I nikt nie protestuje, że jest to naruszenie prywatności!!
Pod pretekstem „walki z pedofilia” rożne służby umieszczają nam w komputerach „ciasteczka” pozwalające z zewnątrz kontrolować, co robimy. Na przykład ten tekst, który piszę, jest w tej chwili obserwowany przez dwie służby specjalne. Jakie? Nie wiem. Może ABW i WSK? Może CIA i FSB? W momencie wysyłki do redakcji uruchomi się zapewne kilka dalszych „ciasteczek”.
Otóż ACTA – to legalizacja tych wszystkich metod, prawo do kontrolowania wszystkiego – i odłączania od Sieci tych, co „naruszają prawa”.
Bo ja mam płytę i ty masz płytę. Możemy się zamienić. Ale jeśli zamienimy się przez Sieć – to przylatuje policja!!! Bo, zdaniem tych, co tworzą ACTA, powinniśmy po raz drugi zapłacić za tę melodię!!!
A przy okazji wykorzystuje się to do walki z przeciwnikami obecnego faszystowskiego reżymu.
Trzeba jeszcze wiedzieć, że ONI działają w sposób podstępny. Piszą ustawy i konwencje tak, by wszystko było mętne i niejasne. Człowiek to podpisze (Traktat Lizboński jest tak długi i mętny, że JE Donald Tusk podpisał go… nie czytając!!!) – a potem okazuje się, że ONI interpretują to nieco inaczej.
A trybunały europejskie – starannie przez NICH obsadzone pseudo-sędziami – z powagą kiwają głowami…
Ludzie protestują przeciwko ACTA choćby dlatego, że prace nad tą konwencją trwały kilka lat – a rządy państw (Australii, Japonii, Kanady, Korei Południowej, Meksyku, Maroka, Nowej Zelandii, Singapuru, Szwajcarii, UE i USA) trzymały to w ścisłej tajemnicy – również przed rządami np. Kalifornii, Polski, Newady, Niemiec, Pensylwanii, Kolumbii Brytyjskiej, Zjednoczonego Królestwa, czy Nowej Funlandii).
Ten tryb budzi najgorsze podejrzenia. Od lat kursuje slogan: „Jeśli wolność w Sieci IM zagrozi – to ONI ją ukrócą”.
I dlatego protestujemy.
Koniecznie przeczytaj i nie słuchaj PROPAGANDY
W ACTA jest napisane m.in.:
– Do podjęcia „działań korygujących/prewencyjnych” można przystąpić na podstawie samego podejrzenia naruszenia prawa
– Można podjąć ww. działania „bez wysłuchania drugiej strony”
– „Działania korygujące” i „Naruszenie praw” nie są zdefiniowane i są dowolnie interpretowane przez urzędnika . – Według Konstytucji Polski, Umowy Międzynarodowe mają moc „nad” Polskim Prawem i je zastępują jeżeli byłyby sprzeczne
– Kompetencje sądzenia własnego Polskiego Obywatela za jego przestępstwa na terytorium Polski zostały dobrowolnie oddane na rzecz USA, które może zażądać ekstradycji a my nie możemy odmówić (przypomnę – na podstawie samego podejrzenia bez wysłuchania drugiej strony)
Tak więc, jeżeli ktoś rzuci podejrzenie na kogokolwiek że może być „piratem”, może go zamknąć na tak długo jak uważa i nie słuchać jego obrony i podejmować działania korygujące jakie uważa za stosowne. Bez względu na to czy ktoś jest winny, czy nie – wystarczy podejrzenie.
A do momentu podpisania ACTA wg. polskiego prawa, można było kogoś aresztować na bodajże 24/48h i w tym czasie należało postawić zarzuty, a każdy miał prawo do obrony i sprawiedliwego procesu. A więc powstał kolejny element totalitarystycznej globalnej układanki USA, w którym odebrano podstawowe prawo do wolności i sprawiedliwego procesu obywatelom, np. takiej Polski (a Niemcy czy Szwajcaria nie podpisały).
W ACTA nie chodzi o prawa autorskie, ale o przestrzeganie elementarnych praw obywatelskich – do odpowiadania przez własnym państwem, do sprawiedliwego procesu, do domniemania niewinności, do poszanowania osobistej prywatności i wolności do wyrażania poglądów – oczywiście pod warunkiem poszanowania praw innych osób, bo np. łamanie praw autorskich jest złem i nikt temu nie przeczy. W ACTA nie chodzi o piratów i muzykę, ale o trzymanie za gębę obywatela, tak by służby mogły wrzucić go do pierdla kiedykolwiek i za cokolwiek.
Od tego momentu, na każdego z Was ktoś może rzucić „podejrzenie” o bycie „piratem” co przypominam w żaden sposób nie jest w ACTA zdefiniowane – więc piratem może być „po uważaniu” ktoś noszący okulary, lub każdy niewygodny, każdy kto skrytykuje władze.
Jesteśmy już raczeni informacjami w mediach że „to przecież nie takie złe”, że tylko chodzi o „prawa autorskie”, że żeby „nie kraść”, itp. Klasyczna kampania, by utrzymać państwo w ryzach i nie dopuścić do buntu. W najbliższym czasie będziemy raczeni przez media newsami, że na którymś opozycyjnym portalu znaleziono linki do linków prowadzących do linków które prowadzą do linków do nielegalnych filmów a jego redaktor trafił do pierdla. To wszystko po to, żeby nauczyć Was gdzie Wasze miejsce i że władzy nie należy podskakiwać.
Największym i najniebezpieczniejszym problemem jest to o czym piszę czyli formalne zagarnięcie resztek wolności jakie nam zostały. I tutaj, każdy kto dopuścił się domniemanego, nieudowodnionego „naruszenia praw autorskich” poniesie za to konsekwencje. Prawda jest taka, że na każdego bez wyjątku coś można znaleźć, więc sprawa dotyczy nas wszystkich.
Brawo baran donald….. Wstyd mi za tego osobnika.. bo moim przedstawicielem napewno nie jest. Wstyd mi za polski rząd który tak perfidnie oszukuje własnych obywateli i ciągle liże d… albo ruskim albo amerykanom, własnych obywateli mając za debili.
Ten wpis o AKTA jest wreszcie sensowny można się na nim pochylić tak czy siak dyskusja i tak musi odbyć się w parlamencie UE , oraz krajowych ,a po zapoznaniu się z całością tekstu i ewentualnych implementacjach jego do kategorii przyswajalnych przez rzesze gawiedzi podjąć stosowne polemiki. Wydaje się jednak że podpisanie na poziomie ministerialnym powinno być chociaż w zarysach przedstawione opinii i w tej sprawie rządzący światem rozwiniętym dopuścili się w tej decyzji braku transparentnych działań.
Mam prośbę do organizatorów, żeby napisali jaki jest program tej imprezy. Samo określenie koncert nic nie mówi. Ludzie pytają nawzajem jeden drugiego i nikt nic konkretnego nie wie.
Author
Jest to koncert Zalasowian dla Zalasowianina. Nie ma mega gwiazd, wystąpią nasi rodzimi muzycy, wokaliści, recytatorzy. Po części koncertowej wszystkich przybyłych organizatorzy zapraszają na biesiadę, Panie z kola gospodyń pieką ciasto, przygotowują ciepłe danie. Do tańca zagra kapela Pana Adolfa Madei , zespół Pani Krystyny Olszówki- Łępy, Zalasowianie , Pan Stanisława Stańczyka z przyjaciółmi. Dajemy to co mamy by dać to co możemy.
bardzo mi się to podoba ,mamy własnych ludzi utalentowanych którzy chcą dla innych coś zrobić z przyjemnością ich posłuchamy
http://tvn48.blip.pl/archive/1/2012
hehe… mają ludzie pasię…… wielki szacun
pasję… sory
Rydzyk zły ,Hołdys autorytet
Zbigniew Hołdys (ur. 19 grudnia 1951 w Lublinie[1]) – polski wokalista, muzyk, kompozytor i instrumentalista, poeta, dziennikarz, grafik oraz scenarzysta filmowy. Lider, kompozytor i gitarzysta grupy muzycznej Perfect, której był współzałożycielem[2]. Działacz Solidarnościowy.
Wymień dzieła wskazujące o myśleniu abstrakcyjnym -twórczym tego Rydzyka. Chyba że dokonał odejścia od kościoła w Polsce wielu milionów ludzi , a to gratuluję . Bo dla mnie katolika jest to klęska niestety a nie osiągnięcie.
Cytuję czyjs komentaż – „A słyszeliście o kryzysie w Islandii?? A wiecie
jak to się zakończyło…?? NAJWIĘKSZA TAJEMNICA MEDIALNA XXI WIEKU-
ISLANDIA Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod dyktando
światowej finansjery zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem
aktualnie „przerabianym” przez Grecję podał się w komplecie do dymisji!
Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali
jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty
przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do
powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji.
I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy,
która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno
zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko
nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by
się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii?
Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja
najważniejszego banku w Islandii, Glitnir Banku, w wyniku czego giełda
zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju. Styczeń
2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję
premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu, a
następnie przedterminowe wybory. Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i
parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych
banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda
euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5
procent. W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji.
Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając
ogłoszenia referendum w powyższej sprawie. Luty 2010 roku: prezydent
Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza
ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się
za niespłacaniem tego długu. W międzyczasie rząd zarządził sądowe
dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu.
Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie
odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii. W tym kryzysowym momencie
zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję
uwzględniającą nauki z dopiero co „przerobionej lekcji”. W tym celu
zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej
spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej
„25%u2033 – poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej – była
pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osób). Ta
nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć
przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach
przygotowanej przez nią „Magna Carty”. Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w
europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z
tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście – NIE! W
ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz
niezależności narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo sprzeciwiając
się Systemowi. Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego,
co się stało, i uczynić z tego „legendę” przekazywaną z ust do ust. Póki
co wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno informacyjnej
służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych
korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w
przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka potrzeba…”
Możesz podać źródło. Dzięki z góry.
Żródło .. Onet pl… Komentarz internauty pod jednym z artykułów…..
Co za wysokich lotów komentarz pod butem Brukseli. ISLANDIA NIE JEST CZŁONKIEM UNII EUROPEJSKIEJ. To po pierwsze . Po drugie liczba ludności ok. 300 tysięcy czyli wielkość powiatów tarnowskiego z miastem Tarnów włącznie . Więc nie wiem czemu ma służyć ten wpis ? Bo jeżeli anty unijnej retoryce jednej z partii to w skali naszego kraju jest nie trafiony przykład. Natomiast jeżeli władze gminy miały by podzielić los islandzkich bankierów to też nie te metody. Ta władza jest wybrana w rozstrzygnięciu demokratycznym i tylko w ten sam sposób można jej się pozbyć , oczywiście w przeciwieństwie do bankierów.
Wpis ma na celu uświadomić ludziom jak są manipulowani jeśli chodzi o przekaz informacji i ich komentowanie. Chociażby sprawa ACTA, co do której ma wątpliwości nawet Parlament Europejski. Oczywiście nie miał ich nasz premier którego lizusostwo przekroczyło już chyba wszelkie granice. Nie respektuje nawet protestów własnych obywateli. Twierdzenie że nic w naszym prawie sie nie zmieni po wprowadzeniu tego porozumienia jest kolejnym kłamstwem i oszustwem. Parlament Europejski jeśli ratyfikuje to porozumienie, będzie ono prawem nadrzędnym w państwach które je ratyfikują. Ale to tylko bzdurny przykład jak obywatele są manipulowani i celowo niedoinformowani. Powyższy cytat – wypowiedź jednego z internautów NIE jest przykładem jak rozwiązywać problem w gminie Ryglice, czy w Polsce (chociaż kto wie), nie ma tu nic do rzeczy ile na Islandii mieszka ludzi, a to że nie jest ona w Unii to każde dziecko też wie. A Ty widać nie zrozumiałeś (aś) z tego nic! To przykład na to jak się stosuje demokrację (niestety w unii mamy inne jej standardy), jak się manipuluje informacją lub celowo ją zataja. Kto z Was pytam, słyszał o przewrocie na Islandii? Celowo to zataili żeby czasem w Europie (Unii Europejskiej) nikomu nie przyszło do głowy zamknąć oszustów bankowców i rozpędzić to całe tałatajstwo zwane pseudorządami w pseudopaństwach. To jest właśnie ten Brukselski but, który ciśnie nasze karki tak samo jak przedtem ruski.
Gdyby ludzie czytali więcej relacji z różnych żródeł i ogladali wiele telewizji oraz szukali informacji w internecie to zarzut o manipulację był by bezpodstawny dotyczy to również przeciwnika ACTA , który niewątpliwie bazuje na rozgłośni toruńskiej. Która w myśl haseł opartych podobno o dekalog podsyca do nienawiści wobec ludzi myślących inaczej. Bo tzw. ACTA to nic innego jak obrona producentów wszelkiej maści począwszy od kultury na klamerkach do prania kończąc przed grabieżą myśli technologicznych przez tzw. kraje wschodzących rynków. Przykazanie nie kradnij z perspektywy anty Tuskowej czy eurosceptycznej powoduje że odpowiedzialność prawna za ten grzech rozmywa się . Niestety chcąc przeprowadzić dowód na moją opinię trzeba by było napisać cały długi felieton , ale polecam wypowiedź rok- mena Hołdysa to może coś zrozumiesz przed wypisywaniem bzdur – chyba że zasada guru polskiej prawicy brzmiąca „Ciemny lud to kupi” jest metodą na przebicie się z twoimi racjami .
Właśnie mam gorącą nadzieje że ciemny lud nie kupi tych bredni które piszesz. Nie jestem fanem radia maryja ani telewizji trwam, to tak dla jasności. Nie jestem z ekipy która przegrała władzę, ale również nie należę do ludzi zaślepionych przez Tuska i jego propagandę jak Ty. A wypowiedź Hołdysa sam dobrze przeczytaj… Tylko że on jest stroną w tej sprawie więc nigdy nie będzie obiektywny. Dziwię się że akurat jego przytaczasz i na podstawie wypowiedzi jednej ze stron wysoce zainteresowanej wprowadzeniem tego paktu chcesz dyskutować. To niedorzeczne. Poczytaj lepiej co o ACTA mówią parlamentarzyści europejscy.. tylko nie polscy (bo ci jak zwykle nie mają pojęcia o niczym) i wtedy się wypowiadaj.
Wolność ważniejsza od pieniędzy? Kukiz o ACTA
Zbigniew Hołdys stał się głównym orędownikiem antypirackiego porozumienia ACTA. Jednak w środowisku artystów trudno doszukać się podobnie entuzjastycznych opinii.
Paweł Kukiz, jak mówił w „Kropce nad i” w TVN24, odnosi wrażenie, że ACTA nie ma na celu ochrony twórców, ale korporacji, które na twórcach zarabiają. Odniósł się do braku konsultacji kontrowersyjnej umowy z najbardziej zainteresowanymi: To trochę przypomina komunę. Komuniści zawsze wiedzieli, co jest dla mnie dobre. Janusz Palikot, który także był gościem Moniki Olejnik komentował słowa Kukiza na gorąco mówiąc, że zrozumiałe jest, że ZAIKS popiera ACTA, bo czerpie z tego korzyści.
– ZAiKS jest moją instytucją, ale to przede wszystkim te stowarzyszenia i instytucje zarabiają pieniądze. Twórca w całokształcie dostaje ochłapy, gros pieniędzy dostają pośrednicy, w tym stowarzyszenia i konsorcja – mówił Kukiz, z którym Olejnik łączyła się telefonicznie.
Kukiz brak rozmów z twórcami porównał do czasów PRL. – Przerażające jest to, że ja nie mam pojęcia o tym, że ktoś o mnie radzi.
Wokalista daleki jest od potępiania ludzi, którzy pozyskują muzykę z nielegalnych źródeł. – Czy mogę mieć pretensje do pielęgniarki, że ściąga moją płytę z internetu, skoro zarabia pięćset złotych? Ceny kompaktów zostały wywindowane w kosmos na początku lat 90. i to przyczyniło się do rozwoju piractwa. Zespół Piersi jako pierwszy w Polsce wydał legalną ”Płytę piracką”, której cena, dzięki naszemu naciskowi na wydawcę, nie przekraczała 20 zł – tłumaczy.
To tak dla równowagi opinii trochę… Źródło TVN 24
Nic nie pozostało tylko pogratulować Zalasowianom i pozazdrościć nieprzeciętnej wprost mocy organizowania się w potrzebie, serdeczności i tego czegoś czego nam brakuje -niestety
Autor napisał cyt.”społeczeństwo Zalasowej organizuje się w akcji charytatywnej”. Pewnie Autor nawet nie zdaje sobie sprawy z wagi tego zdania. I nie chodzi tylko o cel tego organizowania się, ale właśnie o fakt, że społeczeństwo Zalasowej potrafi się zorganizować. Ale nie opuszcza mnie pytanie czy całe społeczeństwo? Czy ponad podziałami? Był KTOŚ co do niedawna społeczeństwo Zalasowej jednoczył. Ale teraz mam wątpliwości czy to zjednoczenie było prawdziwe, czy tylko takie na pokaz dla przypodobania się, dla uzyskania ewentualnych korzyści? Może ta akcja będzie swoistą chwilą prawdy.
Cel jest szczytny i zasługuje na jak najszersze rozpropagowanie. I tu co? Ani słowa na stronie Gminy, ani słowa na stronie Ośrodka Kultury, nawet na stronie filii w Zalasowej, która to filia jest współorganizatorem tej akcji.
Kto dał plamę?
A może to impreza zamknięta, na zaproszenia? Nie wiem czy mogę tam pójść, a jeśli się zdecyduję to co tam się będzie działo?
Mam lat 30+ . Gdy chodziłam do podstawówki to zazdrościłam moim rówieśnikom z Zalasowej lepszych wyników, głównie w sporcie i oragnizacji zawodów sportowych w zalasowej. Byli i są lepsi od innych miejscowości w organizowaniu się. W nauce też mieli lepsze wyniki, łatwiej było uczniom z Zalasowej w szkołach w Tarnowie, bo mieli większą wiedzę. Wydaje się, że nadal tacy są.
Oczywiście,że Zalasowianie tacy są zdolni, ambitni i bardzo chętni do działania . A jacy są Rygliczanie tak samo zdolni i ambitni lecz jeżeli chodzi o działanie to potrafią tylko narzekać: że inni mają amy nie ,że gdzieś cos sie dzieje a u nich nie. A to nieprawda, bo w Ryglicach też się dzieje tylko kto w tym chce uczestniczyć, przecież lepiej chwalić Zalasową niż samemu zabrać się za działanie, wyjść z domu i pokazać zże Ryglice też potrafią
Oczywiście masz sporo racji. Chodzi właśnie o to „wyjście z domu” Bo w zalasowej jakby łatwiej wyjść do ludzi. Oczywiście, to subiektywne odczucie, jednak poparte dość licznymi opiniami zwłaszcza młodych osób.
A może byś poczekał z dziesięć minut na wpisy na pozostałych blogach , a nie odrazu jechał jadem
Na jakich blogach? I gdzie tu jad? To tylko refleksja.
Czekam kolejne 10 minut i nadal nic na oficjalnych stronach gminy i GOK nie ma na temat tej akcji. Dlaczego ?
Czy ktoś odmówił zamieszczenia, czy nie pomyślał żeby dać do zamieszczenia? Przecież współorganizatorem jak można przeczytać jest GOK.
Jest to napewno informacja godna strony gminnej.
Kulig na Filipowce jest reklamowany nawet na stronie gminy Tuchów i nie widzę w tym nic złego, że reklamuje sie agroturystykę. Tym bardziej powinno się rozpromować akcję charytatywną, godną naśladowania. I wtedy będzie to działanie ponad podziałami.
Ależ jasne , że tak. Stronę gminy i ośrodka odwiedzają możne też osoby, które nie znają tego bloga. Akcja szczytna warta szerszego nagłośnienia.
tu jakies info jest : http://pracownia-w-palacu.blogspot.com/
Piotrusia z ryglic trudno ubłagać zeby coś nowego wrzucił na stronę, zresztą zobaczcie ten ognisty nagłowek 😀
a kto będzie koncertował ?