Pierwsza w tym roku sesja, mimo trudnych tematów, nad którymi obradować miała rada, zaczęła się dość sielsko. Stało się to za sprawą prezesa Małopolskiej Organizacji Turystycznej, który za największą atrakcję naszej gminy uznał pomnik emigranta, zwany potocznie pomnikiem teściowej. Jakże dziwnie wyglądały te powykrzywiane w skwaszonym uśmiechu twarze naszych radnych, jakaż dziwna atmosfera zapanowała na sali, gdy przewodniczący MOT raz po raz wracał do tematu fontanny. Po tej prezentacji o głos poprosił pan Cieślikowski, zwracając się do przewodniczącego MOT, który jest również radnym sejmiku województwa, zapytał o stan spraw dotyczących zbiornika w Joninach. Odpowiedz była krótka: decyzja leży po stronie RDOŚ, w sprawie głos zabrała również Pani Burmistrz z ust której padły zapewnienia, że zbiornik będzie. Niestety, po raz kolejny wypowiedz ta była dość niespójna, co również zripostował sołtys Jonin, pytając, o jakim zbiorniku Pani Burmistrz mówi. Jako kolejny punkt porządku obrad zaplanowano wystąpienie przedstawicieli Stowarzyszenie „Zielony Beskid”. W czasie prezentacji dowiedzieliśmy się, jakie możliwości ma nasza gmina jako gmina turystyczna. Tutaj pozwolę sobie wtrącić jedno zdanie komentarza. Wszyscy obecni na sali zapomnieli chyba, że mamy już sukcesy, że nasze kapele ludowe, zespoły kolędnicze jak i osoby indywidualne maja wspaniałe osiągnięcia. Co zatem sprawia, że wszystkie te osiągnięcia zastają przemilczane przez oficjalny portal urzędu? Czyż nie tam powinno się ogłaszać sukcesy, będące udziałem naszych mieszkańców? Próżno jednak szukać informacji o sukcesach pani Kramarczyk i jej prołzioka , czy kapel W Kuźni u Kowala, Zalasowian, czy wreszcie ostatni sukces grupy kolędniczej. Chcemy, by „Zielony Beskid” nas promował, a jednocześnie chyba wstydzimy się tego, co już jest naszym udziałem i sukcesem naszej społeczności. Po opuszczeniu sali obrad przez gości i krótkiej przerwie, Rada przeszła do dalszych punktów porządku obrad, w trakcie których byliśmy świadkami bardzo ciekawej dyskusji. Na początek wysłuchaliśmy sprawozdań Burmistrza oraz Przewodniczącego Rady z działań podejmowanych w okresie międzysesyjnym – tu już widać pierwsze efekty „pracy” NJ. Jak informuje Pani Burmistrz, w dniu 11 stycznia odebrała z rąk wojewody promesę na budowę placu zabaw z Zalasowej. Cóż za zmiana, jak pamiętamy, na wiosnę 2011 roku P. Połoska odmówiła przyjęcia podobnej promesy, podobnej, lecz o wyższej wartości, bo opiewającej na 111,5 tyś zł. Obecnie podpisana promesa opiewa na 99,4 tyś zł. Jak nietrudno policzyć, jest o 12 tyś zł mniej, zadanie do wykonania pozostało takie samo. Jeśli dodać do tego wzrost cen materiałów i środków transportu, straciliśmy sporą kwotę, którą trzeba będzie wyasygnować z tegorocznego budżetu. Po sprawozdaniach przyszedł czas na poważniejsze tematy. Na pierwszy ogień poszła uchwała dotycząca powołania Młodzieżowej Rady. Po raz pierwszy o pomyśle usłyszeliśmy wiele miesięcy temu. Co przez ten czas działo się w tej sprawie, skoro w dniu głosowania stwierdza się, że uchwała jest niedopracowana?! Czy to rzeczywistość, czy tylko próba kreowania się w oczach społeczeństwa przez przewodniczącego klubu NJ? Już mało kto wierzy w uczciwe intencje radnego Jeziora. Od kilku sesji bacznie obserwuję zachowanie Pani Burmistrz, która nie potrafi ukryć zdziwienia jego wypowiedziami i zachowaniem. No cóż, radni, głosami klubu NJ, zdecydowali się nie poprzeć projektu uchwały w sprawie powołania Młodzieżowej Rady, uzasadniając to źle przygotowanym statutem. Źle przygotowanym, czy może raczej nie po myśli niektórych radnych? Wszystko to było jednak tylko wstępem do prawdziwej dyskusji, dyskusji na jeden z najpoważniejszych tematów. Małe wioski, to i szkoły małe, jednak są to miejsca niemal święte dla każdej społeczności, niezależnie, czy to Jonin , Kowalowej , czy Woli Lubeckiej. Wszystkie te szkoły są szkołami z małą liczbą uczniów, czyli w rozumieniu urzędnika są to szkoły, których prowadzenie gminie się nie opłaca. Tak jest od dawna, a widmo likwidacji zagląda w oczy wielu środowisk szkolnych. W naszej gminie już dawno mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, potrafiono jednak w sposób mądry ją rozwiązać. Przede wszystkim, nim podjęto uchwałę, wybudowano nowa szkolę, potem podjęto rozmowy z mieszkańcami. W wyniku tych konsultacji mieszkańcy, świadomi tego, że jeżeli nie podejmą rozmów, stracą szkołę, podjęli decyzje o przejęciu szkoły przez stowarzyszenie. Dziś w podobnej sytuacji stają trzy pozostałe w gminie małe szkoły, na pierwszy ogień idzie szkoła w Joninach. Niestety, sprawdzony w przypadku Bistuszowej scenariusz nie został zastosowany. Po pierwsze, budynek szkoły nie jest w dobrym stanie, po drugie, mieszkańców nikt o zdanie nie spytał, nie było żadnych konsultacji, po prostu mieszkańcy mieli zostać postawieni przed faktem dokonanym. To jednak się nie udało, dzięki solidnej postawie radnego i sołtysa, którzy to bez pardonu przedstawili stanowisko swoich mieszkańców, nie szczędząc przy tym prawdziwych i gorzkich słów niektórym z radnych. Zwłaszcza godna podkreślenia jest postawa młodego gniewnego, niezważającego na żadne układy radnego Marka Dudowicza, który najwyraźniej wie po co zasiada w tej Radzie i czyj interes reprezentuje. Również sołtys i radny powiatowy Zbigniew Cieślikowski pokazał, że wie i umie walczyć o reprezentowaną przez siebie społeczność. W czasie tej dyskusji pod adresem radnych z Zalasowej wypowiedziano parę zdań, które, choć nie dokończone, dają do myślenia. Również radny Wójcik po raz kolejny pokazał prawdziwe oblicze NJ, dbającej przede wszystkim o własny wizerunek, zapominającej, z czym szła do wyborów. Idealnie ujął to w swej wypowiedzi również P. Cieślikowski, odnosząc się do ulotek wyborczych i poparcia, jakie w Joninach otrzymała Nowa Jakość. Wygląda to trochę śmiesznie, choć mieszkańcom Jonin do śmiechu pewnie nie jest. Najpierw w propagandzie przedwyborczej wmawia się ludziom, że Karasiewicz planuje zamach na szkoły, że chcąc je prywatyzować, jednocześnie wskazuje się Teresę Połoska i Nową Jakość jako obrońców szkoły właśnie. Wszystko to jednak działania socjotechniczne, mające wywołać w obywatelu strach, a w konsekwencji uruchomienie mechanizmu obronnego w postaci określonego głosowania. Społeczeństwo powiedziało NIE , tym, których przedstawiono jako zagrożenie. Dziś okazuje się, że ci, którzy zapewniali, że głos oddany właśnie na nich będzie gwarantem istnienia szkoły, okazali się być właśnie zagrożeniem dla jej istnienia. Mimo, że komisje wyraziły negatywną opinię wobec projektu uchwały, jaki złożyła Pani Burmistrz, Nowa Jakość, dopuszczając do tego, by jej burmistrz sprzeniewierzył się tej opinii i wprowadził pod obrady uchwałę. Widać, że mimo zapewnień, współpraca i korzystanie z mądrości radnych NJ chyba zawodzi, a może jest to działanie celowe, mające na celu ośmieszyć, zdyskredytować Panią Burmistrz. Tymczasem w dalszej części obrad, gdy głosowany był wniosek z jakim zwróciłem się do przewodniczącego rady, dotyczący zbadania nieprawidłowości w wykonaniu dróg z I i II promesy, to właśnie Rada się ośmieszyła. Zwłaszcza przewodniczący komisji rewizyjnej radny Tomasz Dudowicz stwierdzając, że komisja już badała stan tych inwestycji i zdaniem radnego wszystko jest ok, a potwierdzone protokołem pobocze było w czasie kontroli na swoim miejscu. Niestety mimo kilkukrotnych odwiedzin tej drogi, nigdy nie udało mi się zastać pobocza na swoim miejscu. Nagrałem to kilkakrotnie na kamerę, to jednak przecież żaden dowód, wszak jak radny na drodze był pobocze było. Co stało się potem nikt nie wie. Również radny Dębowski w swej wypowiedzi potwierdza, że droga w części przebiega po gruntach prywatnych, które na dzień dzisiejszy nie stanowią jeszcze własności Gminy Ryglice. Dokumenty złożone w MSWiA mówią jednak co innego. No cóż widać również dbałość o finanse naszej gminy. Tu niebywałą wręcz znajomością tematu i spostrzegawczością wykazał się radny Przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i budżetu radny Andrzej Jezior. Otóż dostrzegł on, iż nagrywając posiedzenie RM po wyczerpaniu baterii korzystam z zasilacza, który podłączam do gniazdka na sali obrad w Urzędu Miasta. Interwencja jest niemal natychmiastowa, wszędzie szukamy oszczędności mówi radny, widzę że pan Groch korzysta z energii elektrycznej, czy uzyskał zgodę Pani Burmistrz? No cóż widać, że radny pilnuje by nasza ukochana gmina nie była okradana szkoda tylko, że patrzy z uwagą na kroplę kapiące z kranu, nie widząc, że tuż za jego plecami pękła główna rura. Pozostaje mi tylko poinformować Państwa, że w piątkowe popołudnie w dość ciekawych okolicznościach „Nowej Jakości ” wyszło szydło z worka a i młyn sprawiedliwości ktoś nieopatrznym ruchem uruchomił.
Jakościomierz
71 comments
Skip to comment form
na wieczór szykuje sie temacik ze cho cho
mineralizowaną nie jest utopią i nie koniecznie do tego celu musi służyć woda z Kokocza. Oczywiście gmina nie stała by się właścicielem ewentualnej rozlewni, ale wszelka pomoc (badanie wody, itp) byłyby po stronie gminy. To mógłby być prywatny biznes.
Ludzie skończcie z tą głupotą nie wciskajcie znów kitu że mamy wodę zdrojową. Nie traktujcie społeczeństwa naszej gminy jak stada baranów. Dokładnie wiadomo jaka i jaki zasób wody znajduje sie na terenie naszej gminy i powiem wprost ani ona dobra ani jej dużo.
To tylko koncepcja, żadne kity. Bloga można/należy traktować jako nieustające zebranie mieszkańców tyle że w sieci. Jeśli bywasz na zebraniach to wiesz jak to działa, jak się ludzie przerzucają pomysłami i obelgami też.
dobre, dobre
Na zebraniu wiejskim ludzie się znają, nie są anonimowi jak tutaj. Anonimowość nie jest zła byle się szanować i być merytorycznym. Rożnie z tym bywa, póki co da się wytrzymać. No może p. Burmistrz mocniej się krytykuje, ale na zwykłych zebraniach też się jej dostaje i to nie anonimowo. Tak już mają wszyscy, którym się zachciało sprawować urzędy, ryzyko zawodowe.
Ależ to nie ja tak twierdzę o tym świadczą prezentowane tutaj dokumenty w odróżnieniu od podanych przez az są one podpisane wiadomo kto i kiedy zbadał wodę. Papier wszystko przyjmie zarówno w pierwszym jaki i drugim przypadku jednak papier na którym są pieczątki i podpisy ma przynajmniej jaka taką wiarygodność to jest zasadnicza różnica. http://andrzejjezior.blog.onet.pl/Bogactwo-gory-Kokocz-o-ktorym-,2,ID409519466,DA2010-07-01,n
Andrzej teraz ma zaćmę wszystko widzi przez mglę ,wszystko akurat jest odwrotnie jak było .To co było dawniej złe teraz jest dobre i na odwrót.Teraz już się nikt nie martwi o Kokocz ani o ludzi którzy tam mieszkają a woda to już nawet na pewno zmieniła parametry.Stare plany i co gorsza obiecanki poszły do archiwum a teraz jest NOWE.
Andrzej teraz ma chorobę oczu wszystko widzi przez mglę ,wszystko akurat jest odwrotnie jak było .To co było dawniej złe teraz jest dobre i na odwrót.Teraz już się nikt nie martwi o Kokocz ani o ludzi którzy tam mieszkają a woda to już nawet na pewno zmieniła parametry.Stare plany i co gorsza obiecanki poszły do archiwum a teraz jest NOWE.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej zachęcał do pójścia naszej gminy w kierunku turystyki, że MOT dobre pomysły i realizacje będzie promować, za w sumie nie wielką odpłatnością, wręcz na cały świat. Zakładając, że Góra Kokocz jest obroniona i kamień na kamieniu tam nie powstanie :), bo spowodowały to walory przyrodniczo-geograficzne w tym (jak się słyszy) znakomita woda, no to może niech ta woda przyniesie rozgłos i pieniądze. Produkujmy wodę mineralną np. Ryglicznkę, czy też Wolankę. Taki pomysł.
A kto Panie Adamie kupi taka wodę? Przecież od lat na tym ujęciu są przekroczenia zawartości żelaza mangan oraz bakterii coli. Czemu jeszcze nie powstała tak forsowana strefa ochronna dla ujęcia wody ? Czyżby okazało się że sprawę tych studni lepiej zostawić w spokoju bo w przeciwnym razie sanepid zamknie je raz dwa? Skoro Jezior tak krytykował czemu do tej pory nic w tej sprawie nie zrobiono jestem bardzo ciekaw ?
http://andrzejjezior.blog.onet.pl/Czy-warto-chronic-wode-na-gorz,2,ID410457961,DA2010-07-13,n
To tylko taki pomysł. Np. tutaj
http://andrzejjezior.blog.onet.pl/Bogactwo-gory-Kokocz-o-ktorym-,2,ID409519466,n można wyczytać, że woda b. dobra. Czy jest to źródło wiarygodne i jedyne? Mało wiarygodne, bo autor nie podaje nazwy uczelni badającej wodę. Poza tym jest powszechna opinia o wysokiej jakości tej wody. Jeśli ta woda jest tak zła jak piszesz, to trzeba myśleć dalej. Pozdro.
pomysł dobry żeby zablokowac kopalnie i nie pozwolić niszczyć ludziom życia .kto by chciał inaczej i go to śmieszy , a widać śmieszy nie jest wart żeby mu rękę podać. nie dziwię się ze wolacy wykopali szpiega z zebrania
Jak taki dobry to czemu nie doczekał się realizacji ? Czyżby nie był tak dobry? No i poco w takim razie stacja uzdatniania wody w szkle ? Coś tu nie gra. Panowie woloki choćbyście się zesrali jak żeście sprzedali waszą własność obcym to wam wcześniej czy później tą górkę rozkopią. Mieliście swoje sprawy w własnych rękach to za marne grosze sprzedaliście te prawa obcym.
Mosz racje widac że sie łosioł gadaniem nauczycieli nie przejmowoł ale na ryligie chyba chodziuł bo wyglado mi że biblijo czyto.
sądę nalezy odczytywac odwrotnie bo pierwsi soł ostanimi a ostani pierwszymi.
wpis , widać że nie traciłeś czasu na bzdury przekazywane przez nauczycieli , zuch
taki dowcipny skopiowany wpis
Donald Tusk może być chory na SCHIZOFRENIĘ
W 2007 roku, jako ówczesny sympatyk PO, zastanawiałem się, czy w Polsce może pojawić się gorszy premier i rząd od tego, co zaproponował nam Jarosław Kaczyński ze świtą. Myślałem, że taką nieudolność trudno będzie komukolwiek przebić. A jednak się myliłem. Po 5 latach premierostwa Donalda Tuska i jego ekipy z przykrością stwierdzam, że popularny Sondażowy Donek pod tym względem prześcignął popularnego Prezesa. Im bardziej Donald Tusk i jego rząd popisywał się niekompetencją, tym bardziej odsuwałem się od sympatyzowania z PO, aż w końcu przestałem popierać tą formację, stając się obywatelem apolitycznym. Jednocześnie zastanawiałem się nad tym, co się dzieje z Donaldem Tuskiem. Po dogłębnej analizie doszedłem do wniosku, iż nasz obecny premier może cierpieć na schizofrenię.
Schizofrenia jest to zaburzenie psychotyczne, które charakteryzuje się zniekształceniem odbioru rzeczywistości oraz zaburzeniem w funkcjonowaniu.
Wśród ogółu objawów, które z łatwością można u Donalda Tuska zaobserwować, należą:
– urojenia (czyli fałszywy sąd, który trwa pomimo dowodów na jego nieprawdziwość): np. Polska widziana jako zielona wyspa, a mieszkańcom kraju żyje się lepiej niż kiedykolwiek
– urojenia tożsamości religijnej lub politycznej: np. koalicyjna komitywa dwóch dychotomicznych pod względem ideowym formacji politycznych, czyli PiS-u i SLD. Swoją drogą dziwne jest to, że Donald Tusk nie podnosi argumentu, iż PO i PiS to w rzeczy samej dwie bratnie partie w AWS-owskim duchu
– urojenia nadludzkiej mocy/możliwości: np. expose, w którym Donald Tusk przedstawił szereg obietnic, których realizacja przekroczyła możliwości jego skromnej osoby oraz jego ferajny rządowej
– urojenia prześladowcze: np. ustawiczna nieufność wobec Schetyny i Komorowskiego, którzy knują jak by tu Donalda Tuska wygryźć z funkcji premiera
– błędne skojarzenia: ten podpunkt nie wymaga komentarza, gdyż jak Donald Tusk interpretuje rzeczywistość, każdy słyszy
– aspołeczność: jak powszechnie wiadomo, Donald Tusk nie lubi ludzi, ma awersję do społeczeństwa. Szczególnie wadzą mu emeryci i renciści, których ustawicznie w zawoalowany sposób pyta – „Pomżecie?” (parafrazując słynne gierkowskie „Pomożecie?”), jak również kibice (nie kibole) z transparentami oraz internauci
– apatia: prowadzenie polityki „strusia”, czyli chowanie głowy w piasek albo chowanie się w szafie podczas znaczących wydarzeń politycznych, społecznych i gospodarczych; brak reformatorskiego zacięcia
– znacząca i szeroko zakrojona zmiana zachowania: gwałtowne zmiany zachowań charakteryzujące się szybkim przechodzeniem od stanu euforii do furii (np. konwencje partyjne, spotkanie z rodzinami ofiar katyńskich)
– bezcelowość
– bezczynność
– zaabsorbowanie sobą
Z powyższego wynika, że objawów schizofrenii jest sporo i właściwie dotyczą dwu głównych sfer psychiki: myślenia (rozum, umysł, intelekt) oraz emocji (uczucia, wrażenia, intuicja). Chory wypowiada niezrozumiałe sądy, które jednak są tajemnym językiem schizofrenii. Istnieje bowiem coś takiego, jak „prawda urojeń”, czyli nie wszystko, co mówi pacjent, jest nic nie warte. W pewnym sensie w chorobie dochodzi o skupienia uwagi właśnie na kwestiach życiowych. Chory pyta swymi urojeniami o prawdę istnienia. Jeśli chodzi o emocje, to przeważnie jest to spłycenie, obojętność, apatia, rzadziej – rozszczepienie, sprzeczne emocje, ambiwalencja. Emocje jakby zanikają, co widać w mowie ciała. Wyraz twarzy maskowaty, ruchy zubożone, mimika posągowa. Chory tłumi złość, żal, gniew, ale tłumiąc wywołuje objawy w innych sferach (rozum, intelekt). Dlatego nie powinno się tłumić negatywnych emocji chorego. Trzeba pozwolić mu się wyżalić, nawet agresywnie.
No właśnie, policja brała ,,CZYNNY UDZIAŁ” , jak napisano,a komenda czynny NADZÓR.(Nie nooo nadzorować to w tym kraju wszyscy potrafią) Nooo i oczywiście zwołano komisję, która siedziała i czerpała tylko zyski nic nie robiąc.Teraz wszyscy ważni siedzą w telewizji i oczerniają Rutkowskiego, za co tez biorą, niezłe podatników zresztą, pieniądze. Wszyscy mądrale, żeby pomóc rodzinie, żeby rozwiązać sprawę. Jak zwykle pod dywanem, czekali na swoją kolejkę żeby zabrać głos wtedy, kiedy wiadomo jak najlepiej podczepić się i najkorzystniej wypasć w oczach społeczeństwa. ŻENADA, panie Graś wracaj pan tam i nie wyskakuj jak filip z konopii. Teraz się nagle znajdą i będą głos zabierać, śmieszni panowie. Tak wyglądają działania w Polsce.
Wszystko to, to tylko jedna wielka fikcja z której patrzą by wydrzeć naszą kasę a teraz jeszcze kit nam wciskają ze gdyby nie oni… Weźcie się do roboty darmozjady a nie bazujcie na zasługach innych. Gratulacje dla Pana Panie Rutkowski. Dobra robota. Oj, Pani Graś. Rutkowski jest niewątpliwie showmanem, bez mediów nie istnieje – to fakt. Faktem jednak jest również, że to Rutkowski właśnie dotarł pierwszy do prawdy. Nie, Panie Graś, nie ta nasza policja dzielna, na którą łożymy ciężkie pieniądze – raz z podatków, dwa z mandatów, którymi nasza policja dzielna (wraz z pomocniczą formacją – Strażą Miejską) wali na prawo i lewo. Stanie z suszarką w krzakach lub za węgłem budynku to im najlepiej wychodzi. Sorry, powiedzmy to sobie otwarcie – Policja Nasza Dzielna po raz kolejny udowodniła jedynie, że pracują tam wielkouści laicy. Oglądam te wystapienia w TV – każdy z nich taki mądry teraz, wszyscy przeczuwali, każdy był świadom… To nie policja jednak dotarła pierwsza do prawdy… Kto wie, czy w ogóle by dotarła… Swego czasu dała sobie przecież, Nasza Policja Dzielna, zastrzelić swojego Komendanta Głównego i do tej pory nie wiadomo, tak naprawdę, kto za tym zabójstwem stoi… A Pan się bulwersuje Rutkowskim? Żenada.
Czy to gmina, czy karaj cały, wszędzie podobnie. Ostatnia sprawa – służby policyjne całego kraju zaangażowane w poszukiwanie półrocznej Madzi a tu prywatny detektyw Rutkowski niczym nasz Jaościomierz w parę chwil rozwiązuje sprawę i kompromituje poniekąd aparat państwowy, tutaj gminny w kontekście badania dróg.
blog to taki nasz dziennik.
Ciekawe, czy gdy wejdzie ACTA użycie w komentarzu tytułu gazety, będzie niedopuszczalne i karane. Bo jak tak, no to zbliża się Rok 1984.
jeszcze wczoraj ten wpis o naszym rutkowskim wydawał mi sie śmieszny i mocno naciągany. dzis juz nie.
Zastanawiamy się co Przewodniczący Komisji Rewizyjnej P. Dudowicz miał na myśli mówiąc na sesji(ach), że na modernizację ul. Mieszka I w Zalasowej były największe nakłady. W specyfikacjach zapisane jest, że na wszystkie drogi stosuje się taki sam standard technologiczny. Skąd więc takie stwierdzenia, no i przede wszystkim czemu do dnia dzisiejszego nie ma poboczy? Może zabrali radnego na jakąś inną drogę, w innej gminie? Czy wie, choć radny gdzie jest ta ulica? Przepraszamy napisałem, że specyfikacja taka sama na wszystkie drogi, no tak popełniłem błąd bo na ul. Łyczków w Ryglicach była inna specyfikacja. O ul. Łyczków można powiedzieć, że nakłady były największe, że najlepiej wykonana droga w całej gminie . Może radny Papuga pomógłby Komisji Rewizyjnej obliczyć te nakłady i wyliczył skąd wzięły się środki na tą drogę . Wszak na wiosnę 2011. była już złożona danina poszczególnych sołectw dla władczyni. Kto tym razem i co zafundował. Chętnie byśmy poznali te wyliczenia. Radny Papuga Adam bardzo dobrze liczy (to nie ironia).
Przepraszam a czy może radnego ktoś widział jak kontrolował ulice Mieszka I ? Kurcze znów gafa przecież tam jest tylko 1 wiatrak, no chyba że on może potwierdzić.
Od 1 września tego roku zgodnie z wytycznymi MEN nauczyciel z najniższym stopniem awansu zawodowego powinien zarabiać 2,6 tys. zł, zaś nauczyciel najstarszy stopniem – ponad 4,8 tys. Zł. Według danych z końca marca ponad połowa nauczycieli ma najwyższy stopień awansu zawodowego, zaś ponad 27 proc. prawie najwyższy. Nauczycieli wchodzących do zawodu, czyli stażystów, jest mniej niż 5 proc. Zdaniem ekspertów winna temu jest Karta Nauczyciela, która gwarantuje wiele przywilejów, oraz system awansu zawodowego, który de facto uzależniony jest jedynie od stażu w zawodzie. Na wynagrodzenie nauczyciela składa się pensja zasadnicza, dodatek motywacyjny (zależy od samorządu), dodatek za wychowawstwo (100-150 zł), nadgodziny, wysługa lat (300 zł po 10 latach pracy). – minimalne wynagrodzenie zasadnicze brutto (zależnie od stopnia awansu zawodowego i wykształcenia wynosi ono od 2039 zł do 2799 zł); Jest więc o co walczyć.
Albo karta albo szkola.
Właśnie winni wszystkiemu są nauczyciele. Ciągle im mało. Niech sobie popracują 40 godzin w tygodniu 21 dni w miesiącu 12 miesięcy w roku za 2 tys. Moim zdaniem powinno się wyzamykać szkoły a nauczycieli dla przykładu na zbity pysk i do łopaty. Wtedy może się zastanowią nad swoją postawą. Jak narazie to jest im za dobrze ale jak tak dalej będzie samorządy będą zmuszone do likwidacji szkół, a co za tym idzie redukcję etatów świętego grona nauczycielskiego. A ci co zostaną mając w perspektywie łopate albo zmywak wezmą się za pracę 8 godzin dziennie.
Popieram. Rodzice niech zatrudnią prywatne opiekunki dla dzieci w domu w godz 7-16. Wszystkie przedmioty na płatnych korepetycjach lub kursach. To rodzic najlepiej wie, jak i gdzie oraz za ile uczyć własne dziecko. Przypilnuje, dowiezie. Wychowanie – wyłącznie rodzice. Nie będzie na kogo zwalić, że dziecko nie umie, nie wie, nie zdało egzaminu, niewychowane. Obiad, świetlica, darmowe podręczniki – co nas to obchodzi, od tego jest opieka społeczna. Na pewno wyjdzie taniej i wygodniej. A ile zdrowia zaoszczędzą ci, którym eldorado nauczycieli nierobów codziennie szarga nerwy.
Za podatki które płacę co otrzymuję???? Bezpieczeństwo – brak (policji w Ryglicach nie widać a wiadomo jak kota nie ma to….-dla przykładu dewastacja cmentarza). Oświata droga w utrzymaniu efekty mizerne do tego podręczniki drogie. Leczenie – lepiej nie chorować (no chyba że jest się nauczycielem na wylotce to roczek na poratowania zdrowia). Emerytura – kto jej doczeka. Co do wychowania dzieci – zrozum nauczycielu – jak się pracuje 8 godz. dziennie a na dojazdy do pracy przeznacza kolejne 2 godz. to z prostego rachunku wychodzi 10 godz. dziennie. Przy dobie mającej 24 godz. gdzie dziecko powinno spać min 8 godz. zostaje 6 godz – do tego dochodzą inne obowiązki. Okazuje się że nauczyciel spędza o wiele więcej czasu z moim dzieckiem niż ja sam. Ale gdyby ten nauczyciel popracował 8 godz. dziennie przez 12 miesięcy w roku to może by w końcu zrozumiał, że ma większy wpływ na kształtowanie dziecka niż jego rodzice.
Normalnie Kambodża i drugi Pol Pot.
masz jeden z drugim dziecko lat naście wychowane na telewizji i krwawych grach komputerowych pomnóż sobie to przez 20 i zap….. do pracy jako nauczyciel to za miesiąc będziesz błagał o łopatę
– nauczyciel praca ok 25 godz w tygodniu plus praca w domu sprawdzanie prac przygotowanie lekcji, opowiedzialność prawna za ok 25 młodych osób
– urzędnik praca ok 40 godz w tygodniu z czego 8 godz przerwa śniadaniowa, 4 godz przerwa na fajkę, 6 godz ploty, 4 godz wc i inne
– drogowiec teoretycznie 40 godz. pracy z czego 20 opieranie się na wspomnianej łopacie, 10 kombiniwanie jak tu kupić i wypić browca żeby majster nie widział
kontynuować??
przykładów jest bez końca
a ja widze to tak:
– nauczyciel 18godz.(po 45min?) tygodniowo pieprzenia bez sensu – nie mylić z nauką – dziecko ma uczyć się w domu,
– praca w domu? – mit – może młody nauczyciel na początku,
– odpowiedzialność? kto postawi się nauczycielowi? odegra się potem na dziecku.
-wakacje, ferie, 13-stki, urlop na poratowanie zdrowia,rekolekcje, wycieczki na nasz koszt, prezenty – bo rada w tyłki wchodzi
kto płaci za te wystąpienia pani Burmistrz w przeróżnych audycjach radiowo-telewizyjnych i prasie.Na pytanie jak można odpowiedzieć na niektóre wypowiedzi usłyszałem odpowiedź,że to wywiady sponsorowane i nie było mnie po prostu stać. Może to teraz taka promocja Gminy jest i tak turystyka się nam rozwinie albo i przemysł usługi i wytwórstwo ?
Pozwoliłem sobie przekopiować tekst jaki ukazał się na blogu kilka dni temu chyba w niedzielę. Wydaje mi się , że tekst wiele wnosi do dyskusji. Nick – przegrany?
taka treść zamieścił powyżej ktoś o imieniu ANONIM.
„Chcesz powiedzieć, grupa która przegrała wybory,( a tacy w większości piszą na tym blogu) w zaciszu pokojów analizuje to co im P. Groch nagrał aby zaraz po zamieszczeniu nagrań zrobić burzę w szklance wody. Śmieszne to jest.”
Otóż mam pytanie-czy Pan do tej grupy należy bo bardzo często pan prowadzi konwersacje w każdym temacie.Ja należę akurat do tej grupy i nie życzyłbym sobie głupawych aluzji.Społecznik a za takiego się uważam nigdy nie szkodzi swojej małej ojczyźnie nie zależnie od wyników wyborów.Skąd ma Pan dane statystyczne kto i jak tu nadaje?Okazuje się ,że najwięcej zła i zamieszania robią niestety ale najbliżsi współpracownicy i założycieli Nowej Jakości.Pod płaszczykiem niby niezadowolonych żerują na anonimowości internetu i sieją propagandę raz za raz przeciw.Kilka osób jak Pan nazwał przegranych ubolewa wręcz ,że jakość dyskusji u nas nie jest rzeczowa, budująca tylko po prostu chamska i nie da się tego utrzymać w żadnych zawiasach- niestety.Mam nadzieję,że burmistrz już przejrzała na oczy po pierwszym okresie fascynacji władzą,która nie jest niestety taka prosta i wdzięczna jak sądziła.Wie też na kogo może liczyć i staranniej dobiera grono towarzyszy .Bardziej Ją szanuje opozycja i przegrani jak Swoi. Może Ci przegrani mieli mniej szczęścia tym razem ale więcej kultury osobistej?Jak nie masz co robić a chcesz komuś dołożyć to kup sobie worek treningowy a nie wyzywaj się na klawiaturze i nie psuj do reszty atmosfery wśród mieszkańców ,nie podpuszczaj , nie szczuj ,nie używaj żądła bo możesz tego żałować jak przyjdzie czas tzw godzina W.
Popieram przegranego.! Szkoda ,że to wołanie na puszczy. Na ostatniej sesji wyborcy zobaczyli namiastkę tego co faktycznie w trawie piszczy a raczej w Nowej Jakości.Może ten przegrany nie taki znów przegrany bo jak patrzymy na obrady zmieniają się nam gusty i mocno żałujemy Marcinków , Gawronów i innych którzy nie weszli do Rady.
młodzierzowa rada miejska co oni znowu za gupoty wymyślili????? Jakoś młodzierz niespecjalnie sie interesuje tym czy uchwalą czy nie uchwalą ich radę.
Rozmawiałem z paroma dziećmi ze szkoły z dworu od połoski to nawet nie wiedzą że taka rada ma być. Jak widać zależy tylko starym. Chcą zrobić z dzieci matołów we tak wczesnym wieku???? Nie sondzę.
Chodzi o to żeby młodych zaangażować w kampanie wyborczom która będzie za kilka lat.
Starzy co ostatnio po domach lotali z ulotkami już drugi raz nie polecą bo wiedzą że gówno z tego mieli. A jakby lotali to pierwsze bym doł w ryj.
To się wykorzysta młodych. Młodzi pełni energi rzuci sie im 10 zł na piwo rozplakatują starych na płotach raz dwa. Ponamawiają rodziny i znajomych żeby na nich głosować.
Nie spieszą się specjalnie z jej założeniem tylko dopiero od września Bo za długo taka organizacja nie jest w stanie przetrwać i musi sie rozlecieć.
Od września bedzie prawie dwa lata na wybory to przez pierwszy rok nagada się młodym głupot, sieczkę z mózgu zrobi i urobi się im we łbach politycznych farmazonów przez drugi rok zaangażuje się ich w kampanie wyborczom i lotanie po domach po znajomych i namawianie swoich rodzin kandydatów a w trzecim roku młodzi będą mieć wszystko w dupie i organizacja się rozpadnie jak stowarzyszenie Ryglice co jeden radny założył które o ile istnieje to tylko na papierze a powstało w podobnym celu. Tylko czy młodzi są na tyle głupi żeby się na to nabrać? Zobaczymy. Może robie w polu i troche wypiłem ale ja głupi nie jestem. Jak źle mówie niech mnie kto sprostuje.
Choćbyś napisał nie wiadomo jak wielkie głupoty i jednocześnie, tak jak to zrobiłeś/napisałeś w ostatnim zdaniu, cytuję – „Jak źle mówie niech mnie kto sprostuje”. No cóż, wielki szacunek za mądrość i pokorę dla Ciebie. Co do meritum, to odsłuchaj co na temat młodzieżówki mówią na sesji: sekretarz, burmistrz, radny, Papuga, Wójcik oraz krótko, ale trafnie radny Pikus. Pozostali radni wypowiadający się w tym temacie nie są przeciwni radzie, lecz oddalili jej powstanie w czasie. Uważam, że mądre przedstawienie tematu naszej społeczności i młodzieży ma sens i może przynieść efekty o których mówi sekretarz.
masz młody rację!!! Starzy wyjadacze już by dali spokój i przekazali berło młodym ale skąd!!! Pan jezior pół życia rządzi gminą i martwi się o 1,80 zł jakie Gmina za prąd zapłaci ale jak uciekają tysiące złotych to jakoś nie dowidzi.Robią z ludzi matołów -pani burmistrz ma zamiar odwiedzić naszego rodaka (wycieczka Panie jezior to za jakie pieniądze może lotto) ale jako doświadczona komunistka nie chciała mówić no bo niby czemu my wyborcy nie dosyć ,że na wycieczkę nie pojedziemy mamy jeszcze coś wiedzieć? Pan Wojtanowski miast przeczytać ile zarabiają nauczyciele to twierdzi ,że się nie da przeczytać i posyła zainteresowanym bo po co ma wyborca wiedzieć?To właściwie po co nagrywać skoro i tak się utajnia co trzeba.Nie pierwszy raz na obecnej Radzie oglądający nie ma pojęcia o kwotach, o celach -bo kamuflaż jest doskonały nawet w programie sesji i Uchwałach.15 osób wtajemniczonych i uśmieszki – stwierdzenia 'wiemy o co chodzi” „radni wiedzą” „było omawiane na komisjach”Istna komuna i to wczesne lata 70 bo potem to już odwilż była.Młodzi nie dajcie się wmanewrować w to błoto.Jesteście inni i tacy zostańcie.
Rady młodzieżowej nie można zamknąć w klatce, a tak odebrać można słowa radnej Kukli i radnego Jeziora, że rada starszych ma jeszcze jakby nowe pomysły na rade młodszych i że czas jest potrzebny by je wprowadzić. Czyli jakby chce się formalizować maksymalnie zakres działań rady młodzieżowej. Przecież taka rada może wystartować ze statutem bardzo ogólnym, a potem już sama sobie będzie statut określać. Radny Wójcik mówił, że tuchowska rada młodzieżowa kilka razy zmieniała sobie statut. Takie zmienianie i praca nad statutem też jest poniekąd lekcją w tworzeniu prawa lokalnego przez młodych.
A gdzie była młodzież( 18 +) kiedy były wybory do Rady? Każdy mógł startować. Społecznie każdy może pracować, dlaczego tego nie robią?
jakoś brakło odwagi i w żadnym komitecie wyborczym tych najmłodszych zabrakło.Stare wygi nie popuszczą boją się młodych, gniewnych,wykształconych .
Zasadne pytanie. Odpowiedz bardzo prosta – bo mają to w d… Są tez oczywiście inne, także naukowe, mądre odpowiedzi, ale ta pierwsza jest najtrafniejsza. Dlaczego mają to w d….? Może dla św. spokoju.
stylizowanego na wieśniaka wpisu , , czuje się chyba „na siłach ” żeby przyjąć na swoje barki odpowiedzialność za gminę . Jako potencjalny wyborca czuję ze to wymarzony kandydat.
ustawa o samorządzie gminnym
Art. 5b. 1. Gmina podejmuje działania na rzecz wspierania i upowszechniania idei samorządowej wśród mieszkańców gminy, w tym zwłaszcza wśród młodzieży.
2. Rada gminy na wniosek zainteresowanych środowisk może wyrazić zgodę na utworzenie młodzieżowej rady gminy mającej charakter konsultacyjny.
3. Rada gminy, powołując młodzieżową radę gminy, nadaje jej statut określający tryb wyboru jej członków i zasady działania.
Z zapisów jasno wynika, że to rada gminy ma nadać statut radzie młodzieżowej jak również ma czuwać nad jego opracowaniem.
Dobranoc. Jutro znów pogadamy.
No na pewno Burmistrz powinna dostać medal za organizowanie rozrywki w tym trwonieniu kasy podatników jest bezkonkurencyjna.Wycieczka.ależ brawo -zaciskamy pasa to na wycieczkę pojedziemy, porostu najlepszy czas!
czy dobrze zrozumiałem to za pieniądze gminne ta wycieczka? , kupa rodaków chce wracać z byłych republik chyba min. z Kazachstanu .Inne gminy ich przyjmowały może lepiej taki gest zrobić i na to przeznaczyć pieniądze.to nasi rodacy a tam niejednokrotnie są szykanowani . A wycieczki owszem ale za prywatne pieniądze.
Nowa sonda o Nowej Jakości
sonda. jakoś wiem że administratorzy w niej nie będą grzebać.
Radny Jezior ponownie umieścił artykuł na swoim blogu opisując przebieg sesji. Dziwi mnie fakt, czemu na swoim blogu nie umieścił informacji o tym, że obecny Burmistrz Teresa Połoska chciała przekształcić szkolę w Joninach. W przeszłości by to nie przeszło. Druga taka uwaga Radny Marek Dudowicz tak strasznie namawiał na głosowanie na obecną Burmistrz a teraz wielce się sprzeciwia. Czy poinformował Pan mieszkańców, że to projekt uchwały był autorstwa obecnie rządzącej? Gratuluje wyboru i pozdrawiam
ooo proszę !!
A to że walczy o szkołę i Joniny to nikt nie widzi !? widać przejechał się po władzy tak jak każdy !!
Stek populistycznych haseł w wykonaniu dość licznej grupy osób , która nie wie o czym mówi . Jeden broni żony powołując się na dobro dzieci. Druga zamiast wytłumaczyć mechanizmy subwencji i dotacji powtarza regułkę o walce jaką toczy dla szczęścia mieszkańców , trzeci jest tak za że nawet przeciw. Argumenty czwartego któremu z wyliczeń wychodzi że Zalasowa się sama wyżywi / nie bez racji/ ,ale zapomina że dopiero poprzednik duże pieniądze zaangażował w nową halę i wodociąg zarzuca mu niedoinwestowanie. Trochę się chyba pogubili ?
Czy prawdą jest, że Pan X, Pan Y i Pani Z w 2010r otrzymali z gminy sporą zapomogę pieniężną na usuwanie skutków powodzi? Jeżeli ktoś wie to niech napisze.
A sprawdź, że sobie w Opiece Społecznej tych wszystkich, którzy wzięli i jak są nieprawidłowości to zgłoś do prokuratury. Zapewne warto.
Czy prawdą jest, że Pan Groch w 2010r otrzymał z gminy sporą zapomogę pieniężną na usuwanie skutków powodzi? Jeżeli ktoś wie to niech napisze.
Chyba nie powodzi a osuwiska pomoc była na osobę zameldowaną jak jest zameldowany w Ryglicach to mógł dostać. Nic w tym dziwnego i nieprawidłowego te pieniądze należały się wszystkim, czy słusznie ? nie wiem ale zgodnie z przepisami warunkiem był meldunek ot ułomność polskiego prawa.
Więc jednak dostał skoro takie szczegółowe informacje o zameldowaniu. Można wiedzieć jaka to była kwota.
Anonimowi który liczy pieniądze poszkodowanym podczas klęsk żywiołowych życzmy tych pieniędzy i tych klęsk niech się udławi ot Polskie piekło.
Bardzo dobra, jedna z lepszych sesji jakie tu oglądałam. Pierwsze były takie niemrawe, kamerka paraliżowała co niektórych mniej doświadczonych radnych. Zmienia się to i radni powoli oswajają się z kamerą. Co Ciekawe są nawet 2 kamerki. Wiadomo, że w polityce zwłaszcza tej z górnej półki, ważny jest wizerunek polityka. Może kiedyś, któregoś z Was będzie nagrywać w Sejmie TVP. Wiadomo też, że wizerunek to nie wszystko bo liczy się praca i efekty. Nie mniej jednak, często istnieje tutaj pole do manipulacji. Myślę, że wasza społeczność rozróżni manipulację od solidności.
No p. Cieślikowski to wizerunkowo super. Nic więcej nie sugeruję. Nie znam go dobrze. Po tym co mówił no to niczego sobie. Tak trochę na uczuciach pogrywał.
Postęp jest już tak wielki, że dzieci w szkołach, także w Joninach (bo szkołę tam chyba jeszcze macie) nie muszą uczyć się już czytać. Jak widzimy tu na blogu, wystarczy kliknąć w nutkę Tra la la la bum cyk cyk , a Jacek już odczyta posta.
Widać Pan radny Wójcik staje się powoli prorokiem.
Co jak co, ale tytuł artykułu , bomba
Moim zdaniem całe te procesy i sądy i oskarżenia zabiją inicjatywę społeczną w walczacych ze sobą ludziach. Zamist budować to są rozgrywki personalne. Owszem prawo trzeba szanować, ale czemu to tak długo wszystko trwa?
na sali były osoby z zarzutami prokuratorskimi?,jężeli tak , to dobry przykład dla rady młodzieżowej 🙂
Dziwne, ale czym radni bardziej sie przejmujaą WŁASNYM POPARCIEM czy problemami gminy?? Śmiechu warte to jest…naprawde ludzie nie zróbmy błędu i wybierzmy innych ludzi…
Chciałbym wiedzieć ile zarabiają urzędnicy w naszej gminie, ile nauczyciele i pozostałe osoby piastujące stanowiska administracji publicznej. Zawsze mowa o kosztach itd, zamiast likwidować szkoły może zlikwidować niepotrzebne etaty w naszej gminie i wtedy efekt będzie widoczny natychmiastowo…
Jestem wstyd się przyznać jednym z radnych tej nowej jakości i napiszę tyle, że obecnie jest gorzej niż za burmistrza Karasiewicza ! Powiem więcej jest tragedia !
Komisja Rewizyjna do wymiany i to szybko! Badała jakość wykonania inwestycji drogowych i wyszło jej, że wszystko ok. Krzysztof Groch też zbadał/sprawdził te drogi (oczywiście nie wszystkie) i mu wyszło, że jest zupełnie inaczej niż w protokołach odbioru i dokumentach urzędowych, podpisanych, czy też zaopiniowanych przez naszych radnych z Komisji. Radny Dudowicz Tomasz jako przewodniczący Komisji Rewizyjnej – pełna kompromitacja. Czy tak samo p. Dudowicz pilnuje lasów? Raczej nie, na pewno nie. Wygląda na to, że w tym przypadku nie wziął przykładu z ojca, który wszystko pilnował ze skrupulatnością, czasem chyba wręcz przesadną, ale w lesie porządek był wzorowy. A może gminne, to nie to samo co lasy państwowe? Nieprawidłowości jakie Krzysztof wykrył i powiadomił naszą Radę (nie prokuraturę a Radę właśnie) są cięższego, a już co najmniej tego samego kalibru, jak te, które zostały zgłoszone do prokuratury w przeszłości. To jak? NJ stosuje podwójne standardy? Dobrze, że chociaż Rada przegłosowała wniosek Krzysztofa Grocha i sprawdzi jeszcze raz te drogi. W Komisji Rewizyjnej powinny zasiadać inne osoby po tej ewidentnej wpadce, by nie użyć mocniejszych słów.
I był też przeciwny powstaniu Rady Młodzieżowej, podobnie jak i radny Jezir.
Fajna rymowanka Panie Adamie – „… i wyszło jej, że wszystko ok” (ej)
Bardzo dobre słowa, myślę że p.Dudowicz został wybrany tylko dzięki ojcu, który słynął z porządku w tym, co robił. Jak słyszałem był nie do przekonania i dążył do celu, czyli syn to już nie to..