Wotum zaufania? Absolutnie nie

W porządku obrad ostatniej sesji mieliśmy kilka znaczących punktów a jednak wcale nie dało się tego odczuć i było jak zwykle – czyli słabo. Z przepisów ustawy jasno wynika, że do 30 czerwca (w tym roku wyjątkowo do 30 lipca) organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego podejmuje uchwałę w sprawie absolutorium . Dodatkowo od tej kadencji samorządowej burmistrzom i wójtom udzielane/bądź nie, jest wotum zaufania. Patrząc na przebieg ostatniej sesji po raz kolejny muszę stwierdzić, że nasi samorządowcy są kompletnie nieprzygotowani do roli, jaką pełnią i w związku z tym nie wykonują należycie obowiązków wobec nas wyborców. Ostatnia sesja powinna być inna a była tak cicha, jakby w Gminie Ryglice wszystko szło gładko i w pełnej harmonii. Tak przecież nie jest a mimo to nasi przedstawiciele w tym właśnie momencie nabrali wody w usta i nie bąknęli nawet słowa. O dziwo, mimo że nie odbyły się wiosenne zebrania wiejskie, również żaden z sołtysów nie zdecydował się zabrać głosu w debacie o stanie gminy. No właśnie taka debata, mimo że wynika to wprost z ustawy wcale się nie odbyła – dlaczego? Przecież z posiedzeń sesji wynika zupełnie inny obraz stanu realizacji budżetu i działań burmistrza czego dowodem było wiele krytycznych wystąpień, a jednak dziś wszyscy zgodnie milczeli. Z wystąpienia pani radnej Mróz wynika nawet, że przedmiotowe raporty nie były nawet przedmiotem omówienia i żadnej dyskusji na poprzedzających radę komisjach. Mimo to radni jednogłośnie postanowili przyjąć je i udzielić burmistrzowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2020 r. To jednak zbytnio mnie nie dziwi, bo w zderzeniu z krasomówstwem burmistrza i przewagą merytoryczną urzędu trzeba by podjąć spory trud żeby wypunktować organ burmistrza realizujący uchwałę budżetową. Niestety mimo wielu krytycznych głosów i pretensji w stosunku do niezrealizowanych zadań, jakie padały na sesjach w czasie realizacji budżetu i z początkiem tego roku, dziś nikt nie przemówił w sprawach mieszkańców – a szkoda.
Jeszcze komiczniej patrząc na, to co się działo w 2020 i z początkiem tego roku wygląda fakt jednogłośnego udzielenia burmistrzowi wotum zaufania. Myślę, że radni kompletnie nie wiedzą, czym jest wotum zaufania i że jego udzielenie wcale nie musi być tożsame z udzieleniem absolutoriom. Wotum zaufania to taka trochę polityczna ocena działań i jakości pracy burmistrza a ta moim zdaniem jest bardziej nastawiona na budowanie własnego wizerunku niż prace dla dobra gminy i jej mieszkańców. Niewątpliwie pan burmistrz nie zasługuje na jednogłośne wotum zaufania, bo prowadzona przez niego polityka nie jest ani przejrzysta, ani czysta – skąd więc nagle to zaufanie? To chyba ta niewiedza, że głosowanie za absolutorium nie wiąże radnych w sprawie udzielenia wotum zaufania.

Na koniec kilka słów komentarza do kończącego sesję wystąpienia pana Olszówki i mało profesjonalnej riposty ze strony pana przewodniczącego Dudowicza. Obejrzałem to kilkakrotnie a jako, że nie mam materiałów w postaci dokumentów, chciałem jak najwięcej z tego zrozumieć. Jak wynika z pisanych petycji i wystąpienia pana Olszówki sprawa dotyczy niedopilnowania terminów, jakie wynikały z ustaleń między Lasami Państwowymi a Gminą Ryglice dotyczącej przebudowy ul. Władysława Jagieły w Zalasowej. Trudno rozstrzygnąć czy brak działań burmistrza przed upływem wynikającego ze złożonego wniosku terminu zaskutkowało nieprzyznaniem środków, jednak na pewno brak jakichkolwiek dalszych działań nie pomógł. Trudno też nie odnieść wyrażenia, że wraz z odejściem przez pana Olszówkę z funkcji dyrektora sprawa ta odeszła wraz z nim. Jeszcze śmieszniej zrobiło się, gdy pan radny Kumięga popisał się publicznie niewiedzą na temat tego, że na dniach remontowana będzie droga, co do której zarzucał brak działań radnego powiatowego, co tylko pokazuje stan wiedzy na temat spraw dotyczących jego miejscowości.
Natomiast buńczuczny i jak zwykle pretensjonalny wobec nieprzychylnie wypowiadających się pod adresem dokonań i decyzji podejmowanych przez burmistrza ton znów pobrzmiewał z ust pana przewodniczącego, któremu jak widać trudno jest słuchać głosów krytyki i najchętniej pozamykałby nieprzychylnym usta. Panie Marku czas leci, a pańskie nawet tak prozaiczne zapowiedzi, jak zapowiadane zwołanie specjalnej sesji poświęconej szkołom nie są realizowane. Pańskie próby zabłyśnięcia jako przewodniczącego zaczynają i kończą się na intonacji głosu, a nie jakichś merytorycznych wystąpieniach. Dlatego daj se pan spokój z politykowaniem i zacznij pan pracować dla dobra mieszkańców Gminy Ryglice.

Podsumowując, mimo zatrważająco kiepskich wyników pan burmistrz przy wymownym milczeniu radnych otrzymał ich pełne poparcie i niczym nieuzasadniony bezwarunkowy kredyt zaufania, mimo że wielokrotnie swoimi działaniami i wypowiedziami to zaufanie podważał. Doprawdy trudno zrozumieć tą rade i jej decyzje – chyba już wywieszono białą flagę i ogłoszono hasło byle by dotrwać bez większych stresów do wyborów. Panowie i Panie radni, tak słabo, nigdy dotąd jeszcze nie było.

KN