Materiały do pobrania oraz nagranie ze spotkania.
Możliwość dyskusji. Jak zwykle, prośba o wyważone opinie.
Nagranie oraz szczegółowe informacje TUTAJ
az
gru 29
Materiały do pobrania oraz nagranie ze spotkania.
Możliwość dyskusji. Jak zwykle, prośba o wyważone opinie.
Nagranie oraz szczegółowe informacje TUTAJ
az
Permalink do tego artykułu: https://lepszeryglice.cba.pl/spotkanie-podsumowujace-spichlerzu/
24 Komentarze
Skip to comment form
Dlaczego Burmistrz Ryglic nie zrobi audytu u siebie w urzędzie CIEKAWE CO BY WYSZŁO Tam by były oszczędności
W urzędzie od kilku lat regularnie przeprowadzany jest audyt w każdej dziedzinie jego działalności.
wystąpienie prezydenta !!
niżej widać co i tak wszyscy wiedzą, bycie prymusem niekoniecznie trzeba utożsamiać z mądrością
Odnośnie audytu oświatowego, ale zastrzegam, że nie oglądałem całości nagrania i być może temat, który poruszę był też omawiany i brany pod uwagę w pracach nad audytem, jak również skutkuje wnioskami po audytowymi.
W klasie szkoły podstawowej (rok ukończenia szkoły 1988) było nas w klasie B 28 uczniów, w klasie A 26 uczniów. Suma 54. Dziś klasy o wiele mniej liczne. Liczyłem tak na szybko ilu nauczycieli uczyło nas wówczas, ilu pracowało w szkole i wyszło mi, że mniej niż dziś. Czyli na przestrzeni czasu liczba uczniów maleje a liczba nauczycieli wzrasta, ale takie zjawisko raczej w całym kraju występuje. Choć pewności nie mam. Może ktoś opisze inny przypadek lub wyjaśni racjonalnie dlaczego tak się dzieje, bo może jest czymś uzasadniona dysproporcja uczniów do nauczycieli kiedyś i/do dziś. Warto nadmienić, że w roku 2014, jak pamiętam z przekazu proboszcza Parafii Ryglice urodziło się 32 dzieci w całej parafii z czego kilkoro już nie mieszka w Polsce, tutaj był ich chrzest. Za kilka lat klasy mogą być kilkuosobowe. Będzie też bardzo mało sprzątania chyba. W latach 80 była jedna sprzątaczka na całą szkołę. Oczywiście szkoła o wiele mniejsza. Mowa o starej szkole podstawowej w Ryglicach.
Jeśli jakieś dane przekręciłem, to proszę prostować. Nim napisałem ten tekst konsultowałem ze znajomymi i potwierdzali jeden fakt. Dzieci ubywa a nauczycieli przybywa. Przynajmniej w Ryglicach.
Chyba Zieliński dał sprzątaczkom mocny argument w negocjacjach zwolnieniowych. Nauczyciele co święte krowy?
A może tak: Z tego co wiem, w krajach zachodnich klasy mają nie po 30 uczniów, ale po kilku. Trend, aby było więcej nauczycieli w stosunku do liczby uczniów, nie musi być czymś złym. Chodzi bardziej o jakość nauczania, a tu liczba uczniów w klasie powinna być mniejsza. Nie rozumiem dlaczego np. dla niektórych przedmiotów dzieli się klasy na grupy, skoro równie dobrze takie dzielenie na mniejsze grupy będzie pozytywne dla innych przedmiotów.
Dziękuję za głos w dyskusji.
Nauczycieli jest więcej. Jakby została liczba z dawnych lat wyżu demograficznego to akurat dziś by mieli klasy po tam15 uczniów i jest to do przyjęcia. Ale właśnie przybyło nauczycieli i to jest prawda
Żeby było jasne, nie jestem nauczycielem ale jestem rodzicem, któremu zależy na dobrym wykształceniu swoich dzieci. Moim zdaniem poziom nauczania w większości szkół naszej gminy jest na całkiem przyzwoitym poziomie, młodzież je kończąca często dostaje się dorenomowanych liceów, a pózniej uczelni. Dlatego uważam, że tzw majstrowanie przy szkołach pod populistycznymi hasłem reformy jest głupotą. Tworzenie licznych klas obniża poziom nauki, a straszenie pracujących tam ludzi zwolnieniami z pracy powoduje, że ci żyją w stresie, a nie skupiają się na wykonywaniu swoich obowiązków. Dotyczy to również pań sprzątaczek bo dobra szkoła to fachowa kadra i przyzwoite warunki sanitarne. Ktoś kto miał do szkoły pod tzw. górkę i kończył marne zaoczne studia powinien od szkoły trzymać się z daleka.
Liczba nauczycieli wynika z ramowych planów nauczania, tzn. jest taka, a nie inna ilość danego przedmiotu np. wychowanie fizyczne w gimnazjum 4 godziny tygodniowo (podział na grupy jeżeli jest więcej niż 26 dzieci). A więc 4 godziny mnożymy przez ilość klas np. 6 klas = 24 godzin, nauczyciel może uczyć 18 lekcji (12 godzin do dyspozycji szkoły tzn. wycieczki, zebrania, dyskoteki, itp.) = 1 nauczycieli na pełnym etacie i drugi nauczyciel na 6/18 godzin tygodniowo- nawet nie ma połowy etatu. Tak liczymy każdy przedmiot, a więc w ten sposób bierze się ilość nauczycieli zatrudnionych, proszę sobie przeczytać Rozporządzenie MEN tam jest szczegółowo ile godzin ma każdy przedmiot szkolny. Proszę zwrócić uwagę, że w naszej gminie nie ma lub prawie nie ma żadnych godzin dodatkowych (oprócz tych, które muszą być z w/w. rozporządzenia) a np. w gminie Skrzyszów, czy Tuchów są np. na język angielski, czy wychowanie fizyczne w klasach sportowych. Podsumowując liczba nauczycieli jest prawidłowa, a na wszystkie dodatkowe godziny musi być zgoda Burmistrza.
Dzięki za informacje.
Oczywiście są przepisy wyższe i tu nie zmienimy sami tego. Jedno jest ważne, że liczba nauczycieli powinna być odpowiednia, czyli raczej ideałem będą właśnie małe klasy. Wiadomo, że to podnosi koszta. Trzeba też obiektywnie powiedzieć – burmistrz naszej gminy chce robić oszczędności, bo średnio pała miłością do nauczycieli. Może oszczędności są dobre – więc niech zacznie od siebie i swojego urzędu. Sprzątaczki też przy okazji można tu zaudytować.
Zastanawiam się dlaczego zawsze oszczędności szuka się wśród najbiedniejszych i najmniej zarabiających? Zwolnić sprzątaczkę, kucharkę… i co dalej. Pójdzie ona do urzędu pracy lub GOPS’u po zasiłek i teoretycznie zaoszczędzone pieniądze trafią do tej osoby w innej formie. Niektórzy „ważniejsi” urzędnicy zarabiają kilka razy więcej niż wspomniana sprzątaczka. Czy nie lepiej poszukać wśród takich osób oszczędności. Jeśli ktoś zamiast zarabiać 10 tys. miesięcznie zarobił by średnią krajową to raczej nie umrze z głodu i niedostatku. Jak nie wierzy to niech zapyta sprzątaczkę, która za kilka razy mniejszą pensję potrafi utrzymać całą rodzinę. Wspomniana sprzątaczka jest lepszym gospodarzem niż nasi „urzędnicy”. Potrafiąc wyżyć z rodziną za najniższą krajową w porównaniu do wielu urzędników. Tym czasem urzędnicy zarabiają kilka(naście) razy więcej i ciągle i mało. Jak trzeba oszczędzać to zwolnić biedaka, a sobie przyznać podwyżkę. Takich niestety mamy urzędników. Może w czasie następnych wyborów należało by wybrać urzędników spośród sprzątaczek, kucharek czy też konserwatorów. Mogą oni bardziej się sprawdzić na stanowisku urzędniczym niż obecni nasi „wybrańcy”.
Lubię to!
Polsce potrzeba zmian które wpłyną na obniżenie kosztów pracy ale nie po to by w ten sposób ulżyć pracodawcom ale po to by te pieniądze trafiły do kieszeni pracownika i dzięki temu ulżyły pracodawcy . Tak te pieniądze powinny trafić do pracownika którego dzięki temu było by stać na zakup tych wytwarzanych przez przedsiębiorce dóbr przynosząc mu realne i długotrwałe zyski, wynikające nie z wyzysku pracownika lecz ze sprzedaży owoców jego pracy. Polska to ogromny kraj w którym potrzeba miliony butów, ubrań, pralek , telewizorów mieszkań i wszelkich dóbr które gdyby zwykły człowiek miał pieniądze kupił by bo chodzi w starych butach kupuje ubrania w szmateksie a średnia wieku wszelkich urządzeń AGD i RTV wyraźnie mówi że czas je zmienić. Gdyby zwykły uczciwie pracujący człowiek miał te pieniądze to szybko okazało by się że pracodawca aby sprostać zamówieniom płynącym z rynku musi zatrudnić więcej ludzi a więcej pracujących i godnie zarabiających ludzi to mniej ludzi oczekujących by ktoś coś im dał. Zaciskanie pasa i oszczędzanie nie zawsze ma sen zwłaszcza gdy oszczędności szuka się nie tam gdzie są możliwości zaoszczędzenia lub gdy oszczędności czynione przynoszą szkodę społeczności dla dobra której rzekomo je czynimy. Zatrudnienie firmy sprzątającej to kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych oszczędności ale tak jak miało to miejsce z zakładem komunalnym „oszczędności” te wcale nie przyniosą korzyści a wręcz przeciwnie tak jak w przypadku ZK przyniosą straty.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/ue/ludzie-ktorzy-nie-chcieli-lub-nie-mogli-juz-dalej-mieszkac-w-polsce/7gfxt2
co wyszło ,jedna sprzątaczka do zwolnienia ?
Z tego raportu widać, że szkolnictwo w gminie ma niezłe pensje i to nie tylko nauczyciele, ale apetyty coraz to większe.
Tak, tak niezłe pensje. Z-ca bossa zarabia tyle co 5 sprzątaczek.
Może coś o tem.
powtórz sobie tabliczkę mnożenia prymitywie
Pamiętacie jak tutaj były podawane dane na temat rozwoju gmin polskich. Tuchów w czołówce a Ryglice w końcówce. Dlaczego to tak? A no od włodarzy wiele zależy od włodarzenia długoterminowego. Wnioski same się nasuwają.
Ludność miała możliwość wyboru i nie wybrali osoby powiązanej z PiSem i klasztorem i Tuchowem a wybrali osobę powiązaną z PO.
I mamy republikę nowoczesności, dobrobytu i samych ę, ą.
Kolejne wybory mogą dać kopa i zrobią się literki e i a. 🙂