Dla lepszej przejrzystości na blogu komentarze, linki, cytaty związane z tzw. wielką polityką proszę dodawać w nowej zakładce – Polityczne To i Owo. Pojawiające się komentarze o polityce w innej niż ta zakładce, będą przenoszone.
Najbliższe dwa lata to czas wyborów. Przyszły rok to wybory do Parlamentu Europejskiego i wybory samorządowe. Na rok 2015 przewidziane są wybory do Sejmu RP oraz wybory Prezydenta RP. Nie bójmy się odważnie dyskutować.
____________________
09.11.2015 – uzupełnienie tekstu.
Najbliższe 3 lata to czas braku wyborów ogólnopolskich wyznaczonych kalendarzem wyborczym. No cóż, odpoczynek społeczeństwa od wyborów a dla polityków czas pracy. Kampanie odrywają od pracy.
____________________
28.10.2018 – uzupełnienie tekstu.
Najbliższe dwa lata to czas wyborów ogólnopolskich i europejskich.
____________________
07.08.2020 – uzupełnienie tekstu.
Najbliższe trzy lata to czas braku wyborów ogólnopolskich i europejskich, i czas pracy. Pracujemy, aby Polska była Polską.
_____________________
07.11.2023 – uzupełnienie tekstu.
Najbliższe dwa lata to czas wyborów. Wiosna 2024 wybory samorządowe i do Europarlamentu. Lato 2025 wybory prezydenckie. Kto wie czy też nie będzie przyspieszonych wyborów do polskiego parlamentu.
Adam Zieliński
8 033 komentarze
Przejdź do formularza komentarza
Nick PiS bis to admin. Prada adminie?
Adaś używa różne nicki, sam pisze komentarz a i czasem sam na niego odpowiada to jest po prostu OPEN.
Autor
To tak samo jak i Ty? W zasadzie każdy tu możne robić takie numery. :). Tylko po co? Takie otwarte forum ma też minusy. Dlatego od kilku lat mówię, że fb jest lepsze. Pod warunkiem, że konta są autentyczne. Masz Boguś konto autentyczne a ile masz anonimowych? Gdzieś tu kiedyś ktoś pisał, że masz co najmniej dwa i siejesz po sieci propagandę. Prawda to?
Do:
Adam Zieliński on 19 września 2022 at 17:54
Adaś no niestety ale ja tak nie robie ale nie ukrywam że dwa razy napisałem jako anonim ale to z powodu że nie zauważyłem że jestem wylogowany co od razu napisałem że ten komentarz powyżej jest mój. Mam konto autentyczne i żadnego anonimowego. Ciśnie mi się na usta i powiem że to jest takie pierdu pierdu i nikt mi nie udowodni bo nie ma takiej możliwości bo takowych nie mam.
Wiem to od Ciebie że piszesz z anonima bo znam Twój sposób pisania i niejednokrotnie po takim komentarzu anonima pisałem Tobie że to Ty pisałeś no i potwierdziłeś tak że nie zaczynaj bo polegniesz.
Autor
No masz akurat tutaj rację. To są pierdu, pierdu. Więc nie pier … 🥱
https://www.tvp.info/62184076/donald-tusk-o-reparacjach-dzis-i-w-2004-roku-dwie-kompletnie-rozne-opinie-szefa-platformy-obywatelskiej
Minister spraw zagranicznych p. Anna Fotyga coś podpisała w 2006 roku.
Jest grono niemieckich historyków, którzy uważają, że reparacje Polsce się należą. Z czasem liczba tak uważajacych Niemców będzie coraz większą.
Dobrze, że kilka dni temu polski Sejm przyjął liczbą głosów 418 uchwałę w sprawie reparacji. Przypomnę, że głosy Zjednoczonej Prawicy to 232.
Rozumie czyli minister to jest nikt z hasłem: „nic nie mogę i nic mój podpis nie znaczy.”
Oczywiście jestem za ale wiem że z tego nic nie bedzie bo to jest tylko paliwo wyborcze bo wrak czy Smoleńsk już nie będzie paliwem tylko pośmiewiskiem.
No i wczoraj Tusk też zawezwał Niemców do zadość uczynienia Polsce za wojnę. Dobrze ze PiS dba o Polskę i takich Tusków zmusza do mówienia językiem PiS w tym przypadku.
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-ekspert-polska-powinna-porozumiec-sie-z-grecja-ws-reparacji-,nId,6291752
A jakie znaczenie ma opinia Pana T? Kto rządzi w tym kraju? Niech składają wniosek o wypłatę kasy. Zobaczymy jak im pójdzie, może lepiej niż z węglem, gazem, inflacją i ściągnięciem tupolewa.
jeszcze bym dołożył Smoleńsk
Boguś nie jestem zwolennikiem PO ale tak jak to teraz jest „rządzone” to woła o pomstę……Dziwię się tylko ludziom pokroju Adama, którzy pomimo tego że „dostają pod tyłku będą sobie wmawiać, że to niewinna zabawa dla przyjemności’. Nie rozumiem – ceny szaleją – żywność energia itd. Nie przekuje mnie, że wojna itd. Sprawują rządy już 7 lat, że wojna będzie ponoć wiedzieli w zeszłym roku – a jakoś tak nie przewidzieli że Putin gaz zakręci, węgla nie prześle. Szkoda jedynie, że polityka jedynie słusznego wodza z Żoliborza tak podzieliła kraj a na opozycji specjalnie nie ma partii, która może wyciągnąć nas z tego „bajzlu”.
Dalej skutecznie nawijają makaron na uszy ciemnemu ludowi w całej Polsce takim jak Janusze czy Zielińscy którzy twierdzą że jest dobrze cokolwiek by nie zrobili czego najnowszym przykładem jest „utrzymanie cen prądu na poziomie 2022roku” w 2033r. 😉 jeżeli nie przekroczysz 2000KW rocznie.
Połowa ludzi w Polsce tego nie przeliczy tylko wysłucha i zakoduje że Morawiecki nam pomógł, łapcie za kalkulatory i sprawdzajcie odbiorniki w Waszym domu.
2000W – 2KW bo odbiorniki są najczęściej podawane w W-atach.
Poradzicie sobie z tym bo to Was dotyczy a my nadajemy na Rząd bo nam zrobili dużo złego a teraz biorą się za studentów (Nowy Ład) którym też zrobili pod górkę ale o tym się nie mowi.
Nie zauważyliśmy by Janusze i Zieliński mówili, że jest dobrze. Zauważamy jedynie, że bardzo solidne dane przedstawiają ciemnemu ludowi z pod szyldu pożal się Boże opozycji.
Do: Wyborca PiS
Twój komentarz to jest z kategorii jakby „słoń urodził mysz” bardziej się postaraj i to że nie zauważyłeś to znaczy że jesteś malo spostrzegawczy i tego chyba nie idzie wyleczyć.
Więc podaj przykłady
Są rzeczy ważne i ważniejsze – PiS to jedyna partia katolicka w tym kraju a najważniejszym celem człowieka jest zbawienie. Skoro Pan Jezus niósł krzyż dla naszego zbawienia to my także udźwigniemy wysokie ceny energii. Sprawa reparacji od Niemiec to sprawa honoru – biadolenie opozycji że zepsujemy stosunki dyplomatyczne z sąsiadami – dajcie spokój. Oni Rosji wchodzili głęboko z wazeliną i teraz mamy to co mamy – wojnę.
Ale mnie rozbawiłeś. Następuje tak ja w UE zmiana warty. Do władzy dochodzi skrajna lewica. Kwestią czasu jest jak i u nas kościoły będą przekształcane na magazyny – sami sobie winni. Co do katolicyzmu – rozminął się z nauką Chrystusa. Propagują wartości, w które sami nie wierzą. Patrz pan F.
Ale np. w Szwecji zmiana warty i Prawica kilka dni temu wygrała. Tvn jakoś wcale lub bardzo skąpo nagłaśnia.
https://www.tvp.info/62776502/prawica-wygrywa-w-szwecji-lewica-alarmuje-o-koncu-praworzadnosci
Tak PIS partia katolicką ale to tylko dlatego bo jeszcze ma na tym jakąś korzyść ja zawsze mówiłem, mówie i bede mówił że Kościół powinien być oddzielony od Państwa i to raz na zawsze a tu u nas ogon kręci psem a wysoka cena energii to nie krzyż tylko nieudacznictwo obozu rządzącego.
Sprawa reperacji ze strony Niemiec to zwykłe paliwo wyborcze i z tego nic nie będzie i to nie na 100 a 120% to jest podobne bicie piany jak Smoleńsk czy wrak samolotu gdzie po kilku miesiącach miał być w Polsce bo PO PSL są nieudolne (ale to już nie ma paliwa).
Poczytajcie historie i zapytajcie starszych ludzi ile nam zniszczyli Polski bolszewicy ale w tym przypadku Putin parsknął by śmiechem.
Do kościoła młodzież nie chodzi i ludzi jest w kościele coraz mniej ale mam nadzieje że do tego nie dojdzie że kościoły będa przekształcone w magazyny czy dyskoteki.
Kościół troche się rozminął z nauką o Bogu i bardziej zajął się stroną materialną ale może już czas na refleksje.
Rozwiń zdanie o Księdzu Prałacie bo nie rozumie przecież to jest taki sam człowiek jak my wszyscy, dba o kościół i otoczenie, mamy teraz Ukraińców w gminie między innymi w obiekcie parafialnym i co masz do zarzucenia bo nie rozumie.
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1423880%2Cpremier-finlandii-bylismy-naiwni-jesli-chodzi-o-rosje-powinnismy-sluchac
https://dorzeczy.pl/kraj/344131/pis-zyskuje-ko-traci-poparcie-nowy-sondaz-dla-dorzeczypl.html
Kolejny sondaż. Jest tendencja dobra
https://wiadomosci.wp.pl/wzrost-notowan-dla-partii-kaczynskiego-nowy-sondaz-wp-6811261835324000a
Tak trzymać! Nie pozwólmy niemcom rozpychać się w naszym kraju i dyktować nam warunków. Skończyły się czasy gdy Polacy jeździli do Niemiec. Zapłacą nam słusznie należne reparacje i los się odwróci.
Autor
Politycy opozycji a zwłaszcza jej zwolennicy często obwiniają za inflację PiS, bo 13, 14 emerytury, tarcze i generalnie, jak twierdzą rozdawnictwo i kupowanie wyborców. Albo te osoby nie mają wiedzy na temat procesu powstawania ustaw pomocowo socjslnych, albo celowo wprowadzają społeczeństwo w błąd. Dlaczego? Dlatego, że te ustawy nie przechodzą tylko głosami posłów Zjednoczonej Prawicy. Zresztą podam przykład.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8426653,czternasta-emerytura-czternastka-glosowanie.html
Panie Adamie, proszę spojrzeć na wykresy podaży pieniądza:
https://www.bankier.pl/gospodarka/wskazniki-makroekonomiczne/podaz-pieniadza-m1-pol
https://www.bankier.pl/gospodarka/wskazniki-makroekonomiczne/podaz-pieniadza-m2-pol
https://www.bankier.pl/gospodarka/wskazniki-makroekonomiczne/podaz-pieniadza-m3-pol
i zapoznać się z podstawowymi informacjami co one oznaczają. To pozwoli Panu odpowiedzieć sobie na pytanie skąd inflacja.
To wina Tuska, katastrofy Tunguskiej, kosmitów ale na pewno nie tych nieudaczników
Czemu temat nie jest poruszany w ogólnopolskich mediach? Nagłaśnianie jak jest podczas głosowań zatyka gęby krzyczącym – pis kupuje wyborców.
Autor
Jest poruszany tylko słabo. Np. w niedzielnym programie „Kawa na ławę” (TVN24) redaktor Piasecki z lekka zrugał przedstawiciela opozycji, że „też głosujecie za tymi programami”. Najgorsze są TIK TOKI, bo tam retoryka, że PiS kupuje wyborców socjalem.
Ogłupianie młodzieży tik tokiem masowe
ogłupianie narodu TVPis również
Był i jest oglupiacz tvn musi być i tvpis. Proste jak budowa cepa
Kto by się tam przejmował głosami opozycji. Każdy świadomy obywatel wie że racja jest po stronie Prawa i Sprawiedliwości. Jedyną motywacją opozycji jest powrót do władzy za którą stoi szereg korzyści.
Autor
https://youtube.com/watch?v=5E8gPSfytJ8&feature=share
Hehe
O yeah
https://img.joemonster.org/upload/rnn/oryginal_197330564afeaa2299174289_8006039209.mp4
Super Pani premier. Taka naturalna. Nie to co nasz kłamczuszek.
Ten rząd nawet już nie udaje że mu zależy na innych.
Nasz Premier i inni rządzący też bywa, że się bawią i są naturalni w tym. Urodziny Radia Maryja – mówi Wam to coś?
https://img.joemonster.org/i/upload/2022/08/003-czy-mozemy-ja-porwac-i-zmusic-by-zostala-nasza-premierka.jpg
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1398986%2Cniemieckie-media-silniejsza-niz-kiedykolwiek-polska-wyzwanie-dla-brukseli
Rok 2009. Zdarzało się i zdarza.
https://tvn24.pl/najnowsze/katastrofa-ekologiczna-na-bugu-w-wodzie-sniete-ryby-ra210422-3697688
Czy też macie przekonanie, że pis bis to Zieliński?
Miały być reparacje i będą reparacje. Co prawda w drugą stronę i za zatrucie Odry. Brawo pis – był już bis – oby nigdy więcej.
„The Economist” podał dane. Polska produkcja rozwija się lepiej od niemieckiej
https://www.tvp.info/61806481/the-economist-podal-dane-polska-produkcja-rozwija-sie-lepiej-od-niemieckiej
daj spokój z tym TVP.
A czy wiesz, że inne media też przytaczają to samo co tvp?
podaj 3 przykłady.
A zresztą daj spokój. PiS to DNO. Szkoda, że wybór będzie pomiędzy zarazą a cholerą. Ale z dwojga złego wolę chyba cholerę. Po Pisie szkoda kolejnych pokoleń, które będą musiały odbudować to zostało zniszczone. Zmarnowane lata. Szkoda. Mieli, w zasadzie mają pełną władzę (razem z sądami). I co? ….
Jaką pełnię władzy? Pełnię władzy miała PO. Mieli sejm, senat, tvp, większość sejmików, sądy oczywiście i zgniłe struktury UE były za nimi. PiS ma mniej. Czyż nie?
https://www.tvp.info/61795985/dzis-gruzja-jutro-ukraina-14-rocznica-historycznego-wystapienia-lecha-kaczynskiego-w-tbilisi
.
Co takiego uczynił, że określasz go mianem wielkim? Podaj 3 decyzje prezydenta, którymi przyczynił się do określenia tym mianem.
Pomijam fakt 10.04 i odpowiedzialność za ………….
Autor
Nie panikujmy. PiS bis!
https://wiadomosci.wp.pl/tak-sieja-panike-w-polsce-na-liscie-jest-5-produktow-6798928349977568a?fbclid=IwAR00WyMaEVhJKKlegnZwZe7HxtzvVxKwmUN1on1aN8Z8EBil6oRmYDd_Alo
Z cukrem to prawda. Panika napędza cenę i cukru jakoś nie brakuje. Z węglem jest troszkę inaczej. Nie ma i nie prędko będzie. Gazu na razie nie brakuje – zobaczymy jak się zwiększy zapotrzebowanie zimą. Jakoś nie wierzę temu rządowi. Czas zweryfikuje.
Autor
Hm?
To komu wierzysz? „Opozycji” i retoryce TVN? Cudzysłów celowy. Twierdzę, że gdyby nie przygłupawe i tym samym szkodliwe działania „opozycji” bylibyśmy jako kraj w o wiele lepszej sytuacji pod każdym względem.
https://www.youtube.com/watch?v=sElhLcagn0k&t=7s
https://www.youtube.com/watch?v=sElhLcagn0k&t=7s
Autor
Fajne, ale/i niekoniecznie zaszkodzi rządzącym. Końcówka bardzo niesmaczna i wypaczona.
Wywiad z o. Gużyńskim. Niestety link do artykułu blokowany przez Admina.
Żadna władza nie była tak hojna i dziękczynna wobec kościelnych hierarchów jak rządy PiS. Dla Kaczyńskiego państwo to Kościół. Nie możemy puścić tej historii w niepamięć. Po stronie rządzących pojawił się społeczny bezrozum i cynizm. Musimy przestać uczestniczyć w ich grze. Idą wybory, Kościół musi być wolny od polityki. Apel o. Gużyńskiego.
Dorota Roman: Coraz mniej księży, chętnych do seminariów, do tego pedofilia i mało empatyczne podejście do ofiar księży przestępców. Trzeba będzie łączyć parafie, ograniczać msze. Kościół katolicki w Polsce nad przepaścią?
O. Paweł Gużyński, dominikanin: Od ponad trzech lat patrzę na to, co dzieje się w Polsce, z perspektywy Kościoła w Holandii i procesów, które się tutaj dokonały.
Byłem na wystawie w Utrechcie, poświęconej temu, co stało się po Soborze Watykańskim II, po szalonych latach 60. w Kościele w Holandii. Jak szybko bardzo silna struktura rozsypała się i Kościół uległ dezintegracji. Przejmujące zdjęcia z holenderskiego Woodstocku – młodzi hippisi siedzą ubrani w stare szaty liturgiczne. Gdy Kościół w Holandii pękł, szaty liturgiczne wyrzucano na śmietnik, potem pojawiały się na bazarach, można było je kupić za bezcen. Hippisom to się bardzo podobało, ubierali się w nie.
To opowieść o tym, co może stać się z Kościołem w Polsce. Pytanie, czy księża, a najbardziej biskupi, wyciągną z tego właściwe wnioski. Mam bardzo dużo obaw co do tego.
Od dwóch lat tworzymy Kongres Katoliczek i Katolików , żeby projektować zmiany i przeciwstawić temu, co wydaje się nieuniknionym procesem. Porażkę Kościoła. Im szybciej rozpoczniemy zmiany, tym prędzej poradzimy sobie z tą sytuacją. Nieraz tak bywało w historii Kościoła, rzeczy upadały, ulegały dezintegracji, a potem były konstruowane i budowane na nowo. I my to nowe budowanie musimy zacząć. Kościół powinien zacząć się zmieniać razem z początkiem transformacji w Polsce. To się nie dokonało. Cały czas tkwi na torach przedtransformacyjnych. Ma mnóstwo dziwnych przyzwyczajeń, wyobrażeń, a społeczeństwo poszło do przodu, Kościół nie nadążył. Musimy odrabiać bardzo duże straty.
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Do Kościoła może trafią księża, z prawdziwą chęcią posługi?
– Niewątpliwie. Oby ta sytuacja wpływała na oczyszczenie motywacji tych, którzy przychodzą do kapłaństwa. Mam nadzieję, że coraz częściej będą ludźmi o głębokiej, mądrej, oczyszczonej motywacji religijnej. Gorzej, gdy będą to ludzie, i na to trzeba będzie bardzo uważać, których motywacja religijna jest szalenie silna, ale płytka, dewocyjna.
Czy to nie czas, żeby dopuścić w Polsce świeckich do Kościoła?
– Właśnie po to jest Kongres Katoliczek i Katolików, żeby uświadomić biskupom, jak potężną siłą polskiego Kościoła jest właśnie ta jego większa część – świecka.
Jak to zrobić?
– W Holandii przy braku powołań i pustych kościołach świeccy mieli wziąć współodpowiedzialność za przyszłość Kościoła. I w wielu obszarach ją wzięli – za katechizację, sprawy ekonomiczne, organizacyjne, porządkowe. Ale wtedy okazało się, że grupa tych, którzy rzeczywiście chcieli się zaangażować, była niewielka. Reszta dalej pozostawała bierna. Wcale nie jest łatwo zachęcić świeckich katolików do tej odpowiedzialności, ale trzeba to robić. W polskich katolikach drzemie ogromna siła. Episkopat powinien się poszerzyć o świeckich wiernych. Powinni być częścią Episkopatu Polski.
Jaka zareagowali hierarchowie?
– Pierwszą reakcją była panika. Po latach dobrowolnego odizolowania hierarchów od zmian społecznych zachodzących w Polsce i niemal świętego przekonania, jakie żywili przez dziesięciolecia, że o wszystkim decydują, a świeccy są tylko dodatkiem do nich, nie spodziewaliśmy się niczego innego. Na początku musiał być strach. Pierwsza reakcja nie jest więc dziwna, ani zaskakująca. Nasi hierarchowie, biskupi muszą się z tym powoli oswoić i będą się z tym oswajać.
Wyciąganie wniosków trwa, trwa i ma trwać.
– Jesteśmy 25 lat do tyłu, a dokładnie o tyle, ile czasu dzieli nas od ogłoszenia dokumentów Soboru Watykańskiego II. Trzech deklaracji kształtujących współczesny Kościół i wiernych.
Przed nami 25 lat pracy, żeby świeccy naprawdę uczestniczyli i weszli w procedury współzarządzania Kościołem w Polsce? Jeśli oczywiście będą jeszcze chcieli.
– Co najmniej. Wystarczy, że popatrzymy na ponad 30 lat polskiej transformacji, żeby uświadomić sobie, jak trudnymi, złożonymi mechanizmami są procesy społeczne, a z taką sytuacją mamy do czynienia również w Kościele. Kościół się zatrzymał i nie odrobił tej lekcji.
Kongres Katoliczek i Katolików przygotował raport o relacjach państwo – Kościół w Polsce. Kalkulacja polityczna, załatwianie spraw pod stołem, bezprawne działania, szara strefa. Ale najpierw rzecz o konkordacie.
– W trakcie transformacji w Polsce szybko przygotowano dobre prawo dotyczące regulacji stosunków państwo – Kościół. Problem polega na czym innym.
Chciałoby się powiedzieć, w ciągu dwóch kadencji PiS nic nowego
– Niestety, ale podam przykład z ostatnich tygodni. Zbitka z wypowiedzi panów Kaczyńskiego, Tuska i Czarzastego, którzy bardzo chętnie mówią o Kościele. Ci dwaj ostatni uderzają w nutę antyklerykalną, ten pierwszy alarmuje: musimy bronić Kościoła. Bardzo chętnie aktywizują się, szczególnie w kampanii wyborczej, jeżeli chodzi o tematy kościelne i w naszym raporcie określamy to świadomą formą hipokryzji. Krytykują i grzmią: Kościół nie powinien robić tego i tamtego, wyrzućmy religię ze szkół, przestańmy płacić katechetom, wypowiedzmy konkordat. No panie i panowie, przestańcie być aż tak bezczelni i cyniczni. Jak przychodzi co do czego, w normalnych warunkach to „pod stołem” z Kościołem mnóstwo rzeczy załatwiacie, a tu i teraz jesteście wielkimi antyklerykałami.
Mariaż tronu z ołtarzem w Polsce ma tradycje, a i teraz ma się wyjątkowo dobrze. Do tej pory żadna władza nie była tak hojna i dziękczynna wobec hierarchów jak rządy PiS. Fundusz Kościelny pęka od kasy – na ten rok w ustawie zapisanych jest ponad 190 milionów złotych.
– Politycy mieli lata, żeby wydorośleć i pilnować zasady rozdziału Kościoła od państwa, neutralności i świeckości. Czas zacząć tego wymagać. I otwarcie pytam polityków: czy w ogóle ją rozumiecie, robiąc różne deale z Kościołem?
Zaznaczam, nie umniejsza to postępowaniu Kościoła i jego wielkiej odpowiedzialności za ten stan.
Ani byłej, ani obecnej władzy nikt nie kazał i nie każe zapraszać hierarchów kościelnych na święcenie przysłowiowego każdego wozu strażackiego. Księża, przy akceptacji polityków, od dziesięcioleci wolnej Polski włączali się oficjalnie w rządzenie krajem.
– Pokazujemy te przykłady w raporcie. Niektóre są absurdalne, człowieka ogarnia pusty śmiech, zażenowanie, głębokie zawstydzenie, że jako społeczeństwo w ogóle dopuszczamy do tego, że politycy i hierarchowie robią takie rzeczy. Potrzebna jest zmiana społeczna i przeobrażenie sfery publicznej, i to w trzech obszarach. Po pierwsze, trzeba zmienić obyczaj polityczny, gdzie ostracyzm społeczny w naturalny sposób eliminuje polityków skłonnych do przekraczania zasady rozdziału Kościoła od państwa. Po drugie, zmienić mentalność kleru i katolików, aby zniknęły roszczenia stricte religijne wobec państwa. Po trzecie, trzeba pracować ze społeczeństwem, nad jego kulturą prawną, świadomością obywatelską. Jeżeli to zmienimy, społeczeństwo będzie strażnikiem przestrzegania prawnej reguły rozdziału Kościoła od państwa. Z takim bałaganem mamy do czynienia, trzeba go uporządkować. To ten czas.
Kto miałby to zrobić?
– My jako społeczeństwo, obywatele. Nasza bierność połączona tylko z krytyką nic nie da.
Po naszych analizach wiemy, że konkordat jest dobrze skonstruowany. Nie szkodzi dobrym relacjom państwa i Kościoła, nie szkodzi rozdziałowi Kościoła od państwa. Trzeba go natomiast przestrzegać. Ale antyklerykalne i antykościelne słowa spotykają się z aplauzem publiki. Zwłaszcza przed wyborami. A między nimi jakby nic się nie stało. Nalegamy, aby politycy zaczęli myśleć kategoriami dobra wspólnego. Tego w Polsce nie ma, taka forma rządzenia zniknęła z polskiej przestrzeni publicznej.
Kościół jak partia, walczy o władzę w państwie
Hierarchowie nie różnią się specjalnie od polityków walczących o władzę. Kto przeciwko, ten nasz wróg. Kościół tworzy hermetyczną enklawę. Narzuca swój wzór życia innym, także niewierzącym, przy aplauzie władzy i z zyskiem wyborczym dla PiS.
– Ani Kościół nie mówi o dobru wspólnym, ani politycy. A co z neutralnością państwa? Co z dystansem wobec jakichkolwiek doktryn światopoglądowych, politycznych, religijnych? Rządzenie i przestrzeganie konkordatu powinno polegać na dbaniu o dobro wspólne, o obszar, w którym dogadujemy się co do społecznego modus vivendi. Tyle i aż tyle. Politycy, a zwłaszcza obecnie rządzący, tego nie przestrzegają.
Już w XVI w. doradca króla francuskiego Michael de l’Hôpital powiedział mu w przededniu wojen hugenockich: królu, nie o to chodzi, która religia jest prawdziwa, ale o to, jak żyć pospołu. I tego w Polsce nie ma.
Nie rozmawiamy, jak żyć pospołu, tylko się wykluczamy. Wyrzućmy katolików, zepchnijmy ich do kruchty, wyrzućmy LGBT+, bo nam przeszkadzają . Jak we wspólnej ojczyźnie rządzący mogą mówić, że inny obywatel im przeszkadza! Musimy zbudować konsensus społeczny, dobro wspólne. Przecież to jest napisane w konstytucji – na co wskazuje dobitnie współpracujący z nami prof. Andrzej Zoll, a my wyraźnie w naszym raporcie to podkreślamy: Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Polacy odwracają się od Kościoła
A tymczasem wyniki ostatnich badań CBOS wskazują, że Polacy mają dość Kościoła. Chcą mieć święty spokój, bo Kościół zaczyna oznaczać – przestępstwo, pedofilię, nietolerancję.
– Niestety tak. Nie zamierzam w żaden sposób kwestionować złych dokonań Kościoła, to są fakty. Kościół ma problem z przestępcami seksualnymi , z nieuprawnionymi ingerencjami w sferę polityczną, ma bardzo wiele innych problemów, to fakty. Koniec kropka. Jeżeli jednak rzeczywiście chcemy poradzić sobie z nimi, musimy uczciwie przyznać się do grzechów i błędów.
Jako Kongres Katoliczek i Katolików bezlitośnie pokazujemy kościelne winy w obszarze relacji państwo – Kościół. Nie mamy litości, ale jednocześnie chcemy budować coś na przyszłość. Nie chcemy pozostawać tylko na etapie stwierdzenia: Kościół jest be, fe itd., itd. i najlepiej wyrzućmy go, społeczeństwo będzie lepsze, bardziej uporządkowane. Odrzućmy takie uproszczenia, zacznijmy budować coś sensownego na miarę miejsca, w którym Polacy żyją, czyli nad Wisłą.
Najbardziej irytujące, bezsensowne, pozbawione racji bytu przykłady?
– Tym, co boli najbardziej, to bezduszny, administracyjny, jurydyczny stosunek do ofiar przestępstw księży pedofilów i duchownych dopuszczających się przestępstw seksualnych wobec dorosłych. Niedopuszczalny, bezduszny sposób podejścia do tych spraw rozdziera moje serce na strzępy. To, że w ogóle możliwe jest, aby w kontekście pedofilii i dramatu ofiar księży ojciec Tadeusz Rydzyk miał czelność publicznie mówić lekkim głosem: „to, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże”.
To było podczas urodzin Radia Maryja. Tadeusz Rydzyk bronił także bp. Edwarda Janiaka, który zrezygnował z funkcji biskupa kaliskiego, oskarżany o tuszowanie pedofilii. W obecności rządowej pisowskiej wierchuszki Rydzyk nazwał go „współczesnym męczennikiem”.
– Poziom bezrozumu, degrengolady moralnej, duchowej, który mnie rozwala. Kiedy słyszę biskupa Depo w Częstochowie podczas uroczystości maryjnej, który mówi, że znowu podniosły się głosy, że w Polsce pierwszym prawem jest konstytucja, a nie ewangelia, to mówię: no nie. Co za bezrozum. Przecież oczywistością jest, że w Polsce jako państwie najwyższym prawem jest konstytucja. Dla katolików żyjących w tym państwie pierwszym prawem jest ewangelia, to jest oczywiste. Ale ksiądz biskup nie do końca to rozumie, jeżeli tak przeciwstawia relacje państwa z Kościołem. Nie rozumie, jaka jest rola państwa, a jaka Kościoła.
Hierarchowie tak, jak politycy chcą mieć posłusznego suwerena, który ślepo idzie za nimi. Kościół chce mieć wiernych, którzy nie pytają, nie interesują się.
– Wcale nie jestem przekonany, że biskupi dobrze i właściwie rozumieją rolę państwa i rolę Kościoła. Nie rozumieją wzajemnego stosunku prawa moralnego i prawa pozytywnego stanowionego. Śmiem twierdzić, że są jednak nieogarnięci. Natomiast zgodzę się z panią, mentalnie są hierarchowie kościelni, tak skonstruowani, jak ich pani opisała.
Polskie duchowieństwo przyzwyczaiło się w PRL-u być opiekunem społecznym, ale i politycznym, stwarzającym przestrzeń wolności politycznej dla ludzi. To było bardzo pozytywne i potrzebne, dzięki temu mamy zmiany i tego Kościołowi odebrać nie wolno. Ale Kościół przyzwyczaił się do roli opiekuna politycznego i teraz nie chce za Chiny z tego zrezygnować. I gdy ktoś mówi im: konieczny jest rozdział Kościoła od państwa, neutralność państwa, świeckość państwa, to biskupi są w panice. Nie rozumieją, że szkodzą tym Kościołowi.
Kościół miał w Polsce dobrze i zdziwiony jest, że coś się zmienia. Przyzwyczaił się do świętego spokoju, nie musi walczyć o wiernych, zabiegać o nich. Prowadzić dialogu i być partnerem w wierze.
– Teraz się zmieniło a Kościół nie nadąża za tą sytuacją. Wszystko, co Kościół mówił, było przyjmowane mniej więcej z dobrodziejstwem inwentarza, na bazie tradycji historycznej, pewnego kodu kulturowego. I nic nie wymuszało zmiany tej postawy. Ale w tej chwili sytuacja wyraźnie zaczyna nas zmuszać do całkowitej zmiany podejścia. To proces, potrzebny jest nam czas.
Co piąty ksiądz cierpi na bezsenność, co czwarty ma depresję, wśród powodów tych stanów jest m.in. celibat. 90 proc. księży czuje się przemęczonych, a to z powodu m.in. relacji z przełożonymi, zmianami parafii i samotności. To wyniki badań realizowanych wśród duchownych archidiecezji katowickiej.
– Można powiedzieć: Nihil novi sub sole, nic nowego pod słońcem. W ramach naszej formacji dostajemy pewien zasób narzędzi, żeby radzić sobie ze stylem życia księdza czy zakonnika. Jesteśmy formowani do takiego modelu życia, ale widać, że zaczyna stwarzać nam to ogromne problemy. Na to nakładają się oczywiście problemy strukturalne związane ze sposobem sprawowania władzy w Kościele. To osobny, potężny obszar do reformy. Podobnie jak złe planowanie naszej pracy.
Opiszę oczywisty przykład. Sam byłem jego ofiarą. Kiedy miałem się wybrać na kolędę, już na trzy tygodnie przed byłem chory. Dlaczego? Kolęda w formie, w jakiej funkcjonuje w Polsce, jest jak socjalistyczna gospodarka. Jest duże pole obsiewane, a plonów z tego bardzo mało. Wkładamy mnóstwo wysiłku w coś, co nie przynosi wiele pożytku i zostaje sprowadzone do stereotypu – ksiądz po kolędzie chodzi tylko po to, żeby koperty zebrać. Po dwóch tygodniach kolędy, wiem to po sobie, jest się zajechanym na amen, kompletnie. To jest tak odmóżdżające, że daj Boże zdrowie.
Najpierw, jako księża, którzy wybrali bardzo specyficzną formę życia, musimy jej sprostać przez wierność fundamentalnemu kanonowi życia duchowego. Bez tego po prostu nie da się funkcjonować. I mówię też o sobie, gdy to gubię, inne rzeczy są dla mnie o wiele trudniejsze.
Wracamy do początku naszej rozmowy. Być może nastąpi, wymuszona problemami Kościoła, pełna, świadoma wszystkich konsekwencji, również tych osobistych, emocjonalnych, weryfikacja powołań kapłańskich.
– Nasze życie obarczone jest samotnością w takim ludzkim ujęciu. Jestem teraz w Holandii i przeżywam tęsknotę za Polską, za przyjaciółmi, bliskimi. Nie mogę tak łatwo pojechać na grób mamy i taty. I nagle gdzieś tam wieczorem zmęczony, podczas modlitwy widzę ten cmentarzyk, na którym są pochowani moi rodzice, no i taka tęsknota duszy zaczyna wyć, że daj Boże zdrowie. To jest zupełnie naturalne. I trzeba umieć sobie z tym radzić. Trzeba znaleźć pomysły i rozwiązania na to. Jak tego nie robimy, jesteśmy jeszcze w galopie katechezy, spowiedzi, nabożeństw, to kto to na dłuższą metę wytrzyma. Nikt nie wytrzyma.
Jeśli to ojca jakoś pocieszy, to są wierni, którzy na dwa tygodnie przed kolędą też czują się chorzy.
– No tak, (śmiech). To jeszcze bardziej podkreśla to, o czym mówiłem, że format kolędy i po stronie księży, i po stronie wiernych jest nie do ugryzienia. Oczywiście bardzo ważne jest spotkanie z wiernymi, bo wielu ludzi głęboko ją przeżywa. Dla nich obecność księdza, rytuał poświęcenia ich mieszkania jest czymś szalenie ważnym, to są fundamentalne rzeczy religijnie. Ale dzisiaj musimy o tym pomyśleć w nowy sposób.
Celibat w Kościele. Będą zmiany?
Celibat, czas na zmiany?
– Księża diecezjalni teoretycznie mogliby żyć inaczej. I ja im tego nie bronię, jeżeli tak, proszę bardzo. Jako zakonnik patrzę z zupełnie innej perspektywy, złożyłem śluby czystości, świadomie wyrzekłem się tego i powiedziałem: tak, to ma być mój styl życia. Ale często osoby walczące o swoje prawa rzucają mi, Kościołowi w twarz: trzeba znieść celibat. Mówię im wtedy: powtarzacie, żeby wam nikt nie organizował życia i dlaczego na przykład mężczyźni lepiej wiedzą, jak powinny żyć kobiety. To przestańcie opowiadać, jak ma żyć ksiądz lub zakonnik. Sprawę celibatu warto przemyśleć, przyjrzeć się, ale naprawdę po tego typu reformie, gdyby się dokonała, wiele pozytywnego się nie spodziewam.
Znam historię Kościoła na tyle, żeby wiedzieć, że kiedy księża byli żenni, wcale nie mieliśmy do czynienia z lepszą sytuacją. Wielka reforma na rzecz celibatu pojawiła się wtedy, kiedy księża byli żenni, i to, że byli żonaci, mieli dzieci, wygenerowało wiele problemów i Kościół musiał sobie z nimi poradzić. Warto sobie uświadomić, że to nie jest takie hop-siup. Czy jeśli księża będą mieli żony, dzieci, to będą lepiej rozumieli ludzi, będzie mniej napięć, mniej przestępców seksualnych, to są wszystko dyrdymały. Twarde badania pokazują, że większość pedofilów to są mężczyźni żonaci i wcale nie księża. W tej dyskusji jest mnóstwo emocji, a mało merytorycznej wiedzy, ale podkreślę, dla mnie to jest temat otwarty.
Na przykład?
– Zastanówmy się, czy polskie społeczeństwo jest gotowe na to, żeby utrzymywać nie tylko księdza, ale i jego żonę, dzieci. Oczywiście żona może pracować, pomagać w utrzymaniu, ale czy zmniejszy się ilość podejrzeń o to, że ksiądz utrzymuje dzieci i żonę z parafialnych pieniędzy. Pojawią się problemy materialne, niemożność ustalenia kwestii związanych ze spadkami, a to doprowadziło między innymi do wprowadzenia celibatu. Temat „gorący”, istotny, ale jego ciąg dalszy wymaga pracy.
PiS ramię w ramię z toruńskim Kościołem i o. Rydzykiem
Odwracanie się wiernych od Kościoła, jaki wpływ ma na to dzisiejsza przyjaźń Zjednoczonej Prawicy i biskupów?
– Powołam się na słowa prof. Andrzeja Zolla w wywiadzie dla KAI: Kościół najwięcej traci, tracił i będzie tracić w okresie rządów PiS. To wypowiedź człowieka głęboko wierzącego i zatroskanego o Kościół. Po prostu analizuje fakty, przygląda się rzeczywistości. Moja ocena jeszcze jest szersza i bardziej krytyczna: nie ma i nie było w historii istnienia Kościoła takiego przypadku, kiedy sojusz ołtarza z tronem Kościołowi przynosiłby jakieś pozytywne skutki, szczególnie długofalowo. Zawsze kończy się to dla Kościoła źle.
A dla Prawa i Sprawiedliwości?
– Partia władzy ma swój partykularny interes do ugrania. Przykład – za szybko zapomnieliśmy, za mało wyczuliśmy grozę i groźbę sytuacji, którą wygenerował Jarosław Kaczyński, kiedy po oświadczeniu wyroku TK ws. zakazu aborcji kobiety wyszły na ulice. Protesty rozlały się po całej Polsce i co wtedy zrobił Kaczyński – pojawił się w telewizji, wezwał wszystkich członków PiS i sojuszników, czytaj narodowców, kibiców, do obrony kościołów.
Kaczyński nie zapytał biskupów, czy sobie tego życzą. Na tym polega cynizm, pragmatyzm – wykorzystywanie przez obecnie rządzących polityków Kościoła. U Kaczyńskiego to jeszcze bardziej złożone. W jego wizji państwo to Kościół, i to kolejny dramat. Ale w jego myśleniu tak jest i tak ma być. Bardzo przestrzegam przed tym na przyszłość, nie możemy puścić tej historii w niepamięć. Jedna mała iskra mogła spowodować dramat, z którego państwo i Kościół mogliby się nie pozbierać.
Kaczyński wezwał do obrony kościołów
Ale też i niewielu hierarchów powiedziało Kaczyńskiemu: nie życzymy sobie takiej „obrony” Kościoła.
– To było żenujące. Tym, co zrobił Kaczyński, najpierw byłem przerażony, potem zażenowany indolencją, nieodpowiedzialnością i bezradnością polskich biskupów. Nie potrafili wtedy bardzo wyraźnie i głośno powiedzieć: OK., jesteśmy wdzięczni za to, że państwo chce wypełniać swój obowiązek, chronienie wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych. Jeżeli ktokolwiek jest atakowany, czy budynki, czy ludzie z powodu swojej wiary, państwo ma obowiązek chronić bezpieczeństwa także tych ludzi. Ale biskupi powinni powiedzieć: bardzo dziękujemy, że państwo chce spełniać swój obowiązek, ale nie w tym zakresie, nie w ten sposób i proszę tego nie robić, my sami zadbamy o to. To było niewłaściwe. Tego spodziewałbym się po biskupach odpowiedzialnych, mądrych i wystarczająco dojrzałych.
Dorzucę jeszcze jeden przykład, z podtekstem wyborczym – Solidarna Polska powołuje komitet w obronie wolności chrześcijan i zbiera podpisy pod obywatelskim projektem zmiany ustawy, która będzie brała w obronę uczucia religijne, wyszydzanie Kościoła. Chodzi np. o przerywanie mszy – kara do dwóch lat więzienia.
– Przygotowujemy kampanię społeczną, której hasło będzie proste: idą wybory, Kościół wolny od polityki. Nagramy spoty reklamowe, będziemy zamieszczać je w internecie, jak będą chciały nam je pokazać telewizje, to będziemy im całować ręce i stopy. To bardzo ważne, żeby dzisiaj katolicy sami wzięli odpowiedzialność za Kościół wolny od polityki, żeby politycy odkleili się od Kościoła i przestali go wykorzystywać. A pomysł Solidarnej Polski, który pani przywołała, jest absurdalny i nieodpowiedzialny . Bazujący na mechanizmie – wykorzystajmy Kościół, religię, aby nabić sobie punkty procentowe w wyborach. Ohydne.
Można wygrać w Polsce wybory bez poparcia Kościoła?
– Oczywiście, że tak. Rządy Sojuszu Lewicy Demokratycznej są tego przykładem.
Ale teraz, w 2023 roku, to możliwe? A jeśli chodzi o SLD, Kościół katolicki nie może narzekać. Przyznanych w tym czasie przywilejów i ziemi nie da się już odebrać.
– Tak. To korupcyjny obszar, o którym mówimy w raporcie. Kiedy pani pyta, czy możliwe jest wygranie wyborów bez poparcia Kościoła, to zdaję sobie doskonale sprawę z istnienia tego undergroundu. Wszystkiego, co się dzieje pod dywanem, po piwnicach, na imprezach, ale odpowiedź brzmi: da się wygrać wybory bez poparcia Kościoła. Szczególnie w sytuacji gorącego sporu, tak cynicznie podbijanego przez polityków.
Tusk: wierzysz w Boga, nie możesz głosować na PiS
To będą właśnie te wybory?
– Nie wiem. Nie chcę iść za daleko i prorokować ani swoją wypowiedzią sugerować czegokolwiek. Potrójnie, poczwórnie, podziesiętnie staram się być wrażliwy, dużo mówiłem o przykładach ze strony tzw. Zjednoczonej Prawicy. Ale jest też wypowiedź Donalda Tuska z Radomia, gdzie mówił: jesteś człowiekiem wierzącym, nie głosujesz na PiS.
Doświadczonemu politykowi nie tylko na arenie polskiej, ale też europejskiej trzeba wyraźnie przypomnieć, panie Donaldzie, to, co pan powiedział w Rzeszowie, jest łamaniem zasady neutralności państwa , łamaniem zasady rozdziału Kościoła od państwa. Politycy nie powinni używać tego typu argumentów w kampanii wyborczej. I mówię to do pana Donalda Tuska, mówię tak samo ostro do Jarosława Kaczyńskiego.
Najlepsze jest to, że najwięcej odejść od kościoła i jego krytyki jest wczasach rządu PIS a nie PO czy nawet SLD!
Nawet nasz były wódz unika Zalasowskiego proboszcza, ciekawe dlaczego.
Autor
Nic nie jest blokowane. Link przekierowało w obszar spamu. Czasami tak bywa. Już jest odblokowany.
Cóż. Wygląda na to że PiS doprowadza nasz kraj do ruiny. Nieudaczniki, którzy myślą jedynie o sobie. Dziwi mnie jedynie ten zachwyt pewnej grupy społeczeństwa nad polityką małego. Gierek narobił długu ale przynajmniej coś po sobie pozostawił.
I tak wygra PiS
Może i PiS wygra – ale Polska przegra.
Niemiecka opcja przegra gdy wygra PIS.
https://wyborcza.pl/7,82983,28704187,jedna-mala-iskra-mogla-spowodowac-dramat-z-ktorego-panstwo.html?fbclid=IwAR0CvFau9Jn0cycjITjzXI3TTDiuC8i8OUWTXF6nVgFRdr4nz2hZAaKjlGg&disableRedirects=true
Nie mogę czytać co Zieliński tu wypisuje. A drugi siemek na fb.
***** ***
PiS bis
Siemek na Facebooku przechodzi sam siebie. A najlepsze jest to, że na jego „przemyślenia” prawie nikt nie reaguje.
Autor
Do czytania nikt nie zmusza.
Na tym polega demokracja i wolność słowa. Można pisać głupoty i można tych głupot nie czytać – pod warunkiem, że jest to w granicach prawa.
Z drugiej strony niektóre osoby pomimo tego, że jest to wbrew ich przekonaniom muszą pisać to co piszą. Inaczej by już nie pracowały……A gdzie taki znajdzie pracę. Tak więc więcej zrozumienia.
Szkoda, że w niektórych wypadkach jest to na „granicy prawa”. Ale przecież sądy są ………
Jak dla mnie jest to niesmaczne. Więcej wazeliniarstwa niż publicystyki. Ale kto co lubi…..
To czytaj, SokzBuraka tam znajdziesz trzecią prawdę.
Na polskim rynku obecnych jest czterech producentów cukru:
Nordzucker 🇩🇪 (2 cukrownie)
Pfeifer&Langen 🇩🇪 (4 cukrownie)
Südzucker 🇩🇪 (4 cukrownie)
oraz
🇵🇱 Krajowa Spółka Cukrowa S.A. (7 cukrowni)
Pamiętajcie‼️ Patriotyzm zaczyna się na półkach sklepowych❗ A wiecie kto przedał poskie cukrownie i kiedy ?
Napisał Gość po czym wsiadł do polskiego samochodu (zapewne elektryka ) i pojechał po cukier haha.
Widzę, że propaganda tvpis „za głęboko weszła”.
Te firmy z zagranicznym kapitałem:
1. Zatrudniają Polaków,
.2. Kupują buraki od polskiego rolnika,
3. Płacą podatki w Polsce.
A najgorszym płatnikiem są firmy państwowe i powiązane z budżetówką (patrz nauczyciele, służba zdrowia itd.)
Pewnie na podatkach oszwabiają a w razie nadmiaru ograniczą lub wygaszą produkcję żeby Niemczech była praca
Akurat na podatkach nie „oszwabiają” jak to określiłeś. Wiem dobrze jak US traktuje takie firmy i jak często je kontroluje.
Gdyby nie kapitał zagraniczny dalej tkwilibyśmy w komunie.
Kapitał zagraniczny ,techonologia zachodnia,pozwoliły Polsce gonić świat . Ale czy to łaska zachodu ,sami na tym zarabiaja a bez nich (Niemców) nie trzeba by było wszystkiego z ruin stawiać po 45 r . Nie byłoby też milionów grobów …
No i dobrze, że zarabiają inaczej by nie inwestowali. Korzyści mamy więcej my. Uczymy się nowych technologii, rozwiązań. Kształcimy kadry, które potem samodzielnie są w stanie prowadzić własne firmy. Dzięki kapitałowi zagranicznemu rozwija się nasza gospodarka.
O historii należy pamiętać. Ale jeżeli będziemy się „obrażać” na wszystkich, którzy nam wyrządzili krzywdę – to powinniśmy ogrodzić się murem i nie wpuszczać/wypuszczać nikogo. A za Krzyżaków, …….
Niemcy zniszczyli nam kraj, Ruscy wymordowali ludzi (i wrócili nas do średniowiecza), Anglicy z Amerykańcami sprzedali nas po wojnie, Austria, Ukraina, Czesi itd…
Chciałbym jeździć polskim samochodem, zarabiać godnie w tym kraju korzystając z dobrodziejstw tego co Polacy stworzyli. Ale realia są inne.
Muszę jeździć niemieckim samochodem na ruskiej benzynie, opalając dom ruskim gazem kupionym od Niemców.
I jeszcze jedno – nigdy nie pracowałem za granicą ani w firmie z zagranicznym kapitałem. Ale widzę jak znajomi, sąsiedzi wzbogacają się dzięki takiej pracy. Czy przemawia przez Ciebie zazdrość? Szanuję historię i to co moi przodkowie zrobili dla Naszej Ojczyzny. Ale należy patrzeć w przyszłość i zrobić wszystko aby naszym dzieciom żyło się lepiej i jednocześnie pamiętały o historii.
Historii nie zmienimy ale możemy zrobić dużo aby przyszłym pokoleniom żyło się lepiej – wykorzystajmy to. Wyciągajmy wnioski z historii i walczmy o lepsze juto – a co za tym idzie Lepsze Ryglice.
Ty i ja mamy ten sam cel. Łączy nas dużo. Skupmy się na tym co dobrego możemy zostawić kolejnym poloniom.
Tia zazdrość , taka dyskusja bez sensu , mowa trawa z której nic nie wynika . jakby telewizor gadał Skupiaj się na czym chcesz ale z doradzaniem daj sobie spokój.
Nie doradzam nikomu i nie mam takiego zamiaru. Staram się obserwować świat wokół mnie i wyciągać wnioski. Z historii należy wyciągać wnioski a nie szukać wrogów. Z jednej strony napier….. na Niemców ale z drugiej strony nie przeszkadzało nam jeździć na zarobek do nich. Unia jest „be” ale dotacje są dobre, podróżowanie „bez granic” też się nam należy! Mamy pretensje do wszystkich tylko nie do siebie. To gdzie jesteśmy zależy w dużej mierze od nas samych, od naszych wyborów.
No i widzę, że jak ludziom kończą się argumenty to piszą „dyskusja bez sensu” itd.
Jesteśmy dziwnym krajem. Wydaje nam się, że jesteśmy wybitni i należy nam się coś więcej. Lubimy celebrować wybitne porażki (powstanie warszawskie), katastrofy (10.04) , i nie potrafimy się cieszyć z sukcesów. Lubimy się umartwiać i szukać co nas dzieli a nie co nas łączy.