Za niedługo sesja. Znów pewnie ogłoszenie o jej terminie będzie zaledwie na 3 dni przed, A podobno już 2 tygodnie wcześniej radni o tym wiedzą a urząd nie ogłasza.
No... galopem w nowe jedziemy on 26 lutego 2012 at 13:06
Fragment wywiadu jednego z polityków, udzielonego i opublikowanego na łamach Onet.pl
Wróćmy do rozmowy o młodym pokoleniu. Dlaczego według pana, młode pokolenie nie wybierze za trzy i pół roku ponownie PO?
– Część ruszy do politycznego życia. Nowy przywódca może wyłonić z pokolenia ACTA. Przyjdą nowi dla których nie będzie się liczyło partyjniactwo. W Polsce szykuje się dramatyczna przemiana pokoleniowa. Mało który z dzisiejszych przywódców utrzyma się powierzchni. Część będzie pchała się na chama do instytucji europejskich. Niedługo zobaczymy te wyścigi.
W 2004. roku o rządzących mówił pan za Kisielem, że mamy „władzę ciemniaków”. A jaką władzę mamy dzisiaj?
– Kiedy wychodziłem z klubu PO, mówiłem że Platforma stała się starzejącą ciotką.
Co to znaczy?
– PO była starą ciotką, której już nikt nie chciał pier… i samej jej się już nie chciało pier… Teraz ta ciotka się obudziła i dostała wigoru. Skończył się ping-pong z Kaczyńskim i jazda na jałowym biegu. Skończył się podział na Polskę Kaczyńskiego i Tuska. Dzisiaj Tusk może współpracować z Palikotem i mają dużo do zrobienia.
– A jak Pan ocenia drugą kadencję rządu Donalda Tuska po 100 dniach?
– Jak się dawno mówiło „średnio na jeża”. Tak, jakby była w ręku ciotki w przededniu klimakterium. Cały czas wujek Jarosław dobijał się do niewłaściwych drzwi i hałasował, więc można było rządzić nie wyjmując rąk ze spodni.
— Jest nadzieja że wreszcie dojdą do władzy ci którzy nie pamiętają komuny i wywalą wszystkich starych skorumpowanych pierdzieli. W dniu kiedy to się stanie, nastąpi rzeczywiste odrodzenie Polski.
Uprzejmie prosimy Urząd Miasta w Ryglicach, zwłaszcza jego kierownictwo, aby się wziął solidnie za robotę ponieważ po Was będzie nam ciężko wyprostować sprawy gminy. Pokazujemy Wam tu na blogu Wasze potknięcia. Prowadzimy jak małe dziecko za rączkę, by nie wpadło do kałuży (nie mylić ze zbiornikiem), a Wy nic. Zadufani. Rada nie jest samodzielna, uległa bowiem wpływom niewątpliwemu urokowi p. Burmistrz. Zmieńcie się.
Analiza głównych dokumentów przedstawionych przez projektanta.
Dokument Raport oddziaływania na środowisko jest raczej rozwinięciem Operatu
wodnoprawnego niż raportem. Raport stał się częściowo nieaktualny z powodu zmian
w prawie, Autorzy koncentrują się głównie na opisie, kiedy i jak należy ten zbiornik
budować – co jest raczej zadaniem Operatu. Analiza oddziaływań koncentruje się
głównie na etapie budowy i sprzętu budowlanego (spycharki itp.) a w nieznacznym
stopniu na oddziaływaniach zbiornika. 24
Niepokojące jest przewidywanie wypłukiwania osadów otworami spustowymi
zbiornika „z uwagi na ochronę jakości wody w zbiorniku”. Tego zagadnienia Raport
nie rozwija a jest niezwykle ważne. Grozi to zniszczeniem fauny rzeki poniżej.
Autorzy twierdzą, że wpływ na potok Wolninka będzie korzystny, ale tezy tej nie
udowodnili ani nie poparli cytacją stosownych publikacji źródłowych (s.13). Autorzy
nie przeanalizowali wpływu inwestycji na elementy jakości wód służące do oceny
stanu wód wg rozporządzenia MŚ z 22.07.2009, ani nie przeanalizowali jak to
wpłynie na osiągnięcie celów środowiskowych dla tej JCW (jednolitej części wód).
Podobnie brakuje analizy wpływu inwestycji na gatunki chronione i z załacznika V
dyrektywy siedliskowej.
Autorzy Raportu przyjęli dane o opadzie 700 mm, ale w innych miejscach podają, że
opad wynosi 720-830 mm (s. 20). Z tego powodu wszystkie przelewy i liczone
przepływy w operacie mogą być niedoszacowane. W pewnym stopniu jest to
kompensowane zastosowaną metodą liczenia odpływu, która zawyża wyniki dla tak
małych zlewni.
Autorzy twierdzą, że argumentem za budową zbiornika jest umieszczenie go w
„Programie małej retencji woj. małopolskiego z roku 2004 (s.33) oraz, że nie będzie
ochrony powodziowej doliny potoku. Autorzy zapomnieli, że ten dokument stwierdza
także, że: „Brak możliwości określenia wymiernych efektów w zakresie zaopatrzenia
w wodę i ochrony przed powodzią (brak danych dotyczących wartości potrzeb) nie
pozwala na ekonomiczne uzasadnienie celowości budowy zbiorników małej
retencji; względy wyłącznie ekonomiczne z reguły nie uzasadniają tego typu
inwestycji”.
Decydenci wydają się nie rozumieć tego stwierdzenia, czego dowodem jest
irracjonalne forsowanie budowy takich zbiorników.
Autorzy Raportu nie udowodnili odpowiednimi symulacjami jak zbiornik wpłynie na
obniżenie poziomu wody w dolinie, w różnych jej przekrojach. Obliczono wprawdzie
wielkości przepływów w różnych sytuacjach opadowych (deszcze nawalne,
rozlewne), ale nie przełożono tej wiedzy na wyznaczenie terenu zalewowego o
określonym ryzyku w dolinie Szwedki (Dyrektywa „powodziowa”!) i w ślad za tym
nie określono ile budynków znalazłoby się na terenie zalewowym o określonym 25
prawdopodobieństwie. Nigdzie autorzy raportu i operatu nie udokumentowali! Nie
wiadomo, zatem czy mówimy o obniżeniu w lustra wody w potoku o 5 cm czy o 2
metry przy dużym wezbraniu.
Analiza trofii zbiornika wzorami Vollenweidera nie uwzględniła immisji P z opadów.
Dlatego określona trofia jest zbyt optymistyczna.
Autorzy twierdzą, że wyłączenie z uprawy i „zielonego użytkowania gruntów plus
koszty budowy plus koszty utrzymania i monitoringu, uzasadniają korzyści. Tezy tej
nie udowodnili stosowną analizą ani nie przedstawili innych możliwych
rozwiązań alternatywnych.
Jako pozytywne w skutki zbiornika autorzy wskazują na odtwarzanie łęgów. Na
zboczach gór łęgi nie występują! Zapominają jednak o erozji i wahaniach poziomu
wody. Kilka stron dalej (s. 52) autorzy proponują już nasadzanie zadrzewień
grądowych i nadal łęgu olszowo-jesionowego.
Optymistyczny jest obraz bogatego w rośliny i awifaunę zbiornika i plosa pełnego
ryb (s.44). Twierdzenie, że stworzenie 20 metrowego pasa lasu wokół zbiornika jest
rekompensatą – jest błędne. To nie jest rekompensata. To typowa bariera ochronna
przed spływem biogenów ze rolniczej części zlewni. Tym niemniej Autorzy
proponując ten pas zadrzewień jako rekompensatę przyznają pośrednio, że projekt ma
znaczący negatywny wpływ na integralność obszaru Natura 2000, Bowiem bez
istotnego, negatywnego wpływu nie ma potrzeby kompensacji w myśl Art 6
dyrektywy „siedliskowej”.
Również zgoda na sfinansowanie zakupu pstrągów do zarybiania, (Piskorski 2008)
nie jest rekompensatą, ale zadośćuczynieniem dla użytkownika rybackiego wód.
Zarybianie jest działaniem sztucznym i nie zapewnia samoodtwarzania się populacji.
Ponadto psuje strukturę genetyczna populacji gatunku.
Twierdzenie, że nad zbiornikiem, powstaną dobre warunki gniazdowania ptaków
(s.48) kłóci się z rekreacyjnym celem zbiornika deklarowanym w Operacie.
Z celu rekreacyjnego wynikają miejsca do plażowania na glinie w strefie wahań
lustra wody, i płoszenie wszystkiego przez kajakarzy i turystów. Zatem twierdzenie o
warunkach do gniazdowania ptaków jest zbyt optymistyczne. 26
Autorzy Raportu twierdzą, że zapewnienie maksymalnej możliwej głębokości
korzystnie wpłynie na dobrą jakość wody. Przy średniej głębokości ok. 3 m zbiornik
jest podatny na szybką eutrofizację a czas retencji 67-70 dni jest wystarczająco długi
do powstania zakwitów, jeśli koncentracja soli pokarmowych w wodzie będzie
wystarczająca a temperatury odpowiednie.
Autorzy Raportu twierdzą, że wpływ zbiornika na potok będzie korzystny, bo zasila
przepływy małe a przechwytuje wysokie. Jest to nieprawda. Przez miliony lat flora i
fauna przystosowała się do takich zmian i poprawianie tego przez wyrównywanie
przepływu czyni tylko szkodę. Zbiornik niszczy naturalną dynamikę przepływów
(kryterium oceny wg. Załacznika 1, RMŚ 2009) co sami autorzy przyznają: „bo
zasila przepływy małe a przechwytuje wysokie”. To właśnie zmienność dynamiki
przepływu jest źródłem zróżnicowania gatunkowego obszaru.
Autorzy Raportu twierdzą, że zbiornik stworzy warunki do rekreacji. Twierdzenie
zbyt optymistyczne biorąc pod uwagę, że:
1. powstaną błotniste gliniaste brzegi odsłaniane wahaniami lustra wody.
2. spore wahania poziomu wody nie sprzyjają dobrej rekreacji
3. ruszy erozja brzegów w strefie wahań lustra wody zarówno fizyczna
(falowanie) jak i biologiczna.
Nadanie projektowi a priori statusu celu publicznego bez udowodnienia jej skutków
wydaje się bezpodstawne (18.09. 2006) i bezpodstawne jest przyjęcie jego
„nadrzedności”. UG i Rada Gminy Ryglice popierają inwestycję (Załącznik 2a,b,c) –
lecz ta przesłanka jest kiepska.
W raporcie OOŚ brak oszacowania czasu spełniania swej funkcji, tzn. do zamulenia
w 80 % i sposobu jego likwidacji po śmierci technicznej. W wyjaśnieniu
projektantów (Załącznik 1) i materiałach dodatkowych dane te były jednak
omówione. Żywotność zbiornika wyliczono na kilkaset lat (455), co w majestacie
przepisów zwalnia autorów od odpowiedzi na to pytanie, mimo że problem
pozostanie.
Autorzy Raportu twierdzą, że zbiornik zapewni wodę do nawodnień, ale:
1. Nie podają ile jest wody dyspozycyjnej możliwej do pobrania na ten cel
2. nie podają jak tego należy dokonać w terenie podgórskim 27
3. nic nie wiadomo czy beneficjenci nawodnień pokryją koszty tego poboru
wody i stosownych urządzeń.
Sterowanie odpływem Qn przy pomocy zastawki w przelewie wieżowym pozwala
twierdzić niemal z pewnością, że nikt nigdy nie dopilnuje właściwej pracy zbiornika.
Autorzy Raportu postulują prowadzenie monitoringu chemicznego i biologicznego zbiornika zgodnie z zaleceniami Raportu. Jednak brak wbudowanych mechanizmów decyzyjnych związanych z wynikami tego monitoringu stanowi faktyczne przyzwolenie na straty środowiskowe, niezgodne z celem ochrony obszarowej.
!!!!!!!!!!!!!!!!!! co to jest ?! on 24 lutego 2012 at 09:41
Kto pisał ten tekst na oficjalnej stronie Urzędu Miasta? Błąd na błędzie, przecinki, literówka, niechlujstwo. Do szkoły wysłać, albo do zamiatania ulicy.
Ciekawe kiedy to poprawią. Zrobiłem Screeny tego, bo się strasznie nudzę i wyszukuję tanich sensacji. Choć z drugiej strony na urzędzie powinny zasiadać osoby kompetentne i biegłe w pisaniu.
co sie tyczy urzędników to to chciałbym zapytac Pani Burmistrz jak to sie dzieje ze teraz w urzędzie pracują całymi rodzinami.
jak nie dzieci radnych to dzieci pracowników.oj jedno wielkie bagienko sie robi.
No trochę żeście tekst poprawili państwo urzędniki. Niestety nadal są błędy. Robię drugi Print Screen. Weź że urzędniku sobie ten tekst w Worda i Ci podkreśli błędy.
dla mnie bardzo dobra i komunikatywnie przedstawiona sprawa , nie krytykujmy już do cholery wszystkiego i wszystkich.Dobrze,że ludzie pojechali i coś się dzieje.Jednak dla większości jest ważniejsze bezpieczeństwo jak rekreacja bo o zabawie mogą mówić Ci których powodzie omijają i nie dotyczą.Pomyślcie o innej formie rekreacji a nie kosztem znowu ludzi -jak nie rybka to jakiś turysta się wpieprza a żywioł zabiera nasze wypracowane ciężko dobytki.
Wiesz Michał, tekst jest merytoryczny i jasny w przekazie, jednak gdzie jak gdzie, ale na oficjalnych dokumentach i str. www jakiegokolwiek urzędu, błędy w pisowni nie powinny mieć miejsca. Świadczy to także o braku szacunku dla obywatela. Nie wspominając już o osobie, która to pisze i umieszcza – ma braki lub jest roztargniona. Tekst jest niepodpisany, nie wiemy kto go pisał, a szkoda. Co zaś się tyczy zbiornika no to uważam, że tak wielka woda jak ostatnio, zdarzy się za następne 1000 lat. Zbiornik jako turystyczna atrakcja jak najbardziej, a przy okazji retencja. Wydaje się, że problemy z budową zbiornika to kwestia układów politycznych.
no cóż,ważne że urzędnik napisał ze działacze samorządowi i Pani Burmistrz mogą być z siebie dumni.On pewnie tez jest.
Drogi urzędniku dumni to moga być jak zbiornik powstanie a nie teraz jak przeczytali troche z kartek – byłem widziałem,słyszłem
Takie coś jak wskazywanie błędów w tekście urzędowym, przecinki oraz inne „byki”, to robimy przy okazji i poniekąd ze smutkiem. Jest multum poważniejszych spraw. Śledź bloga a będziesz w tematach na bieżąco i wyrobisz sobie zdanie o rządzacych.
PONIŻEJ PODAJĘ TEKST Z OGŁOSZENIA O POSTĘPOWANIU ADMINISTRACYJNYM. Z dokumentacją sprawy można zapoznać się w Delegaturze Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie, al. Solidarności 5-9, 33-100 Tarnów, Wydział Infrastruktury, Oddział Zamiejscowy w Tarnowie, pok. nr 117 (I piętro), w godzinach pracy Urzędu, tj.: poniedziałek 9.00-16.30, wtorek-piątek 7.30-15.00.
Uwagi i wnioski w zakresie oddziaływania inwestycji na środowisko można składać w formie pisemnej – adres do korespondencji: Delegatura Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie, Wydział Infrastruktury – Oddział Zamiejscowy w Tarnowie, al. Solidarności 5-9, 33-100 Tarnów, tel. 14 6963190, faks 14 6963481, ustnie do protokołu, za pomocą środków komunikacji elektronicznej – adres: jgol@malopolska.uw.gov.pl lub emar@malopolska.uw.gov.pl w terminie od 2 lutego 2012 r. do 22 lutego 2012 r., tj. od dnia ukazania się niniejszego obwieszczenia w prasie lokalnej i Urzędzie Miasta Ryglice (tj. gminy właściwej ze względu na lokalizację inwestycji). Uwagi i wnioski złożone po upływie wskazanego terminu pozostaną bez rozpatrzenia.
Rozprawa administracyjna otwarta dla społeczeństwa w ramach przeprowadzanej oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko odbędzie się w dniu 20 lutego 2012 r. o godz. 11.00 w Delegaturze Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie, al. Solidarności 5-9, 33-100 Tarnów, Wydział Infrastruktury, Oddział Zamiejscowy w Tarnowie, sala nr 127 (I piętro).
Organem właściwym do rozpatrzenia uwag i wniosków jest Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Krakowie, pl. Na Stawach 3, 30-107 Kraków. 31533334 TŁUMACZĄC TO Z POLSKIEGO NA NASZE DO ROZPRAWY ADMINISTRACYJNEJ NALEŻAŁO PODNIEŚĆ SWOJE WNIOSKI NA PIŚMIE I BARDZO MERYTORYCZNIE. NATOMIAST BURMISTRZ ABY USTRZEC SIĘ OD OPINII NIEROBA W TEJ SPRAWIE WYWŁÓCZYŁA PO TARNOWIE NASZYCH MIESZKAŃCÓW TRAKTUJĄC TĘ ROZPRAWĘ ADMINISTRACYJNĄ JAK WIEC WYBORCZY . OJ MIŁA PANI NIE TĘDY DROGA I NIE TEN ADRESAT. CHCE PANI ZAŁATWIĆ WAŻNĄ SPRAWĘ Z POZYCJI KOLAN PRZED BYLE URZĘDNICZYNĄ Z KRAKOWA . TAK TO MOŻNA BYŁO PRZED STAROSTĄ JAKO DYREKTOR. ALE CZY KTOŚ SIĘ BĘDZIE LICZYŁ Z OSOBAMI KTÓRE MIESIĄC WCZEŚNIEJ ZAPEWNIAJĄ O NADZWYCZAJNYCH WALORACH KOKOCZA BY POTEM GŁOSIĆ DIAMETRALNIE INNE ZASADY -DOPRAWDY JAKIEŻ TO ŻENUJĄCE.
Oni mają to gdzieś widzieli i widzą tylko u innych. Na swoje byli i są ślepi. Ja chcę zwrócic waszą uwagę na coś innego, w dniu wczorajszym opublikowano na http://www.ryglice.pl/bip/zarzadzenia_burmistrza zarządzenia Burmistrza Ryglic. Zwróćcie uwagę na daty rozporządzenia i datę publikacji. Polecam zapoznanie się z danymi zawartymi w tym materiale, porównamy je do danych za 2011 r. sprawozdanie powinno być gotowe do końca kwietnia.
ZARZĄDZENIE NR 86/11 Z DNIA 20 MAJA 2011
Osoba publikująca: Adam Szczęch
Osoba odpowiedzialna: Seweryn Gutkowski
Data publikacji: 23-02-2012 12:53:39
Rodzaj ogłoszenia: Zarządzenia Burmistrza Ryglic
Ciekawe i godne analizy zwłaszcza w porównaniu do materiałów przedstawionych radnym do uchwały o likwidacji Zakładu Komunalnego.
1. Czemu w planach działalności w pozycji amortyzacja jest zero a później naliczono amortyzację na kwotę 35.316,83 ?
2. Wynik finansowy ujemny czyli strata wynosi w materiałach dla radnych – 5.862,50 a w sprawozdaniu różnica kosztów ogółem 813.225,71
nad dochodami 779.719,38 daje wynik straty-33.506,38 ?
3. Kto i pod jakie potrzeby naliczył koszty amortyzacji gdyby nie były wyliczone to wynik finansowy był by dodatni i wyniósł by + 1.810,45 ?
4. Na podstawie tych danych czy radni celowo byli wprowadzeni w błąd , aby podjąć uchwałę o likwidacji Zakładu Komunalnego ?
5. Czy radny i przewodniczący , a także funkcjonariuszka policji wyciągną z tego wnioski prawne czy dalej będą rżnąć przysłowiowego głupa ?
6. Czy jednak radni podęli uchwałę o likwidacji przedstawioną przez Burmistrz będąc wprowadzeni celowo w błąd?.
Tak jako radny widzę że zostałem wprowadzony w błąd a przedstawiona nam analiza była nieobiektywna.Mam kaca moralnego przyznaję ,tylko co teraz można zrobić z wyjątkiem opierd….winnych tego procederu
Materiał co prawda nie zawiera błedów związanych z j.polskim, lecz z matematyką. Zapytania w drodze do dostępu informacji publicznej – pewne. Pewnie na najbliższej sesji.
A może p. radny zechciałby tu na blogu podpisywać swoje wypowiedzi?
Istnieje techniczna możliwość, że na blogu osoba podpisująca się będzie naprawdę tą osobą. Ryzyko podszycia się pod kogoś można zminimalizować do zera.
wywiadzie kilka fajnych, by nie rzec komicznych zdań. Tak to już jest z mniejszymi, większymi politykami, że co niektórych urzekają swoimi wypowiedziami. a innych rozśmieszają. Posłuchać faktycznie warto.
Radny Jezior na swoim blogu pisze o zbiorniku w Joninach, że retencyjne funkcje ma spełniać. Nie jestem hydrologiem, ale jeśli już ma tam być zbiornik, to jedynie w celach rekreacyjnych. W latach 80 XX w. już była o tym mowa, że rekreacyjny. Pamiętam dokładnie jak nauczyciele mi o tym mówili w podstawówce właśnie w latach 80. Radnego tu jeszcze nie było chyba.
Rezygnacja radnego z Tuchowa on 22 lutego 2012 at 12:53
Źle zrozumiałeś, zamiast kolesiowi mogłoby być: radnemu, człowiekowi, p. Dulianowi, itp. Co do samych nagrywań sesji rad, sejmików i innych, to powinna sprawę regulować ustawa w sensie, że jest to obowiązkowe i urząd nagrywa.
I oto cała prawda o tym zbiorniku miał być rekreacyjny pod płaszczykiem retencyjnego na ale jak się ma donosicieli w gminie to tak się kończy każde przedsięwzięcie . To dopiero początek zbierania plonów wspaniałego radnego. Powołując się na kontrolę NIK-u twierdzi, że lokalizacja zbiornika akurat w tym miejscu nie będzie mieć większego znaczenia dla ochrony przeciwpowodziowej mieszkańców Ryglic i okolicznych miejscowości. – Inwestycja ta nie znalazła się nawet w rządowym projekcie ochrony dorzecza górnej Wisły
Pod tekstem w Gazecie Krakowskiej o „protestach” Rygliczan są też wypowiedzi na forum o przydatności zbiornika, że ochroniłby przed powodzią itd., i piszą to mieszkańcy z tych terenów.
Uważam inaczej.
Przed tą powodzią lało kilka tygodni, niemal non stop. W tym czasie zbiornik, gdyby był, napełnił by się na maksa. Powódź była w skutek wielkiego i na dużym terenie, oberwania chmury. Ziemia już więcej wody nie zdołała przyjąć. Tak więc zbiornik w tym przypadku nic by nie dał. Być może nawet by rozmiękł i woda z niego dodatkowo zalała by przyległe tereny. Ktoś powie, że można w sposób kontrolowany regulować poziom wody w zbiorniku. Owszem, lecz w tym przypadku nic by to nie dało. Żywioł był nie do opanowania.
Warto dodać, że czasie tej pamiętnej ulewy od granicy z Zalasową ul. Tarnowska w Ryglicach do pewnie granicy z Tuchowem utworzyło się jezioro (fala). Fala ta wspomagana falą z Jonin, Pożorów, Gali, Bukowiny. Spowodowała co spowodowała. Takiego spojrzenia na temat zbiornika jeszcze nie słyszałem, ale warto uwzględnić ten głos.
Zieliński i strażak mają rację. Zniszczenia w powodzi, czyli budynek OSP, droga powiatowa, chodniki, kurnik i okoliczne domy spowodował impet wody od strony Zalasowej, Wisza, Bukowiny. Natomiast woda, która niszczyła okolice koło kościoła i centrum delikatesów szła z Jonin, Galii i Pożorów. Centrum Ryglic podobnie jak i Lubczy leżą w dolinie, więc na taki żywioł nie ma mocnych.
Jak się dobrze orientuję to droga Ryglice – Kowalowy biegnie doliną, po prawej i po lewej są wzniesienia i rzeczka snuje się tą doliną. Więc aby faktycznie w jakimś stopniu uchronić Ryglice przed wielką wodą należy zatamować przepływ wody i samochodów. Powiedzmy koło pana Cieślikowskiego wybudować BIG tamę. Weźcie się, za jaką robotę w tym urzędzie i radzie, bo normalnie słabi nas.
Wpiszcie sobie w google – np. nagrywanie zebrań sołeckich lub wiejskich. Nawet bez słowa Ryglice. Okazuje się, że nie jesteśmy znów tak zacofani jako gmina, bo w tym przypadku jesteśmy na samym początku w googlach. Bycie w googlach na szczycie to nie byle co.
Urzędnicy (nie wszyscy) są mało kreatywni i zalęknieni o przyszłość, ale nie gminy, tylko swoją. Przyparci do muru srożą sie jak kot. Śmieszne to i zarazem żenujące. Dobrze by było zrobić sondę o ich pracy, tak jak o radnych.
Prawdy nie da się ukryć.Moje TAK świadczy o tym ,że jestem obiektywna i nie bronie z uporem maniaka jednej strony.
Nie znaczy ,że wszyscy oczywiście ale wielu nadaje się do doszkolenia i to pilnie a niektórym parę lekcji obsługi klienta i współpracowników też!!
Urzędnicy są marni bo marne jest prawo i egzekucja jego przestrzegania. Niestabilność prawa tez robi swoje. Brak weryfikacji wiedzy urzędników, I przedewszystkim miernota burmistrzów wujtów itd pod względem kpa i innych aktów prawnych co pozwala urzędniczej miernocie przekonyqać zwierzchników o ich niezbędności. Jednak podstawą takiego stanu rzeczy, jak i zaawabsowanej korupcji (w tym nepotyzm) jest nadmierny socjalizm i etatyzm Lekarstwo jest jedno, zmienić system.
a moze i warto porozbierać mosty drogi i jeszcze cos tam, jak sa wadliwie zrobione. Nie beda stanowic zagrozenia, a ludzie za to odpowiedzialni takze nie beda juz wiecej tak pracować i naciągać na koszty podatnika. Zaś gdy sie okaże że są dobrze zrobione te inwestycje wówczas oskarżyciele poniosą odpowiedzialnośc polityczna bo kto wiecej zaglosuje na takich ludzi. Także rozzebrać i sprawdzić.
To co donosił do wszystkich możliwych instytucji słynny i wyjątkowo uczynny , pracowity wysoce wykształcony po prostu światło Ryglic etc. A. J. dotyczyło ogółu około stu inwestycji i remontów z tego 80 z hakiem umorzono w tych parunastu dopatrzono się błędów proceduralnych . Tak więc śpijcie spokojnie wszystko co poprzednik zbudował jest bezpieczne i nic nie trzeba rozbierać . Rozebrać natomiast by trzeba łachudrę który przyszedł w nasze strony jako gołodupiec i w takim stanie powinien je opuścić.
Nas tez chcą rozebrać i wywieść i wykopać wszystko na raz ale my się nie damy.Jeszcze Polska nie zginęła…jeżeli Były wyjdzie z tego w białych rękawiczkach to będzie po jednej strony wielka radość ale dla Jeziorskich plus to będzie to faktycznie koniec politykowania i trauma.No zresztą nie wszyscy wiedzą kiedy odejść więc może wynik nie ma tu znaczenia.
Z wielkiej chmury mały deszcz.. media zadowolone bo miały temat i kasę a co dalej?porozbierają mosty? linie oświetleniowe, chodniki ? skują drogę ? no czas na wszystko odpowie czas.Na razie działa teoria domysłów i plotek.
Przyszedł Wałęsa i powiedział, że da każdemu po 100mln – nie dał.
Przyszedł Balcerowicz z Kaczmarkiem i powiedzieli, że sprzedadzą ten kraj bo prywatne lepsze, a kasa ze sprzedaży będzie na emerytury bo w ZUSie nie ma – kraj sprzedali, w ZUSie dalej nie ma.
Przyszedł Buzek i powiedział w ZUSie nie ma ale każdy sobie odłoży na własnym koncie w OFE i ZUS na własną emeryturę, były opory ale wprowadził.
Przyszedł Tusk i mówi, że OFE złe, trzeba im zabrać, w ZUSie pusto, trzeba pracować do 67 lat to więcej dostaniemy.
Za 10 lat przyjdzie inny cwaniak i powie, w ZUSie pusto, emerytur nie będzie, ale jeśli będziemy płacić składkę do śmierci, to nasze dzieci będą miały lepiej.
Pijak powie prawdę, prawda to znana. Ile razy pijak wypowiada się o 10 kwietnia – mówi – zamach, lub niedwuznacznie milczy smutny. Skąd pijak wie jak tam było?
Jak można oceniać naszych radnych skoro mało który zabiera głos na sesjach. na co dzień rozgadani nasi radni a na zebraniach (sesjach) o dziwo prawie zawsze milczący… jak ma ktoś dobrze pracować skoro w ogóle nie udziela się na sesjach, nie mówi o problemach wsi a są problemy i to jest ich kilka. Nie muszę być radnym żeby wskazać kilka… Czekam na obiecane inwestycje w gminie jak niektórzy z obecnych radnych obiecywali tyle..a teraz brak rezultatów…
do KPN kulig w Lubczy nie jest działaniem opozycji.Są ferie a do tego odpust w parafii i dlatego chcemy coś zrobić dla naszych mieszkańców i ich dzieci,a że znależli się osoby co chcą się w to zaangażować to super.
Kulig końmi i prawdziwymi sankami to nawet na wsi jest już atrakcją.Straż jest nie tylko do udzielania pomocy potrzebującym,także do kultywowania tradycji poszczególnych miejscowości.Przykładem tego może być udział naszej jednostki w międzynarodowych zawodach sikawek konnych w 2010r. w miejscowości Ząb koło Zakopanego.Posiadamy 100 letnią sikawkę konną która jest w naszym posiadaniu od początku istnienia.Obecnie jest w trakcie wpisu do rejestru zabytków techniki woj. małopolskiegoZ poważaniem prezes osp Lubcza Robert Ługowski.
Obudźmy się, to jest ratunek dla kraju i Polaków. Weryfikacja Konstytucji RP. Nie potrzeba nam w tej chwili , ani senatu, ani tak ogromnego sejmu, najwyżej 60 posłów ale za to najwyższej klasy wykształconych specjalistów, a nie prymitywnych polityków. Wprowadzenie okręgów jednomandatowych. Likwidacja powiatów. Cofnięcie dotacji dla partii rządzących. Wprowadzenie pełnej odpowiedzialności i likwidacja bezkarności decydentów za ich wszelkie poczynania w produkcji tysięcy gniotów ustawowych we wszystkich urzędach państwowych. Zatrudnienie w administracji państwowej na wszystkich szczeblach urzędowych tylko i wyłącznie prawdziwych specjalistów a nie cwaniaków i miernot, przypadkowych nawiedzonych oszołomów, dotujących ogromnymi miliardami, administratorów obcego państwa. Zlikwidowanie parlamentarzystom immunitetu, wszelkich przywilejów, limuzyny, mieszkania, nielimitowane rozmowy telefoniczne, lecznictwo, podróże, zniżki bankowe oraz usługi i przywileje dla ich rodzin. Funkcja parlamentarzysty powinna być szczególnym wyróżnieniem, służbą prawdziwych patriotów i fachowców dla dobra kraju i godnego życia jego obywateli, a nie korytem dla korupcjogennych, materialistycznych miernot. Zmniejszenie ich uposażenie do najniższej krajowej, bo syty nie czuje głodnego. Zlikwidować diety dla radnych na wszystkich szczeblach administracji rządowej i samorządowej, które rodzą patologię bo dotuje się tylko i wyłącznie koryto nie zważając na to, jakiego pasożyta się pasie. Zostaną za to tylko ludzie najwartościowsi, którym na sercu leży Polska a nie prywata. Wprowadzenie jawnej, pełnej kontroli finansowej nad faktycznymi wydatkami każdego ministerstwa i każdego urzędu w samorządowej jednostce organizacyjnej. Będzie wiadomo ile i na co idą nasze pieniądze. Natychmiastowe rozwiązanie konkordatu. Wprowadzenie całkowitego rozdziału państwa od kościoła. Zakaz patologicznego finansowania jakichkolwiek grup wyznaniowych pieniędzmi wszystkich podatników. Rozliczenie komisji majątkowej. Reorganizacja kilkunastu deficytowych molochów państwowych z karuzelowymi, żenującymi prezesami, oraz likwidacja IPN, KRRiTV, ZUS, NFZ, i innych dzikich tworów wysysających pieniądze z budżetu państwa. Natychmiast znieść wszelkie przywileje grupom pseudo uprzywilejowanym, których ostatnio namnożyło się w Polsce dzięki różnym układom politycznym. Te zaoszczędzone ogromne pieniądze natychmiast przeznaczyć na największy skarb narodu, na nasze dzieci, na ich godną przyszłość. Priorytetem rządzących powinna być pełna dotacja dla żłobków, przedszkoli i szkół. Najważniejsza dla naszych dzieci powinna być profilaktyka służby zdrowia już na etapie szkoły podstawowej, rozwój psychofizyczny młodzieży, przystosowanie do roli jednostki w społeczeństwie obywatelskim, pełne szkolenie informatyczne oraz laboratoria języków obcych już od najmłodszych lat. Dość już tego obecnego, dzikiego, egoistycznego, złodziejskiego i patologicznego systemu uprawiania tej samej polityki upodlania Polaków, przez prymitywne grupy trzymające władzę. Dość traktowania Polski przez pseudo politykierów jakby to był ich prywatny folwark, całkowicie nie licząc się z oczekiwaniami społeczeństwa. Polska ma duży potencjał intelektualny, jest pięknym krajem, tylko od lat zarządzana przez cwaniaków i przez przypadkowe miernoty, które nic nie robią dla dobra kraju i godnego życia Polaków. źródło komentarze Onet.pl
Polska to dziwny kraj. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu.
Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy.
Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku, a z ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy…! Jak wy to robicie…?
w sieci jest tak dożo krytyki wobec obecnej władzy ze chyba jeszcze nigdy tyle nie było, wpisy sa długie przemyślane, nie to co jak pis obejmował władze krótkie i płytkie. ewidentnie cos złego sie dzieje w Polsce
Byłem widziałem i zapłakałem. Tak można krótko podsumować „Lubeckie Walentynki” przygotowane przez „Nową Jakość”. W porównaniu do walentynek z poprzednich lat, organizowanych przez byłego burmistrza, te wypadły nadzwyczaj skromnie, żeby nie powiedzieć dno. Nic ciekawego nie było. Zobaczymy za dwa dni co nam przygotowała nam na walentynki opozycja.
Jednak impreza walentynkowa była udana. Właśnie kilka minut temu zakończyła się akcja wyciągania samochodu jednego z imprezowiczów z przydrożnego rowu w Lubczy 😉
kto nie pamięta tych próżnych czasów gdy się pędziło czasem wręcz tylko dla emocji i znajomych -ten jest młody i nie zna tego dreszczyku emocji ani tej naszej świętej solidarności , której nam tak brak dzisiaj.Dzisiaj owszem tradycja jest ale smakoszy brak, inna kultura picia i bycia.Myślę dobrze ale tych lat czasem szkoda,jak szkoda młodości i wszystkiego co mija.Najlepsza była z pod dębu mówcie co chcecie do dziś receptury nikt nie odgadł.Dobra -przedobra.
Napisałem jeszcze piosenkę o Koniaku Pędzonym Nocą.
Może ją jeszcze zdążą wykorzystać w Walentynkach Lubeckich
w ramach „Tradycji Lubeckich”.
Koniak Pędzony Nocą – KPN
Znów czuję straszny koniaku brak,
Czas więc by znowu zapełnić bak,
Dziś znów mnie czeka produkcja nocą,
Z nerwów drżę cały i ręce mi się pocą,
Rusza produkcja trochę przed północą,
Gdy już koniak gotowy wyprodukuję,
Szybko do pełna znów go zatankuję,
Zaczynam się trząść i boli mnie głowa,
Więc koniaku wcale nie chowam,
Gdy mnie dopada uczucie głodu,
Nie mogę ruszyć normalnie do przodu,
Ani do tyłu nie wchodzi mi bieg,
Zaczynam trząść się i boli mnie łeb,
Koniak pędzony nocą – trochę przed północą,
Produkcja nocą – bez świadków i gwiazd,
Kto nocą produkuje – ten koniaku zasmakuje,
Ten się nabuzuje po dach, że aż strach,
Ten koniak mnie trzyma, ja muszę być blisko,
Ten koniak jest dla mnie jak dla Francuza bistro,
Jak nałogowiec czekam na koniaku smak,
Bez niego jestem dętka czyli flak,
Znam ten komfort, gdy leją mi do pełna,
Mój sen o koniaku się spełnia,
Gdy moje gary zaczną wreszcie pić,
Kiedy mi wleją zaczynam wreszcie żyć !!!
Na plakacie walentynkowym pisze „święty Walenty – tradycje Lubeckie”. Ktoś jest nie doinformowany, bo tak naprawdę to do tradycji lubeckich zalicza się KPN czyli Koniak Pędzony Nocą jak w linku poniżej:
czy policjantka Kukla ma aspiracje bycie za 3 lata burmistrzem? odpowaiadamy z Lubczy – moze ma ale my na nia nie mamy ochoty. chyba pamieta lubcze bardzo dobrze. zresztą nauczycielke Połoskę tez pamietamy, to był błąd, ale do naprawienia. Zreszta kto 2 raz zaglosuje na b…ę.
no to już byśmy u tchnęli na mieliźnie -no Teresa to trochę chociaż zachowuje się jak arystokratka a to babo-chłop nie no to już chyba nie możliwe nawet w Ryglicach.
Cytat z Wikipedii: „Transwestytyzm (eonizm, metatropizm) – upodobnianie się do osoby płci przeciwnej poprzez ubiór i zachowanie w celu osiągnięcia satysfakcji emocjonalnej (transwestytyzm podwójnej roli) bądź seksualnej (transwestytyzm fetyszystyczny).”
W sejmie mamy posłankę transseksualną, a nie transwestytę. Doucz się, zanim zaczniesz publicznie komentować orientację i upodobania seksualne osób publicznych. A tak w ogóle to ich prywatna sprawa, więc nie pchaj się z butami w tę sferę życia. Nie pytam, jakiej Ty jesteś orientacji i co lubisz.
Douczyłem się dzięki. Twoim Zdaniem niedouczeni nie mogą komentować także preferencji seksualnych osób publicznych? Moim zdaniem mogą i jest to nieuniknione. Sfera prywatna osoby publicznej praktycznie nie istnieje. Poważna osoba decydująca się na bycie osobą publiczną, wie to doskonale. Nasza posłana jest właśnie taką poważną, dojrzałą osobą, gdyż jako kandydat na posła nie kryła swej transeksualności. Napisałem przecież, że mi to nieprzeszkadza. Co zaś sie tyczy transwestytyzmu, to nie wiadomo, czy wśród kilkuset posłów i posłanek taowych osób nie ma. Pewnie i w radach i w sejmikach, itd. takowe zasiadają. Zdziwił bym się, gdyby było inaczej.
Może by tak jutrzejsze „Walentynki Lubeckie” zbojkotować? Niech nikt nie idzie na imprezę. Ile to jeszcze „wybrańcy” będą się huśtać za publiczne (czytaj nasze) pieniądze? Pokażmy ich w jakim mamy ich poważaniu, za to co (nie)zrobili dla Lubczy ! Tym bardziej, że program imprezy marnie wygląda.
Pretensje miejmy do samych siebie, po co wybieralismy takich radnych, nawet nie ma mnie w Lubczy ale ogladam sesje, nasi nic nie odzywaja sie… zamiast wybrac innych, co maja chec zrobienia cos dla wsi i to nie za darmo bo przeciez sa diety to wybieramy ludzi z zerowym podejciem do swoich spolecznych obowiazkow… Lubcza sie cofa…
Chyba cofamy się wstecz. Widać, że nie ma jedności w Lubczy i jedni radni robią konkurencję innym radnym, sołtysowi i pani burmistrz z imprezą „walentynki lubeckie 2012”. Więc pytam się jak ma być dobrze w Lubczy kiedy „lubeckie władze” nie zajmują się sprawami wsi, tylko tym jakby jeden drugiemu dopiec, dokuczyć i pokazać, że to JA jestem lepszy!
nie ma lepszego jutra ale jest „Nowa jakośc” a nie wszystko co nowe jest lepsze,ani radni,ani sołtys ,ani burmistrz-wszyscy patrzą co by tu zgarnąć dla siebie,zatrudnić siebie albo swoje rodziny,albo porobić sobie drogi- a gdzie my cała reszta co na nich głosowaliśmy jesteśmy?dla wsi ,dla zwykłych śmiertelników nic juz nie zostaje tylko obiecanki z których nic nie wynika.Dlatego wieś sie dzieli i zaczyna rozliczać tych co robili kampanie.Jak obiecywali niech sie z tego wywiązują albo do chałupy ,a sołtys musi zdecydować czy jest sołtysem w Lubczy ,czy w Warszawie,bo sołtysowanie to nie tylko zbieranie podatków za które ma niezłe pieniądze ale działanie dla wsi
103 comments
Skip to comment form
Za niedługo sesja. Znów pewnie ogłoszenie o jej terminie będzie zaledwie na 3 dni przed, A podobno już 2 tygodnie wcześniej radni o tym wiedzą a urząd nie ogłasza.
Fragment wywiadu jednego z polityków, udzielonego i opublikowanego na łamach Onet.pl
Wróćmy do rozmowy o młodym pokoleniu. Dlaczego według pana, młode pokolenie nie wybierze za trzy i pół roku ponownie PO?
– Część ruszy do politycznego życia. Nowy przywódca może wyłonić z pokolenia ACTA. Przyjdą nowi dla których nie będzie się liczyło partyjniactwo. W Polsce szykuje się dramatyczna przemiana pokoleniowa. Mało który z dzisiejszych przywódców utrzyma się powierzchni. Część będzie pchała się na chama do instytucji europejskich. Niedługo zobaczymy te wyścigi.
W 2004. roku o rządzących mówił pan za Kisielem, że mamy „władzę ciemniaków”. A jaką władzę mamy dzisiaj?
– Kiedy wychodziłem z klubu PO, mówiłem że Platforma stała się starzejącą ciotką.
Co to znaczy?
– PO była starą ciotką, której już nikt nie chciał pier… i samej jej się już nie chciało pier… Teraz ta ciotka się obudziła i dostała wigoru. Skończył się ping-pong z Kaczyńskim i jazda na jałowym biegu. Skończył się podział na Polskę Kaczyńskiego i Tuska. Dzisiaj Tusk może współpracować z Palikotem i mają dużo do zrobienia.
– A jak Pan ocenia drugą kadencję rządu Donalda Tuska po 100 dniach?
– Jak się dawno mówiło „średnio na jeża”. Tak, jakby była w ręku ciotki w przededniu klimakterium. Cały czas wujek Jarosław dobijał się do niewłaściwych drzwi i hałasował, więc można było rządzić nie wyjmując rąk ze spodni.
— Jest nadzieja że wreszcie dojdą do władzy ci którzy nie pamiętają komuny i wywalą wszystkich starych skorumpowanych pierdzieli. W dniu kiedy to się stanie, nastąpi rzeczywiste odrodzenie Polski.
się zaczyna proces Bernarda K.
Beatyfikacyjny ?????
chyba dopiero po śmierci….
ale załatwię z Frankiem w Rzymie, żeby coś przyspieszył
ze względu na piekielną atmosferę przed wyborami w Gminie 🙂
Widać ludziska przeglądają bloga. No żeby z tysięcy komentarzy taki wyłowić i dać odpowiedź. O ja pierdu
Jedni na drugich mają obsesję. Dobrze ze pojawiają się ludzie spokoju i wyważenia.
Uprzejmie prosimy Urząd Miasta w Ryglicach, zwłaszcza jego kierownictwo, aby się wziął solidnie za robotę ponieważ po Was będzie nam ciężko wyprostować sprawy gminy. Pokazujemy Wam tu na blogu Wasze potknięcia. Prowadzimy jak małe dziecko za rączkę, by nie wpadło do kałuży (nie mylić ze zbiornikiem), a Wy nic. Zadufani. Rada nie jest samodzielna, uległa bowiem wpływom niewątpliwemu urokowi p. Burmistrz. Zmieńcie się.
Analiza głównych dokumentów przedstawionych przez projektanta.
Dokument Raport oddziaływania na środowisko jest raczej rozwinięciem Operatu
wodnoprawnego niż raportem. Raport stał się częściowo nieaktualny z powodu zmian
w prawie, Autorzy koncentrują się głównie na opisie, kiedy i jak należy ten zbiornik
budować – co jest raczej zadaniem Operatu. Analiza oddziaływań koncentruje się
głównie na etapie budowy i sprzętu budowlanego (spycharki itp.) a w nieznacznym
stopniu na oddziaływaniach zbiornika. 24
Niepokojące jest przewidywanie wypłukiwania osadów otworami spustowymi
zbiornika „z uwagi na ochronę jakości wody w zbiorniku”. Tego zagadnienia Raport
nie rozwija a jest niezwykle ważne. Grozi to zniszczeniem fauny rzeki poniżej.
Autorzy twierdzą, że wpływ na potok Wolninka będzie korzystny, ale tezy tej nie
udowodnili ani nie poparli cytacją stosownych publikacji źródłowych (s.13). Autorzy
nie przeanalizowali wpływu inwestycji na elementy jakości wód służące do oceny
stanu wód wg rozporządzenia MŚ z 22.07.2009, ani nie przeanalizowali jak to
wpłynie na osiągnięcie celów środowiskowych dla tej JCW (jednolitej części wód).
Podobnie brakuje analizy wpływu inwestycji na gatunki chronione i z załacznika V
dyrektywy siedliskowej.
Autorzy Raportu przyjęli dane o opadzie 700 mm, ale w innych miejscach podają, że
opad wynosi 720-830 mm (s. 20). Z tego powodu wszystkie przelewy i liczone
przepływy w operacie mogą być niedoszacowane. W pewnym stopniu jest to
kompensowane zastosowaną metodą liczenia odpływu, która zawyża wyniki dla tak
małych zlewni.
Autorzy twierdzą, że argumentem za budową zbiornika jest umieszczenie go w
„Programie małej retencji woj. małopolskiego z roku 2004 (s.33) oraz, że nie będzie
ochrony powodziowej doliny potoku. Autorzy zapomnieli, że ten dokument stwierdza
także, że: „Brak możliwości określenia wymiernych efektów w zakresie zaopatrzenia
w wodę i ochrony przed powodzią (brak danych dotyczących wartości potrzeb) nie
pozwala na ekonomiczne uzasadnienie celowości budowy zbiorników małej
retencji; względy wyłącznie ekonomiczne z reguły nie uzasadniają tego typu
inwestycji”.
Decydenci wydają się nie rozumieć tego stwierdzenia, czego dowodem jest
irracjonalne forsowanie budowy takich zbiorników.
Autorzy Raportu nie udowodnili odpowiednimi symulacjami jak zbiornik wpłynie na
obniżenie poziomu wody w dolinie, w różnych jej przekrojach. Obliczono wprawdzie
wielkości przepływów w różnych sytuacjach opadowych (deszcze nawalne,
rozlewne), ale nie przełożono tej wiedzy na wyznaczenie terenu zalewowego o
określonym ryzyku w dolinie Szwedki (Dyrektywa „powodziowa”!) i w ślad za tym
nie określono ile budynków znalazłoby się na terenie zalewowym o określonym 25
prawdopodobieństwie. Nigdzie autorzy raportu i operatu nie udokumentowali! Nie
wiadomo, zatem czy mówimy o obniżeniu w lustra wody w potoku o 5 cm czy o 2
metry przy dużym wezbraniu.
Analiza trofii zbiornika wzorami Vollenweidera nie uwzględniła immisji P z opadów.
Dlatego określona trofia jest zbyt optymistyczna.
Autorzy twierdzą, że wyłączenie z uprawy i „zielonego użytkowania gruntów plus
koszty budowy plus koszty utrzymania i monitoringu, uzasadniają korzyści. Tezy tej
nie udowodnili stosowną analizą ani nie przedstawili innych możliwych
rozwiązań alternatywnych.
Jako pozytywne w skutki zbiornika autorzy wskazują na odtwarzanie łęgów. Na
zboczach gór łęgi nie występują! Zapominają jednak o erozji i wahaniach poziomu
wody. Kilka stron dalej (s. 52) autorzy proponują już nasadzanie zadrzewień
grądowych i nadal łęgu olszowo-jesionowego.
Optymistyczny jest obraz bogatego w rośliny i awifaunę zbiornika i plosa pełnego
ryb (s.44). Twierdzenie, że stworzenie 20 metrowego pasa lasu wokół zbiornika jest
rekompensatą – jest błędne. To nie jest rekompensata. To typowa bariera ochronna
przed spływem biogenów ze rolniczej części zlewni. Tym niemniej Autorzy
proponując ten pas zadrzewień jako rekompensatę przyznają pośrednio, że projekt ma
znaczący negatywny wpływ na integralność obszaru Natura 2000, Bowiem bez
istotnego, negatywnego wpływu nie ma potrzeby kompensacji w myśl Art 6
dyrektywy „siedliskowej”.
Również zgoda na sfinansowanie zakupu pstrągów do zarybiania, (Piskorski 2008)
nie jest rekompensatą, ale zadośćuczynieniem dla użytkownika rybackiego wód.
Zarybianie jest działaniem sztucznym i nie zapewnia samoodtwarzania się populacji.
Ponadto psuje strukturę genetyczna populacji gatunku.
Twierdzenie, że nad zbiornikiem, powstaną dobre warunki gniazdowania ptaków
(s.48) kłóci się z rekreacyjnym celem zbiornika deklarowanym w Operacie.
Z celu rekreacyjnego wynikają miejsca do plażowania na glinie w strefie wahań
lustra wody, i płoszenie wszystkiego przez kajakarzy i turystów. Zatem twierdzenie o
warunkach do gniazdowania ptaków jest zbyt optymistyczne. 26
Autorzy Raportu twierdzą, że zapewnienie maksymalnej możliwej głębokości
korzystnie wpłynie na dobrą jakość wody. Przy średniej głębokości ok. 3 m zbiornik
jest podatny na szybką eutrofizację a czas retencji 67-70 dni jest wystarczająco długi
do powstania zakwitów, jeśli koncentracja soli pokarmowych w wodzie będzie
wystarczająca a temperatury odpowiednie.
Autorzy Raportu twierdzą, że wpływ zbiornika na potok będzie korzystny, bo zasila
przepływy małe a przechwytuje wysokie. Jest to nieprawda. Przez miliony lat flora i
fauna przystosowała się do takich zmian i poprawianie tego przez wyrównywanie
przepływu czyni tylko szkodę. Zbiornik niszczy naturalną dynamikę przepływów
(kryterium oceny wg. Załacznika 1, RMŚ 2009) co sami autorzy przyznają: „bo
zasila przepływy małe a przechwytuje wysokie”. To właśnie zmienność dynamiki
przepływu jest źródłem zróżnicowania gatunkowego obszaru.
Autorzy Raportu twierdzą, że zbiornik stworzy warunki do rekreacji. Twierdzenie
zbyt optymistyczne biorąc pod uwagę, że:
1. powstaną błotniste gliniaste brzegi odsłaniane wahaniami lustra wody.
2. spore wahania poziomu wody nie sprzyjają dobrej rekreacji
3. ruszy erozja brzegów w strefie wahań lustra wody zarówno fizyczna
(falowanie) jak i biologiczna.
Nadanie projektowi a priori statusu celu publicznego bez udowodnienia jej skutków
wydaje się bezpodstawne (18.09. 2006) i bezpodstawne jest przyjęcie jego
„nadrzedności”. UG i Rada Gminy Ryglice popierają inwestycję (Załącznik 2a,b,c) –
lecz ta przesłanka jest kiepska.
W raporcie OOŚ brak oszacowania czasu spełniania swej funkcji, tzn. do zamulenia
w 80 % i sposobu jego likwidacji po śmierci technicznej. W wyjaśnieniu
projektantów (Załącznik 1) i materiałach dodatkowych dane te były jednak
omówione. Żywotność zbiornika wyliczono na kilkaset lat (455), co w majestacie
przepisów zwalnia autorów od odpowiedzi na to pytanie, mimo że problem
pozostanie.
Autorzy Raportu twierdzą, że zbiornik zapewni wodę do nawodnień, ale:
1. Nie podają ile jest wody dyspozycyjnej możliwej do pobrania na ten cel
2. nie podają jak tego należy dokonać w terenie podgórskim 27
3. nic nie wiadomo czy beneficjenci nawodnień pokryją koszty tego poboru
wody i stosownych urządzeń.
Sterowanie odpływem Qn przy pomocy zastawki w przelewie wieżowym pozwala
twierdzić niemal z pewnością, że nikt nigdy nie dopilnuje właściwej pracy zbiornika.
Autorzy Raportu postulują prowadzenie monitoringu chemicznego i biologicznego zbiornika zgodnie z zaleceniami Raportu. Jednak brak wbudowanych mechanizmów decyzyjnych związanych z wynikami tego monitoringu stanowi faktyczne przyzwolenie na straty środowiskowe, niezgodne z celem ochrony obszarowej.
http://www.ryglice.pl/page/open/title/Walka%20o%20zbiornik%20w%20Joninach
Kto pisał ten tekst na oficjalnej stronie Urzędu Miasta? Błąd na błędzie, przecinki, literówka, niechlujstwo. Do szkoły wysłać, albo do zamiatania ulicy.
Ha Ha ha. A to podobno Groch nieuk, wytykaliście Mu błędy a tu rany boskie co to jest, kto to pisał to jedno ? Ale kto to dopuścił do publikacji.
Ciekawe kiedy to poprawią. Zrobiłem Screeny tego, bo się strasznie nudzę i wyszukuję tanich sensacji. Choć z drugiej strony na urzędzie powinny zasiadać osoby kompetentne i biegłe w pisaniu.
co racja to racja
co sie tyczy urzędników to to chciałbym zapytac Pani Burmistrz jak to sie dzieje ze teraz w urzędzie pracują całymi rodzinami.
jak nie dzieci radnych to dzieci pracowników.oj jedno wielkie bagienko sie robi.
A TO RACJA JESZCZE ROK I W ZATRUDNIANIU RODZIN I ZNAJOMYCH PRZEBIJE BURMISTRZOWA SWOJEGO POPRZEDNIKA
No trochę żeście tekst poprawili państwo urzędniki. Niestety nadal są błędy. Robię drugi Print Screen. Weź że urzędniku sobie ten tekst w Worda i Ci podkreśli błędy.
Świetnie, że robisz te screeny, przydadzą się jako dowód w prokuraturze. Rzeczywiście Ci się nudzi.
dla mnie bardzo dobra i komunikatywnie przedstawiona sprawa , nie krytykujmy już do cholery wszystkiego i wszystkich.Dobrze,że ludzie pojechali i coś się dzieje.Jednak dla większości jest ważniejsze bezpieczeństwo jak rekreacja bo o zabawie mogą mówić Ci których powodzie omijają i nie dotyczą.Pomyślcie o innej formie rekreacji a nie kosztem znowu ludzi -jak nie rybka to jakiś turysta się wpieprza a żywioł zabiera nasze wypracowane ciężko dobytki.
Wiesz Michał, tekst jest merytoryczny i jasny w przekazie, jednak gdzie jak gdzie, ale na oficjalnych dokumentach i str. www jakiegokolwiek urzędu, błędy w pisowni nie powinny mieć miejsca. Świadczy to także o braku szacunku dla obywatela. Nie wspominając już o osobie, która to pisze i umieszcza – ma braki lub jest roztargniona. Tekst jest niepodpisany, nie wiemy kto go pisał, a szkoda. Co zaś się tyczy zbiornika no to uważam, że tak wielka woda jak ostatnio, zdarzy się za następne 1000 lat. Zbiornik jako turystyczna atrakcja jak najbardziej, a przy okazji retencja. Wydaje się, że problemy z budową zbiornika to kwestia układów politycznych.
a mi się właśnie podoba, że są ludzie którzy kontrolują poczynania rządzących, nawet w tak „błahych” sprawach jak pisownia.
no cóż,ważne że urzędnik napisał ze działacze samorządowi i Pani Burmistrz mogą być z siebie dumni.On pewnie tez jest.
Drogi urzędniku dumni to moga być jak zbiornik powstanie a nie teraz jak przeczytali troche z kartek – byłem widziałem,słyszłem
do roboty, bo się nudzicie i zajmujecie pierdołami jak przecinki w tekście- wstyd mi za was- jak mówi nasz minister
Takie coś jak wskazywanie błędów w tekście urzędowym, przecinki oraz inne „byki”, to robimy przy okazji i poniekąd ze smutkiem. Jest multum poważniejszych spraw. Śledź bloga a będziesz w tematach na bieżąco i wyrobisz sobie zdanie o rządzacych.
PONIŻEJ PODAJĘ TEKST Z OGŁOSZENIA O POSTĘPOWANIU ADMINISTRACYJNYM. Z dokumentacją sprawy można zapoznać się w Delegaturze Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie, al. Solidarności 5-9, 33-100 Tarnów, Wydział Infrastruktury, Oddział Zamiejscowy w Tarnowie, pok. nr 117 (I piętro), w godzinach pracy Urzędu, tj.: poniedziałek 9.00-16.30, wtorek-piątek 7.30-15.00.
Uwagi i wnioski w zakresie oddziaływania inwestycji na środowisko można składać w formie pisemnej – adres do korespondencji: Delegatura Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie, Wydział Infrastruktury – Oddział Zamiejscowy w Tarnowie, al. Solidarności 5-9, 33-100 Tarnów, tel. 14 6963190, faks 14 6963481, ustnie do protokołu, za pomocą środków komunikacji elektronicznej – adres: jgol@malopolska.uw.gov.pl lub emar@malopolska.uw.gov.pl w terminie od 2 lutego 2012 r. do 22 lutego 2012 r., tj. od dnia ukazania się niniejszego obwieszczenia w prasie lokalnej i Urzędzie Miasta Ryglice (tj. gminy właściwej ze względu na lokalizację inwestycji). Uwagi i wnioski złożone po upływie wskazanego terminu pozostaną bez rozpatrzenia.
Rozprawa administracyjna otwarta dla społeczeństwa w ramach przeprowadzanej oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko odbędzie się w dniu 20 lutego 2012 r. o godz. 11.00 w Delegaturze Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie, al. Solidarności 5-9, 33-100 Tarnów, Wydział Infrastruktury, Oddział Zamiejscowy w Tarnowie, sala nr 127 (I piętro).
Organem właściwym do rozpatrzenia uwag i wniosków jest Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Krakowie, pl. Na Stawach 3, 30-107 Kraków. 31533334 TŁUMACZĄC TO Z POLSKIEGO NA NASZE DO ROZPRAWY ADMINISTRACYJNEJ NALEŻAŁO PODNIEŚĆ SWOJE WNIOSKI NA PIŚMIE I BARDZO MERYTORYCZNIE. NATOMIAST BURMISTRZ ABY USTRZEC SIĘ OD OPINII NIEROBA W TEJ SPRAWIE WYWŁÓCZYŁA PO TARNOWIE NASZYCH MIESZKAŃCÓW TRAKTUJĄC TĘ ROZPRAWĘ ADMINISTRACYJNĄ JAK WIEC WYBORCZY . OJ MIŁA PANI NIE TĘDY DROGA I NIE TEN ADRESAT. CHCE PANI ZAŁATWIĆ WAŻNĄ SPRAWĘ Z POZYCJI KOLAN PRZED BYLE URZĘDNICZYNĄ Z KRAKOWA . TAK TO MOŻNA BYŁO PRZED STAROSTĄ JAKO DYREKTOR. ALE CZY KTOŚ SIĘ BĘDZIE LICZYŁ Z OSOBAMI KTÓRE MIESIĄC WCZEŚNIEJ ZAPEWNIAJĄ O NADZWYCZAJNYCH WALORACH KOKOCZA BY POTEM GŁOSIĆ DIAMETRALNIE INNE ZASADY -DOPRAWDY JAKIEŻ TO ŻENUJĄCE.
Błędy w tekście nadal nie poprawione, a jutro sobota, chyba nie pracujecie, no to kiedy to poprawicie?
Author
Oni mają to gdzieś widzieli i widzą tylko u innych. Na swoje byli i są ślepi. Ja chcę zwrócic waszą uwagę na coś innego, w dniu wczorajszym opublikowano na http://www.ryglice.pl/bip/zarzadzenia_burmistrza zarządzenia Burmistrza Ryglic. Zwróćcie uwagę na daty rozporządzenia i datę publikacji. Polecam zapoznanie się z danymi zawartymi w tym materiale, porównamy je do danych za 2011 r. sprawozdanie powinno być gotowe do końca kwietnia.
ZARZĄDZENIE NR 86/11 Z DNIA 20 MAJA 2011
Osoba publikująca: Adam Szczęch
Osoba odpowiedzialna: Seweryn Gutkowski
Data publikacji: 23-02-2012 12:53:39
Rodzaj ogłoszenia: Zarządzenia Burmistrza Ryglic
Ciekawe i godne analizy zwłaszcza w porównaniu do materiałów przedstawionych radnym do uchwały o likwidacji Zakładu Komunalnego.
1. Czemu w planach działalności w pozycji amortyzacja jest zero a później naliczono amortyzację na kwotę 35.316,83 ?
2. Wynik finansowy ujemny czyli strata wynosi w materiałach dla radnych – 5.862,50 a w sprawozdaniu różnica kosztów ogółem 813.225,71
nad dochodami 779.719,38 daje wynik straty-33.506,38 ?
3. Kto i pod jakie potrzeby naliczył koszty amortyzacji gdyby nie były wyliczone to wynik finansowy był by dodatni i wyniósł by + 1.810,45 ?
4. Na podstawie tych danych czy radni celowo byli wprowadzeni w błąd , aby podjąć uchwałę o likwidacji Zakładu Komunalnego ?
5. Czy radny i przewodniczący , a także funkcjonariuszka policji wyciągną z tego wnioski prawne czy dalej będą rżnąć przysłowiowego głupa ?
6. Czy jednak radni podęli uchwałę o likwidacji przedstawioną przez Burmistrz będąc wprowadzeni celowo w błąd?.
Tak jako radny widzę że zostałem wprowadzony w błąd a przedstawiona nam analiza była nieobiektywna.Mam kaca moralnego przyznaję ,tylko co teraz można zrobić z wyjątkiem opierd….winnych tego procederu
Materiał co prawda nie zawiera błedów związanych z j.polskim, lecz z matematyką. Zapytania w drodze do dostępu informacji publicznej – pewne. Pewnie na najbliższej sesji.
Do radnego:
A może p. radny zechciałby tu na blogu podpisywać swoje wypowiedzi?
Istnieje techniczna możliwość, że na blogu osoba podpisująca się będzie naprawdę tą osobą. Ryzyko podszycia się pod kogoś można zminimalizować do zera.
chcę tylko powiedzieć że dwie pierwsze strony z polecanych rzucają poziomem na kolana, ach i jeszcze jedno , Grzegorz piszemy przez jedno „e”
Author
Polecam wywiad dla RDN małopolska jakiego udzieliła p. Burmistrz http://www.rdn.pl/index.php/slowo-za-slowo/414-teresa-poloska posłuchajcie uważnie, naprawdę warto.
wywiadzie kilka fajnych, by nie rzec komicznych zdań. Tak to już jest z mniejszymi, większymi politykami, że co niektórych urzekają swoimi wypowiedziami. a innych rozśmieszają. Posłuchać faktycznie warto.
nie znam się ale mam zdanie o którym jestem przekonany
Radny Jezior na swoim blogu pisze o zbiorniku w Joninach, że retencyjne funkcje ma spełniać. Nie jestem hydrologiem, ale jeśli już ma tam być zbiornik, to jedynie w celach rekreacyjnych. W latach 80 XX w. już była o tym mowa, że rekreacyjny. Pamiętam dokładnie jak nauczyciele mi o tym mówili w podstawówce właśnie w latach 80. Radnego tu jeszcze nie było chyba.
Zrezygnował z bycia radnym, prowadzi bloga.
http://dulian.com.pl/
W najnowszej Temi jest o tym radnym. Piszą – rezygnował z mandatu „bo władza kłamie i kłamać będzie”
Podobno zielone groszki, czytaj – Zieliński i Groch podsunęli kolesiowi pomysł, by w Tuchowie nagrywał sesje. Ciekawe czemu zrezygnował.
Wejdź na jego stronę to się dowiesz
to jest ich „koleś” -patrzyłem na jego stronę i bym nie przypuszczał
Źle zrozumiałeś, zamiast kolesiowi mogłoby być: radnemu, człowiekowi, p. Dulianowi, itp. Co do samych nagrywań sesji rad, sejmików i innych, to powinna sprawę regulować ustawa w sensie, że jest to obowiązkowe i urząd nagrywa.
Zapraszamy do oddawania głosów w nowej sondzie o zbiorniku w Joninach.
Sonada o pracy radnych będzie odnawiana co 3 miesiące lub co pół roku.
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/512883,ryglice-powodzianie-kontra-ekolodzy,id,t.html#czytaj_dalej
I oto cała prawda o tym zbiorniku miał być rekreacyjny pod płaszczykiem retencyjnego na ale jak się ma donosicieli w gminie to tak się kończy każde przedsięwzięcie . To dopiero początek zbierania plonów wspaniałego radnego. Powołując się na kontrolę NIK-u twierdzi, że lokalizacja zbiornika akurat w tym miejscu nie będzie mieć większego znaczenia dla ochrony przeciwpowodziowej mieszkańców Ryglic i okolicznych miejscowości. – Inwestycja ta nie znalazła się nawet w rządowym projekcie ochrony dorzecza górnej Wisły
Pod tekstem w Gazecie Krakowskiej o „protestach” Rygliczan są też wypowiedzi na forum o przydatności zbiornika, że ochroniłby przed powodzią itd., i piszą to mieszkańcy z tych terenów.
Uważam inaczej.
Przed tą powodzią lało kilka tygodni, niemal non stop. W tym czasie zbiornik, gdyby był, napełnił by się na maksa. Powódź była w skutek wielkiego i na dużym terenie, oberwania chmury. Ziemia już więcej wody nie zdołała przyjąć. Tak więc zbiornik w tym przypadku nic by nie dał. Być może nawet by rozmiękł i woda z niego dodatkowo zalała by przyległe tereny. Ktoś powie, że można w sposób kontrolowany regulować poziom wody w zbiorniku. Owszem, lecz w tym przypadku nic by to nie dało. Żywioł był nie do opanowania.
Warto dodać, że czasie tej pamiętnej ulewy od granicy z Zalasową ul. Tarnowska w Ryglicach do pewnie granicy z Tuchowem utworzyło się jezioro (fala). Fala ta wspomagana falą z Jonin, Pożorów, Gali, Bukowiny. Spowodowała co spowodowała. Takiego spojrzenia na temat zbiornika jeszcze nie słyszałem, ale warto uwzględnić ten głos.
Zieliński i strażak mają rację. Zniszczenia w powodzi, czyli budynek OSP, droga powiatowa, chodniki, kurnik i okoliczne domy spowodował impet wody od strony Zalasowej, Wisza, Bukowiny. Natomiast woda, która niszczyła okolice koło kościoła i centrum delikatesów szła z Jonin, Galii i Pożorów. Centrum Ryglic podobnie jak i Lubczy leżą w dolinie, więc na taki żywioł nie ma mocnych.
Takich prostych rzeczy nie wie emerytowany, zawodowy strażak? Przecież brał udział w tej akcji powodziowej. A na swym blogu pisze i pisze, a jak ….
Jak się dobrze orientuję to droga Ryglice – Kowalowy biegnie doliną, po prawej i po lewej są wzniesienia i rzeczka snuje się tą doliną. Więc aby faktycznie w jakimś stopniu uchronić Ryglice przed wielką wodą należy zatamować przepływ wody i samochodów. Powiedzmy koło pana Cieślikowskiego wybudować BIG tamę. Weźcie się, za jaką robotę w tym urzędzie i radzie, bo normalnie słabi nas.
Wpiszcie sobie w google – np. nagrywanie zebrań sołeckich lub wiejskich. Nawet bez słowa Ryglice. Okazuje się, że nie jesteśmy znów tak zacofani jako gmina, bo w tym przypadku jesteśmy na samym początku w googlach. Bycie w googlach na szczycie to nie byle co.
Urzędnicy (nie wszyscy) są mało kreatywni i zalęknieni o przyszłość, ale nie gminy, tylko swoją. Przyparci do muru srożą sie jak kot. Śmieszne to i zarazem żenujące. Dobrze by było zrobić sondę o ich pracy, tak jak o radnych.
Mieszkałam w innej gminie i muszę przyznać, że w urzędzie w Ryglicach są słabi urzędnicy. Teraz tu mieszkam i wiem to porównując sobie.
Prawdy nie da się ukryć.Moje TAK świadczy o tym ,że jestem obiektywna i nie bronie z uporem maniaka jednej strony.
Nie znaczy ,że wszyscy oczywiście ale wielu nadaje się do doszkolenia i to pilnie a niektórym parę lekcji obsługi klienta i współpracowników też!!
Urzędnicy są marni bo marne jest prawo i egzekucja jego przestrzegania. Niestabilność prawa tez robi swoje. Brak weryfikacji wiedzy urzędników, I przedewszystkim miernota burmistrzów wujtów itd pod względem kpa i innych aktów prawnych co pozwala urzędniczej miernocie przekonyqać zwierzchników o ich niezbędności. Jednak podstawą takiego stanu rzeczy, jak i zaawabsowanej korupcji (w tym nepotyzm) jest nadmierny socjalizm i etatyzm Lekarstwo jest jedno, zmienić system.
a moze i warto porozbierać mosty drogi i jeszcze cos tam, jak sa wadliwie zrobione. Nie beda stanowic zagrozenia, a ludzie za to odpowiedzialni takze nie beda juz wiecej tak pracować i naciągać na koszty podatnika. Zaś gdy sie okaże że są dobrze zrobione te inwestycje wówczas oskarżyciele poniosą odpowiedzialnośc polityczna bo kto wiecej zaglosuje na takich ludzi. Także rozzebrać i sprawdzić.
To co donosił do wszystkich możliwych instytucji słynny i wyjątkowo uczynny , pracowity wysoce wykształcony po prostu światło Ryglic etc. A. J. dotyczyło ogółu około stu inwestycji i remontów z tego 80 z hakiem umorzono w tych parunastu dopatrzono się błędów proceduralnych . Tak więc śpijcie spokojnie wszystko co poprzednik zbudował jest bezpieczne i nic nie trzeba rozbierać . Rozebrać natomiast by trzeba łachudrę który przyszedł w nasze strony jako gołodupiec i w takim stanie powinien je opuścić.
Nas tez chcą rozebrać i wywieść i wykopać wszystko na raz ale my się nie damy.Jeszcze Polska nie zginęła…jeżeli Były wyjdzie z tego w białych rękawiczkach to będzie po jednej strony wielka radość ale dla Jeziorskich plus to będzie to faktycznie koniec politykowania i trauma.No zresztą nie wszyscy wiedzą kiedy odejść więc może wynik nie ma tu znaczenia.
a co z oskarzonymi? uniewinnieni czy zapakowani ? co taka cisza. ?
Z wielkiej chmury mały deszcz.. media zadowolone bo miały temat i kasę a co dalej?porozbierają mosty? linie oświetleniowe, chodniki ? skują drogę ? no czas na wszystko odpowie czas.Na razie działa teoria domysłów i plotek.
прижми морду полячку !
na WSCHÓD razem z mrozem !
рэспэкт для силы.
dla siły, która chroni życie.
Przyszedł Wałęsa i powiedział, że da każdemu po 100mln – nie dał.
Przyszedł Balcerowicz z Kaczmarkiem i powiedzieli, że sprzedadzą ten kraj bo prywatne lepsze, a kasa ze sprzedaży będzie na emerytury bo w ZUSie nie ma – kraj sprzedali, w ZUSie dalej nie ma.
Przyszedł Buzek i powiedział w ZUSie nie ma ale każdy sobie odłoży na własnym koncie w OFE i ZUS na własną emeryturę, były opory ale wprowadził.
Przyszedł Tusk i mówi, że OFE złe, trzeba im zabrać, w ZUSie pusto, trzeba pracować do 67 lat to więcej dostaniemy.
Za 10 lat przyjdzie inny cwaniak i powie, w ZUSie pusto, emerytur nie będzie, ale jeśli będziemy płacić składkę do śmierci, to nasze dzieci będą miały lepiej.
POpłyniemy , Jarosław Polskę zbaw.
z onet:
Pijak powie prawdę, prawda to znana. Ile razy pijak wypowiada się o 10 kwietnia – mówi – zamach, lub niedwuznacznie milczy smutny. Skąd pijak wie jak tam było?
Raczej pijany, a nie pijak
Jak można oceniać naszych radnych skoro mało który zabiera głos na sesjach. na co dzień rozgadani nasi radni a na zebraniach (sesjach) o dziwo prawie zawsze milczący… jak ma ktoś dobrze pracować skoro w ogóle nie udziela się na sesjach, nie mówi o problemach wsi a są problemy i to jest ich kilka. Nie muszę być radnym żeby wskazać kilka… Czekam na obiecane inwestycje w gminie jak niektórzy z obecnych radnych obiecywali tyle..a teraz brak rezultatów…
Będzie ich można ocenić za jakiś czas podczas głosowania. Ale warto też wiedzieć, że nie zawsze ktoś, kto dużo mówi jest akuratnym radnym.
do KPN kulig w Lubczy nie jest działaniem opozycji.Są ferie a do tego odpust w parafii i dlatego chcemy coś zrobić dla naszych mieszkańców i ich dzieci,a że znależli się osoby co chcą się w to zaangażować to super.
Kulig końmi i prawdziwymi sankami to nawet na wsi jest już atrakcją.Straż jest nie tylko do udzielania pomocy potrzebującym,także do kultywowania tradycji poszczególnych miejscowości.Przykładem tego może być udział naszej jednostki w międzynarodowych zawodach sikawek konnych w 2010r. w miejscowości Ząb koło Zakopanego.Posiadamy 100 letnią sikawkę konną która jest w naszym posiadaniu od początku istnienia.Obecnie jest w trakcie wpisu do rejestru zabytków techniki woj. małopolskiegoZ poważaniem prezes osp Lubcza Robert Ługowski.
Obudźmy się, to jest ratunek dla kraju i Polaków. Weryfikacja Konstytucji RP. Nie potrzeba nam w tej chwili , ani senatu, ani tak ogromnego sejmu, najwyżej 60 posłów ale za to najwyższej klasy wykształconych specjalistów, a nie prymitywnych polityków. Wprowadzenie okręgów jednomandatowych. Likwidacja powiatów. Cofnięcie dotacji dla partii rządzących. Wprowadzenie pełnej odpowiedzialności i likwidacja bezkarności decydentów za ich wszelkie poczynania w produkcji tysięcy gniotów ustawowych we wszystkich urzędach państwowych. Zatrudnienie w administracji państwowej na wszystkich szczeblach urzędowych tylko i wyłącznie prawdziwych specjalistów a nie cwaniaków i miernot, przypadkowych nawiedzonych oszołomów, dotujących ogromnymi miliardami, administratorów obcego państwa. Zlikwidowanie parlamentarzystom immunitetu, wszelkich przywilejów, limuzyny, mieszkania, nielimitowane rozmowy telefoniczne, lecznictwo, podróże, zniżki bankowe oraz usługi i przywileje dla ich rodzin. Funkcja parlamentarzysty powinna być szczególnym wyróżnieniem, służbą prawdziwych patriotów i fachowców dla dobra kraju i godnego życia jego obywateli, a nie korytem dla korupcjogennych, materialistycznych miernot. Zmniejszenie ich uposażenie do najniższej krajowej, bo syty nie czuje głodnego. Zlikwidować diety dla radnych na wszystkich szczeblach administracji rządowej i samorządowej, które rodzą patologię bo dotuje się tylko i wyłącznie koryto nie zważając na to, jakiego pasożyta się pasie. Zostaną za to tylko ludzie najwartościowsi, którym na sercu leży Polska a nie prywata. Wprowadzenie jawnej, pełnej kontroli finansowej nad faktycznymi wydatkami każdego ministerstwa i każdego urzędu w samorządowej jednostce organizacyjnej. Będzie wiadomo ile i na co idą nasze pieniądze. Natychmiastowe rozwiązanie konkordatu. Wprowadzenie całkowitego rozdziału państwa od kościoła. Zakaz patologicznego finansowania jakichkolwiek grup wyznaniowych pieniędzmi wszystkich podatników. Rozliczenie komisji majątkowej. Reorganizacja kilkunastu deficytowych molochów państwowych z karuzelowymi, żenującymi prezesami, oraz likwidacja IPN, KRRiTV, ZUS, NFZ, i innych dzikich tworów wysysających pieniądze z budżetu państwa. Natychmiast znieść wszelkie przywileje grupom pseudo uprzywilejowanym, których ostatnio namnożyło się w Polsce dzięki różnym układom politycznym. Te zaoszczędzone ogromne pieniądze natychmiast przeznaczyć na największy skarb narodu, na nasze dzieci, na ich godną przyszłość. Priorytetem rządzących powinna być pełna dotacja dla żłobków, przedszkoli i szkół. Najważniejsza dla naszych dzieci powinna być profilaktyka służby zdrowia już na etapie szkoły podstawowej, rozwój psychofizyczny młodzieży, przystosowanie do roli jednostki w społeczeństwie obywatelskim, pełne szkolenie informatyczne oraz laboratoria języków obcych już od najmłodszych lat. Dość już tego obecnego, dzikiego, egoistycznego, złodziejskiego i patologicznego systemu uprawiania tej samej polityki upodlania Polaków, przez prymitywne grupy trzymające władzę. Dość traktowania Polski przez pseudo politykierów jakby to był ich prywatny folwark, całkowicie nie licząc się z oczekiwaniami społeczeństwa. Polska ma duży potencjał intelektualny, jest pięknym krajem, tylko od lat zarządzana przez cwaniaków i przez przypadkowe miernoty, które nic nie robią dla dobra kraju i godnego życia Polaków. źródło komentarze Onet.pl
Przytoczę cytat znaleziony gdzieś w internecie:
Polska to dziwny kraj. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu.
Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy.
Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku, a z ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy…! Jak wy to robicie…?
w sieci jest tak dożo krytyki wobec obecnej władzy ze chyba jeszcze nigdy tyle nie było, wpisy sa długie przemyślane, nie to co jak pis obejmował władze krótkie i płytkie. ewidentnie cos złego sie dzieje w Polsce
FOTORELACJA Z LUBCZY ZNALEZIONA NA STRONIE P.DAWIDA
http://dawidskruch.blogspot.com/
Byłem widziałem i zapłakałem. Tak można krótko podsumować „Lubeckie Walentynki” przygotowane przez „Nową Jakość”. W porównaniu do walentynek z poprzednich lat, organizowanych przez byłego burmistrza, te wypadły nadzwyczaj skromnie, żeby nie powiedzieć dno. Nic ciekawego nie było. Zobaczymy za dwa dni co nam przygotowała nam na walentynki opozycja.
Jednak impreza walentynkowa była udana. Właśnie kilka minut temu zakończyła się akcja wyciągania samochodu jednego z imprezowiczów z przydrożnego rowu w Lubczy 😉
kto nie pamięta tych próżnych czasów gdy się pędziło czasem wręcz tylko dla emocji i znajomych -ten jest młody i nie zna tego dreszczyku emocji ani tej naszej świętej solidarności , której nam tak brak dzisiaj.Dzisiaj owszem tradycja jest ale smakoszy brak, inna kultura picia i bycia.Myślę dobrze ale tych lat czasem szkoda,jak szkoda młodości i wszystkiego co mija.Najlepsza była z pod dębu mówcie co chcecie do dziś receptury nikt nie odgadł.Dobra -przedobra.
Napisałem jeszcze piosenkę o Koniaku Pędzonym Nocą.
Może ją jeszcze zdążą wykorzystać w Walentynkach Lubeckich
w ramach „Tradycji Lubeckich”.
Koniak Pędzony Nocą – KPN
Znów czuję straszny koniaku brak,
Czas więc by znowu zapełnić bak,
Dziś znów mnie czeka produkcja nocą,
Z nerwów drżę cały i ręce mi się pocą,
Rusza produkcja trochę przed północą,
Gdy już koniak gotowy wyprodukuję,
Szybko do pełna znów go zatankuję,
Zaczynam się trząść i boli mnie głowa,
Więc koniaku wcale nie chowam,
Gdy mnie dopada uczucie głodu,
Nie mogę ruszyć normalnie do przodu,
Ani do tyłu nie wchodzi mi bieg,
Zaczynam trząść się i boli mnie łeb,
Koniak pędzony nocą – trochę przed północą,
Produkcja nocą – bez świadków i gwiazd,
Kto nocą produkuje – ten koniaku zasmakuje,
Ten się nabuzuje po dach, że aż strach,
Ten koniak mnie trzyma, ja muszę być blisko,
Ten koniak jest dla mnie jak dla Francuza bistro,
Jak nałogowiec czekam na koniaku smak,
Bez niego jestem dętka czyli flak,
Znam ten komfort, gdy leją mi do pełna,
Mój sen o koniaku się spełnia,
Gdy moje gary zaczną wreszcie pić,
Kiedy mi wleją zaczynam wreszcie żyć !!!
brawo!!!!
Bo kto nie pije ten nie żyje . Picie to jest życie.
Spadaj gościu z tym plagiatem. Jak nie potrafisz czegoś wymyśleć od „A” do „Z” to nie baw się w marne podróbki „Franka Kimono”
Na plakacie walentynkowym pisze „święty Walenty – tradycje Lubeckie”. Ktoś jest nie doinformowany, bo tak naprawdę to do tradycji lubeckich zalicza się KPN czyli Koniak Pędzony Nocą jak w linku poniżej:
http://lubeckisyf.blogspot.com/2010/07/tradycje-lubeckie.html
czy policjantka Kukla ma aspiracje bycie za 3 lata burmistrzem? odpowaiadamy z Lubczy – moze ma ale my na nia nie mamy ochoty. chyba pamieta lubcze bardzo dobrze. zresztą nauczycielke Połoskę tez pamietamy, to był błąd, ale do naprawienia. Zreszta kto 2 raz zaglosuje na b…ę.
no to już byśmy u tchnęli na mieliźnie -no Teresa to trochę chociaż zachowuje się jak arystokratka a to babo-chłop nie no to już chyba nie możliwe nawet w Ryglicach.
o to lotto ze jest to mozliwe bo to Ryglice
Lepsza baba z jajami niż srajpancia
To w naszej radzie podobnie jak i w sejmie jest transwestyta? Nie no, bez przesady. Oczywiście mi to nie przeszkadza.
Cytat z Wikipedii: „Transwestytyzm (eonizm, metatropizm) – upodobnianie się do osoby płci przeciwnej poprzez ubiór i zachowanie w celu osiągnięcia satysfakcji emocjonalnej (transwestytyzm podwójnej roli) bądź seksualnej (transwestytyzm fetyszystyczny).”
W sejmie mamy posłankę transseksualną, a nie transwestytę. Doucz się, zanim zaczniesz publicznie komentować orientację i upodobania seksualne osób publicznych. A tak w ogóle to ich prywatna sprawa, więc nie pchaj się z butami w tę sferę życia. Nie pytam, jakiej Ty jesteś orientacji i co lubisz.
Douczyłem się dzięki. Twoim Zdaniem niedouczeni nie mogą komentować także preferencji seksualnych osób publicznych? Moim zdaniem mogą i jest to nieuniknione. Sfera prywatna osoby publicznej praktycznie nie istnieje. Poważna osoba decydująca się na bycie osobą publiczną, wie to doskonale. Nasza posłana jest właśnie taką poważną, dojrzałą osobą, gdyż jako kandydat na posła nie kryła swej transeksualności. Napisałem przecież, że mi to nieprzeszkadza. Co zaś sie tyczy transwestytyzmu, to nie wiadomo, czy wśród kilkuset posłów i posłanek taowych osób nie ma. Pewnie i w radach i w sejmikach, itd. takowe zasiadają. Zdziwił bym się, gdyby było inaczej.
Piszesz 'Nie no, bez przesady”. Co jest według Ciebie przesadą?
no gwiazda wieczoru nie kto wi co tu mocie jej stronę http://www.agatawerner.info/video.htm
Może by tak jutrzejsze „Walentynki Lubeckie” zbojkotować? Niech nikt nie idzie na imprezę. Ile to jeszcze „wybrańcy” będą się huśtać za publiczne (czytaj nasze) pieniądze? Pokażmy ich w jakim mamy ich poważaniu, za to co (nie)zrobili dla Lubczy ! Tym bardziej, że program imprezy marnie wygląda.
żeby sie nikt po walentynkach nie zdrzemną w rowie ,bo po nim
Jak na obrazku z linku:
http://lubeckisyf.blogspot.com/2010/05/wspaniaa-zabawa-taneczna.html
syf lubeckiego solectwa hhehe. a podobno i ryglickie nie lepsze
Najnowszy dowcip z Lubczy:
Gdzie jest Sołtys lubecki?
– Pytać w Warszawie!
A cioteczka juz nic nie może…..
ale długo i dużo mogła nawet doktorka z Lubczy wywaliła
Pretensje miejmy do samych siebie, po co wybieralismy takich radnych, nawet nie ma mnie w Lubczy ale ogladam sesje, nasi nic nie odzywaja sie… zamiast wybrac innych, co maja chec zrobienia cos dla wsi i to nie za darmo bo przeciez sa diety to wybieramy ludzi z zerowym podejciem do swoich spolecznych obowiazkow… Lubcza sie cofa…
Chyba cofamy się wstecz. Widać, że nie ma jedności w Lubczy i jedni radni robią konkurencję innym radnym, sołtysowi i pani burmistrz z imprezą „walentynki lubeckie 2012”. Więc pytam się jak ma być dobrze w Lubczy kiedy „lubeckie władze” nie zajmują się sprawami wsi, tylko tym jakby jeden drugiemu dopiec, dokuczyć i pokazać, że to JA jestem lepszy!
Jak nie będzie jedności, to nie będzie lepszego jutra.
niebedzie lepiej dopuki kazdy bedzie kopal pod siebie
nie ma lepszego jutra ale jest „Nowa jakośc” a nie wszystko co nowe jest lepsze,ani radni,ani sołtys ,ani burmistrz-wszyscy patrzą co by tu zgarnąć dla siebie,zatrudnić siebie albo swoje rodziny,albo porobić sobie drogi- a gdzie my cała reszta co na nich głosowaliśmy jesteśmy?dla wsi ,dla zwykłych śmiertelników nic juz nie zostaje tylko obiecanki z których nic nie wynika.Dlatego wieś sie dzieli i zaczyna rozliczać tych co robili kampanie.Jak obiecywali niech sie z tego wywiązują albo do chałupy ,a sołtys musi zdecydować czy jest sołtysem w Lubczy ,czy w Warszawie,bo sołtysowanie to nie tylko zbieranie podatków za które ma niezłe pieniądze ale działanie dla wsi
nie ma i bez jedności nie będzie.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/strajk-generalny-paralizuje-izrael,1,5021733,wiadomosc.html to się nazywa solidarność w narodzie
Fajna sprawa trzeba będzie się wybrać.