Dzik jest dziki, dzik jest zły

Art. 80 ust 5. Zatwierdzenie projektu robót geologicznych wymaga opinii wójta (burmistrza, prezydenta miasta).(…) 7. Organ administracji geologicznej odmawia zatwierdzenia projektu robót geologicznych, jeżeli: 1) projektowane roboty geologiczne naruszałyby wymagania ochrony środowiska; 2) projekt robót geologicznych nie odpowiada wymaganiom prawa.

Jeżeli Starosta całą odpowiedzialność za wydanie decyzji geologicznej (przypominam że to Starosta jest organem administracji geologicznej) zrzuca na burmistrza, który tylko wydaje opinię (niewiążącą z resztą), to chyba starosta nie zna swoich kompetencji i uprawnień. Skoro wydał decyzję to znaczy że uznał że zaproponowany projekt robót geologicznych nie narusza prawa. I nadal podtrzymuję zdanie, że ostatnie pismo starosty w tej sprawie jest skandaliczne, ponieważ używa się w nim języka emocji a nie prawnych argumentów. Całe uzasadnienie tego pisma starosty opiera się na tym, że rzekomo burmistrz chciałby wydłużenia terminu opiniowania. Starosta nie dotyka sedna problemu, czyli tego,że opinia burmistrza musi być oparta na konkretnym uzasadnieniu a nie na „argumencie” „nie bo nie”. Tego starosta już nie poruszył tylko skupił się na didaskaliach.

Nie uważasz, że robienie konsultacji społecznych do tego że ktoś na swojej działce poza „Zespołem Przyrodniczo Krajobrazowym Kokocz” chce sprawdzić jaką ma wodę, jest trochę na wyrost? Z pewnością trzeba się przyglądać różnym działaniom na Kokoczu, ale nie popadajmy w paranoję.

To może w sprawie kamieniołomu rozpisać referendum?

Zdaje się w tym roku będzie „kolejna edycja” budżetu obywatelskiego. Można by połączyć głosowania.

to temat idealny dla radnego powiatowego. Będzie rozgłos itp „ważne” sytuacje 😉

do Wacka i całej reszty: szkoda pieniędzy na organizowanie referendum ws. Kokocza. Jeśli mieszkańcy tamtych rejonów byli chciwi na kasę to proste – sprzedali swoje działki. Nowy właściciel ma prawo robić sobie odwierty, wywierty, kopać, zakopywać. Chcieli-sprzedali.
Tej gminie potrzeba dobrego prawnika i burmistrza z jajami, a nie Platformersa, który jest umorzony we wszystkie możliwe układy i układziki jak cała poprzednia ekipa rządząca (chodzi mi o PO, zresztą PiS, PSL także).
Dopóki gmina nie będzie MĄDRZE i GOSPODARNIE kierowana to zawsze będę tu WIlkowyje, gdzie (i nie ma w tym ani grama przesady) psy dupami szczekają.
Do rządzenia potrzeba ludzi inteligentnych, którzy znają podstawy zarządzania, marketingu. Dobry gospodarz chce zarobić, jest nastawiony na zysk i rozówj. Jego „gospodarką” jest gmina i dopóki nie pojawi się nikt z taką propozycją dla naszej gminy – to nie będzie niczego. Także Benek, daj już sobie spokój, bo nawet nie próbujesz udawać, że się wysilasz dla dobra gminy.