Szanowni czytelnicy.
Korzystając z uprzejmości Administratora, chcę odnieść się do tematu, który przewija się w ostatnim czasie w dyskusjach na sesjach i na ostatnim zebraniu mieszkańców w Ryglicach.
Sprawa dotyczy odpłatności za usługi świadczone przez Spółkę Komunalną „Dorzecze Białej”.
Najpierw trochę historii. Spółka została zawiązana przez 4 gminy; Ciężkowice, Ryglice, Rzepiennik Strzyżewski i Tuchów przede wszystkim w celu realizacji inwestycji związanych z budową wodociągów i sieci kanalizacyjnych w gminach założycielach spółki. Gminy są jedynymi udziałowcami spółki. Tuchów: 27 649 udziałów, Ciężkowice: 10 261 udziałów
Ryglice: 8 959 udziałów, Rzepiennik Strzyżewski: 1 828 udziałów. Łącznie: 48 697 udziałów
źródło http://dorzeczebialej.pl/
Spółka została zawiązana przede wszystkim z tego powodu, że pojedynczo gminy są zbyt małe i żadna z gmin samodzielnie nie mogła skorzystać ze środków unijnych na taki cel. Dlatego powstał pomysł takiej aglomeracji utworzonej na terenie kilku gmin. Wartość projektu wynosi 157 823 685,72 zł, w tym dofinansowanie z Unii Europejskiej ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko wynosi 95 313 646,23 zł.
Cytuję za stroną internetową spółki http://www.dorzeczebialejprojekt.pl/index.php?p=O_projekcie
„W ramach działań objętych projektem zostanie wykonanych około 105 km nowej sieci kanalizacyjnej oraz około 56 km sieci wodociągowej. Dzięki temu zostanie podłączonych do sieci kanalizacyjnej około 7.800 użytkowników, a do sieci wodociągowej prawie 4.000. Ponadto w ramach tego projektu zmodernizowane zostaną 3 oczyszczalnie ścieków, które będą unowocześnione pod względem technologicznym.
Unowocześnione zostaną także dwie stacje uzdatniania wody: w Ciężkowicach i w Lubaszowej. Ujęcie w Lubaszowej stanie się podstawowym źródłem zaopatrzenia w wodę dla mieszkańców czterech gmin. Dodatkowo także modernizowane są oczyszczalnie ścieków w Tuchowie, Bogoniowicach i Ciężkowicach.
Inwestycja wpłynie na poprawę stanu środowiska naturalnego, poprawi komfort życia mieszkańców, a także zwiększy atrakcyjność inwestycyjną terenów objętych Projektem.
Zakończenie prac związanych z Projektem planuje się na koniec 2014 roku.”
Dodatkowym nie mniej ważnym powodem powołania spółki było to, że żadna gmina ze względu na ograniczenia związane z możliwością zadłużania się gmin nie byłaby w stanie zaciągnąć kredytu na realizację takiej inwestycji. W sytuacji, gdy kredyt zaciągnęła spółka nie obciąża on wskaźników zadłużenia gmin-udziałowców spółki.
Na sfinansowanie wkładu własnego spółka zaciągnęła kredyt inwestycyjny w Banku Gospodarstwa Krajowego w kwocie 28 000 000,00 zł., a także kredyt obrotowy na
przejściowe finansowanie podatku VAT . Kredyt inwestycyjny podlega spłacie z dochodów spółki, natomiast kredyt obrotowy zostanie spłacony ze zwrotu VAT, a kosztem będą odsetki i prowizje.
W efekcie tego będziemy mieli magistralę wodociągową doprowadzoną do gminy i szansę na to, że w kolejnych latach możemy budować następne odcinki wodociągu i podłączać je do magistrali i to jest dobra wiadomość w sytuacji, gdy od wielu lat występują problemy z wodą. Jest to również szansa na to, że pojawią się inwestorzy, którym do prowadzenia działalności woda i kanalizacja są niezbędne. Niestety szczęśliwcami nie będą wszyscy mieszkańcy gminy, bo nie wszędzie wodociąg dotrze.
Będziemy również mieli kanalizację w dużej części gminy, a korzyści z tego tytułu nie trzeba nikomu wyjaśniać. Wystarczy przejść się, zwłaszcza w lecie w takie okolice gdzie kanalizacji nie ma.
Ale wszystko co się buduje to niestety kosztuje. Zarówno w czasie budowy jak i w trakcie dalszej eksploatacji.
Pomimo pozyskania na ten cel 95 mln. ze środków unijnych spółka musi ponieść koszty wkładu własnego w tą inwestycję pochodzące z wpłat gmin-udziałowców i zaciągniętych kredytów. Poza tym spółka musi ponosić bieżące koszty funkcjonowania ujęć wody i oczyszczalni ścieków, koszty eksploatacji sieci, koszty amortyzacji, a także koszty obsługi kredytów i wypracować zysk na spłatę rat kredytowych. A jeżeli są koszty to spółka musi uzyskać przychody, które te koszty pokryją. Przychody spółki pochodzą przede wszystkim z opłat za sprzedaną wodę i za przyjęte ścieki również te z przydomowych szamb. Wniosek więc jest prosty: takie muszą być ceny wody i taka odpłatność za odprowadzanie ścieków jakie koszty działalności spółki będą w danym czasie do pokrycia. W innym wypadku spółka po prostu zbankrutuje, bo takie są prawa rynku.
A ponieważ spółka jest własnością gmin, to te gminy muszą zadbać o to, aby spółka nie zbankrutowała. Bo jeżeli spółka zbankrutuje to nie będziemy mieli wody i zaleją nas ścieki, a gminom pozostaną długi do spłacenia lub inny właściciel przejmie spółkę za długi i będzie dyktował ceny, na które nie będziemy mieli żadnego wpływu.
Obecnie gmina będąc współwłaścicielem spółki ma wpływ na działalność spółki poprzez Zgromadzenie wspólników, które stanowią:
Gmina Tuchów – Mariusz Ryś – Burmistrz Tuchowa
Gmina Ciężkowice – Zbigniew Jurkiewicz – Burmistrz Ciężkowic
Gmina Ryglice – Teresa Połoska – Burmistrz Ryglic
Gmina Rzepiennik Strzyżewski – Kazimierz Fudala – Wójt Gminy Rzepiennik Strzyżewski.
Prawdą jest więc to, że spółka jest monopolistą, ponieważ nikt inny nie wybuduje drugiej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, nie zbuduje kolejnego ujęcia wody czy oczyszczalni ścieków i nie stworzy konkurencji dla spółki „Dorzecze Białej”. Ale idąc dalej tym tokiem myślenia, to gmina jest monopolistą bo jest współwłaścicielem spółki. I to gmina ma wpływ na jej działanie, bo burmistrz może kontrolować finanse spółki poprzez Zgromadzenie wspólników. Kontrolowanie kosztów spółki, a tym samym dbanie o to aby były uzasadnione jest w interesie gminy i jest obowiązkiem gminy, ponieważ to gmina musi ponieść koszty działalności spółki. Właśnie gmina, bo gmina to mieszkańcy, a mieszkańcy to gmina. Jak nie zapłacą mieszkańcy to musi zapłacić gmina, a więc też mieszkańcy. I tu koło się zamyka. Spółka nie może zbankrutować, bo wtedy pozostaną tylko koszty i długi do spłacenia, a korzyści nie będzie żadnych. A to, że Rada Miejska nie zatwierdzi wysokości stawek za wodę czy ścieki nie ma w tym wypadku żadnego znaczenia, opłaty i tak pozostaną bez zmian, bo gdyby się stało inaczej Rada Miejska będzie musiała uchwalić dodatkowe środki na dofinansowanie działalności spółki.
Póki co, przy aktualnych cenach dopłaty do odpłatności za ścieki nie są niezbędne, a poza tym dopłaty nie wpłyną na znaczny wzrost ilości odbiorców, bo nie ma jeszcze zbudowanej sieci.
Ponadto teraz dopłaty dla pewnej wąskiej grupy mieszkańców muszą sfinansować wszyscy mieszkańcy gminy, również ci, którzy indywidualnie płacą za wywóz nieczystości z przydomowych szamb, a to jest społecznie nieuzasadnione.
Kiedy będzie taka sytuacja, a będzie, że koszty będą duże, a zatem i opłaty bardzo wzrosną to gmina musi znaleźć w budżecie środki na dopłaty do wody i ścieków po to, aby odciążyć mieszkańców tak, aby z sieci mogło korzystać jak najwięcej odbiorców. Bo zwiększenie ilości odbiorców przełoży się na zmniejszenie wysokości opłat, gdyż zadziała efekt skali, a koszty stałe, które ponosi spółka rozłożą się na większą ilość odbiorców i w efekcie ceny jednostkowe będą niższe. Zwiększenie ilości odbiorców będzie możliwe także poprzez budowę kolejnych odcinków wodociągu i kanalizacji. Inwestycje te powinny być priorytetem dla zarządzających naszą gminą również z innych względów. Bo nie ma co myśleć o rozwoju gospodarczym gminy i snuć wizji o rozwoju turystyki, gdy wodę czerpać będziemy wiadrem ze śmierdzącego strumyka, do którego wpływają nasze ścieki. A jak stworzymy warunki dla rozwoju różnych inicjatyw gospodarczych to one się pojawią same i zwiększą się wpływy do budżetu w postaci podatków, które można będzie przeznaczyć na dopłaty dla odbiorców.
Anna Gieracka
.
].
.
145 Komentarzy
Skip to comment form
Na zebraniu w Zalasowej miało miejsce bardzo brzydkie i zarazem symptomatyczne wydarzenie. Mianowicie: stosunek burmistrza do sekretarza gminy. Już tu czytaliśmy o relacjach Burmistrz- pracownik w urzędzie. Oj chyba jednak jest coś na rzeczy. Bardzo mi się to nie spodobało co zrobiła burmistrz w stosunku dio sekretarza.
to współczujemy biedaczynie ,
Bo on za miękki jest, za miękki i tyle. Może i dobry z niego chłop, ale dobrocią wobec takiej postawy wiele niezwojuje. Trza być twardym, a nie miętkim 🙂
Nie martw się o niego …
jest energiczny, wyksztacony i z ogromnym doświadczeniem.
Mówił konkretnie o planach inwestycyjnych dla nas wszystkich,
i potrafi je realizować, a nie tylko mówić 🙂
Nad zebraniem w Zalasowej nikt nie panował. Nie wybrano przewodniczącego zebrania, nie głosowano, kto ma być pisarzem na zebraniu, ono po prostu jest nieważne i jest pewne że łatwo by je można unieważnić. Hmmmm?
Do tej pory w naszej gminie jakieś 30 do 40 % (moje szacunki) gospodarstw ma spisane umowy na odbiór śmieci z Dorzeczem Białej lub/oraz MPGK Tarnów. Oddaje się, płaci się i jest ok. Dorzecze 16 zł. z groszami, MPGK 23 zł. wszystko na miesiąc. Radni uchwalili 27 zł. za segregowane odpady oraz 42 zł. za odpady niesegregowane. Ja się nie dziwię, że wciąż trwa dyskusja o ceny i że mieszkańcy niezadowoleni i krytykują władze. Natomiast dziwię się i to bardzo radnym i kierownictwu gminy. Należało uchwalić stawki na dotychczasowym poziomie i wówczas ludziom odpowiadać – proszę Państwa, ustawa wymogła na nas uchwalenie cen za śmieci i utrzymaliśmy ceny na poziomie dotychczasowym. Nie było by dyskusji i argumentów ze strony mieszkańców – zapewniam.
Pytania.
Jak to jest, że do tej pory firmom (Dorzecze Białej i MPGK) odbierającym śmieci opłacało się je odbierać? Od 1 lipca, co? Przestanie się opłacać na dotychczasowych warunkach cenowych? Przecież przybędzie 60 do 70 % klientów. Abstrahuję już od tego, jaka firma wygra przetarg.
Wnioski:
1. Kierownictwo gminy i radni pod względem strategii marketingowo politycznej raczej słabo i doprowadzają do niepotrzebnych dyskusji, zatargów.
2. Być może (tego nigdy nie da się udowodnić) jest kwestia, że już jest wiadomym dla władz, kto będzie robił dobre pieniądze na śmieciach. Na śmieciach można robić pieniądze i ktoś, kto je robi jest w porządku. (Ja jestem w porządku heheheh). Nie jest natomiast w porządku, gdy się chce szybko i w miarę łatwo dorobić, bo to zawsze odbywa się kosztem słabszych i cwaniactwa wobec nich. No cóż taka nasza mentalność, czy co?
Odpowiedź na pierwsze pytanie jest prosta. Do tej pory podpisywaliśmy umowę bezpośrednio z usługodawcą. Teraz wchodzi pośrednik(Państwo) . Kazdy wie że usługa u pośrednika musi kosztować drożej.
Oddzielną sprawą jest sposób naliczania tych opłat. Od gospodarstwa, od osoby, są gminy gdzie nalicza się od metra sześciennego zużytej wody, a ja się pytam dlaczego nie od ilości wytworzonych śmieci? Wszak o śmieci tu chodzi.
Dobrze zatem. Wobec tego dlaczego ludziom się nie mówi na zebraniach i sesjach, że ustawa tzw. śmieciowa obliguje gminy do utrzymania czystości ogólnie w całej gminie? Nikt nic o tym nie wspomina. (Gdy dziecko edukowane przez mgr. pedagoga nadal wyrzuca papierek po batoniku byle gdzie i wszyscy mieszkańcy będą musieć łożyć, by ktoś (pracownik komunalki) go uprzątnął). Odp. Bo to jest niewygodne by o tym mówić? Dlaczego się o tym nie informuje?
prosta sprawa, musi powstać stanowisko lub stanowiska do „papierologi” tego zagadnienia, gdzie oczywiście „przypadkowo” zatrudnienie znajdzie się dla kogoś z rodziny lub znajomego będącego przy władzy,no i będą pieniążki na wypłatę, a reszta przyda się jako dodatkowy podateczek na różne ważne sprawy tudzież nagrody
nikt o zdrowym zmyśle nie potrafi zrozumieć takiego cudu ekonomicznego, że podawana jest stawka przed przetargiem na wykonawcę, jeżeli do takiego przystąpiłoby np MPGK i utrzymało dotychczasową stawkę to co wtedy? zostałaby wybrana oferta kogoś innego kto zaproponowałby więcej? naprawdę pomysł made in poland
Dlaczego ludziom się nie mówi na każdym zebraniu, że trzeba utrzymywac porządek w całej gminie. Ludzie takie rzeczy na ogół wiedzą, wynoszą z domu, że trzeba zachowywać czystość i dbać o porządek. Jeśli Twoje dziecko wyrzuci papierek na chodnik, będziesz miał pretensje do siebie, czy do „mgr. pedagoga”?
Chyba że gmina Ryglice to gmina brudasów – wtedy – TAK – o higienie i porządku należy mówić na KAŻDYM zebraniu, informować, choćby to było niewygodne.
Do MIR
Cyt. „Bo to jest niewygodne by o tym mówić? Dlaczego się o tym nie informuje?”
Chyba trochę źle zrozumiałaś Stacjo na Mirze. Na zebraniach nie mówi się, że ustawa tzw. śmieciowa to nie tylko gospodarstwa domowe obejmuje. Ustawa obejmuje i nakazuje utrzymanie porządku w całej gminie. Tutaj można wymienić całą gamę obowiązków względem porządku w gminie, które kosztują, bo muszą kosztować, to jasne, ale o tym mieszkaniec już nie usłyszy na zebraniu. I czemu nie usłyszy? Co nieco usłyszeliśmy o tym na zebraniu w Ryglicach, gdy Groch o to zapytał, ale to i tak mało było.
Dzieci oczywiście wychowują, a przynajmniej powinni w większym stopniu, rodzice niż nauczyciele.
Przy takich cenach za śmieci może być tak, że nadal będzie się opłacało wyrzucać śmieci do lasu czy rzeki. Na sztukę się posegreguje parę butelek szklanych czy plastikowych, a reszta w las, rzekę lub spali się w piecu. W imię czego mam tyle płacić za śmieci i jeszcze im je segregować. Opakowanie z jogurtu mam umyć, czy wrzucić jak leci do pojemnika na plastik? Takich pytań i wątpliwości jest więcej. Skoro muszę płacić to będę płacił ZA SEGREGOWANE ŚMIECI, ale zamiast tracić czas na segregowanie śmieci (mycie przykładowego opakowania z jogurtu, itd.) lepiej będzie je wyrzucić po staremu w las, rzekę lub po prostu spalić. Czy nasze gminne władze tego nie widzą tego problemu? Gdyby ceny były niższe zapewne zachęciło by to ludzi do segregowania śmieci.
Mylisz się. Podatek śmieciowy (jak każdy) jest powszechny i czy Ty będziesz wywoził śmieci do lasu czy wrzucał do kontenera to zapłacisz tyle samo bo stawka jest od gospodarstwa, a nie od ilości śmieci. Oczywistym jest że papierki po batonie, ogryzki, czy skórki z banana wyrzucane będą na chodnik bo skoro komuś płacę żeby posprzątał to niech posprząta. Niech zapracuje na pensję. Taka nasza polska mentalność hi, hi.
Panią Burmistrz na zebraniu wybuczno wyśmiano i prawie wygwizdano. Zebranie chaotyczne źle zorganizowane, ludzie sie spóźnili. wyrywany był mikrofon z rąk i w ogóle wstyd jak na Zalasową.
Mało tego nie zostały zachowane żadne normy! Zachowanie pani Burmistrz ciężko zrozumieć, poza tym zero dyskusji, tego nie można nazwać zebraniem, to jarmark z „przekupkami” w roli głównej,obraz niemal jak z kurnika J. Brzechwy nagranie wkrótce.
Ps. Na Woli Lubeckiej mieszkańcy nie protestowali przeciw obecności kamery, przeciwnie niektórzy mówili wręcz że dobrze że jest nagrane, widać że wcześniejsze działania były inspirowane przez sołtysa. Nagranie również wkrótce.
pania burmistrz przeważnie trudno zrozumieć.normalka.nigdy nie wiadomo w ktorym kierunku zmierza,no ale posłuchamy
Jak to gdzie zmierza? Ku upadkowi!
Jeśli mieszkańcy Woli Lubeckiej wpuścili Jakościomierza z kamerą na zebranie to znaczy, że przejrzeli na oczy i bardziej wierzą Jakościomierzowi niż nowej jakości i obecnemu burmistrzowi.
Potwierdzam burmistrz wyrwała niemal mikrofon sekretarzowi gminy. No coś niebywałego. Generalnie zebranie nic nie wniosło. Podobnie jak i w Rylicach radny powiatowy Cieślikowski tak tutaj radny Augustyn miał problem z przebiciem sie by cos powiedzieć a ludzie słuchali go. Nie rozumiem zupełnie czemu radnym powiatowym sie tak utrudnia by mogli wypowiedzieć na zebraniach.
Radnych powiatowych nie dopuszcza się do głosu , aby nie robili sobie ewentualnej kampanii wyborczej. Jak wiadomo Pan Augustyn zamierza startować w wyborach na Burmistrza i to jest nie na rękę obecnie nam miłościwie panującej. Swoją drogą gospodarzem zebrania był Sołtys Zalasowej i to On powinien prowadzić zebranie, Widać nie dorósł do tej roli.
Chyba byłeś na innym zebraniu, bo ja nic takiego nie słyszałem, żadnego buczenia itp. Pisz rzetelnie albo daj spokój
Nagranie pokaże kto na jakim był zebraniu, bo faktycznie mogliśmy być na różnych zebraniach. Na zebraniu, którym ja byłem było co było.
Zebranie w Zalasowej – cyrk. Ciekawe jak na Woli. Kamerka była tak że spoko
Na Woli Lubeckiej ok. Dużo merytorycznych pytań, spokojnie względem mediów. W porównaniu z zebraniem z ubiegłego roku zmiana diametralna. Wyniknął wewnętrzny spór u strażaków. Zostawmy to im, nie komentujmy, gdy będzie już nagranie, poradzą sobie. Widać lepsze jutro i u nich nastanie. Idziemy wszyscy do przodu. az.
Jak myślicie po co był ten cyrk na sesji i zwalanie winy jedni na drugich. Burmistrz zwala na Dorzecze i chce wzywać prezesa Dorzecza, żeby się tłumaczył przed radnymi dlaczego takie ceny, albo żeby to zrobiła p. Stodolak, która jest radcą prawnym i chyba ceny to nie jej działka. Jak to, Rada nie wie skąd są takie ceny. Jędrusiak musi po raz kolejny tłumaczyć Jeziorowi, że jak się coś buduje to są koszty i jak się weźmie kredyt to się spłaca. A wszystko składa się na cenę za ścieki.
Burmistrz mówi, że spółka to monopol. Kiedy dawała temu monopolowi cały sprzęt Zakładu komunalnego to nie mówiła, że to monopol. Był beczkowóz na ścieki i ciągnik z beczką to dała do dorzecza za darmo, bo asystent Chmura tak chciał. Teraz tym beczkowozem można by wozić ścieki do dorzecza za mniejsze pieniądze i dorzecze chyba nie mogło by odmówić przyjęcia jak jest spółką gminy. Rada głosowała za likwidacją ZK to teraz niech się sama tłumaczy, a nie robi z siebie obrońców narodu. Burmistrz zwala na rade, rada na burmistrza a wszyscy wspólnie na dorzecze. Ludzie mówienie że to nie my tylko oni już nie działa.
Naród już nie taki głupi i nie wszystko kupi.
Pomału wszystko wyjdzie na jaw.
Pewnie po to by ciemny ludek (który coraz mniej ciemny) dawał sie nabrać. Radni coś mówią o zmianie stawek za śmieci. Bardzo ciekawe czy to uczynią i jak skoro ludzie już zdeklarowali za jaka stawkę. Co znów nowe deklaracje będzie trzeba wypełniać?
dobrze ,że Liberał wyjechał z tych Jonin bo mielibyśmy dodatkowy problem -albo i nie wyjechał bo pierdoły pisze ,że jakby świata trochę zobaczył to by pewnie inaczej myślał?Taki mały bohater zza dymnej zasłony.
A co się stało z OGŁOSZENIEM o zebraniach sołeckich, które widniało jeszcze przed zebraniem w Ryglicach na stronie www gminy? Chciałem dowiedzieć się, o której godzinie jest jutro zebranie w Zalasowej i co ? Brak info na ten temat. Napiszcie o której to jest. dz.
PS
Władzy nie zalezy by ludzie przyszli? Cóz to za praktyki?
zebrania
http://ryglice.pl/Upload/userfiles/HARMONOGRAM%20ZEBRA.pdf
uśmiechnij się,życie nie jest twoim wrogiem
Będą nagrania z tych zebrań?
„Miłego tarzania” sic! Może teraz skora Strasburg ujmuje się się za dyskryminacją kobiet przewodniczący Grzegorz W. i najmądrzejszy z Klubu Nowa Jakość też przewodniczący Andrzej J. wyciągną wnioski. Skoro byli tacy silni dlaczego nie ubiegali się w wyborach o stanowisko Burmistrza, tylko „podpięli” się pod KWW „Nowa Jakość” Pani Teresy Połoska? Ludzie nie mylcie pojęć. KWW Nowa Jakość nie ma nic wspólnego z Klubem Radnych Nowa Jakość ! Czy nie widzicie po 2 latach różnic? Tylko szczerze. Miłego końca tygodnia.
Jasne ! A patrząc na postępowanie (czyny) to ten Jezior z bloga (przed 2011) nie ma nic wspólnego z radnym A Jeziorem che che che.
Macie zdrowie piszący komentarze na tym blogu. Po 2 tygodniach tatrzańskiego wypoczynku klikam na „lepsze Ryglice” z nadzieją, że coś ciekawego się wydarzyło w Ryglicach a tu nadal z lubością o śmieciach. Miłego tarzania.
O jakżę mądre słowa Lberale nic dodać nic ująć mnie też już to przerasta !!!!!!!!!!!!!!!!
Liberał i niektórzy to tacy tylko konsumenci. chwalacy się obieżyświat. A wprowadź coś nowego pod dyskusję. Coś tam Liberale zauważył w tym Zakopcu? Podziel się tym może.
Zakopane to przereklamowany archaizm. Byłem w Witowie – polecam! Białka to EUROPA. A Bukowina i Gliczarów zimowa sielanka na kuligu i nocą przy ognisku.
Widocznie Liberale jedni mają problem z czego zapłacić wciąż rosnące rachunki, a inni gdzie wyjechać na narty. Taki paradoks, którego nie rozumiesz.
Oczywiście zgadzam się z Tobą ale co mają zrobić Ci co zarabiają dużo wobec tych co są bardzo biedni? Dzielić się zarobkami?
Ludzie różne mają problemy. Tu akurat problem śmieci i co w tym dziwnego? Wolno im.
Być może dużo zarabiasz ale generalnie jesteś biedny i kaleki „Liberale”. Reszty Twoich „przymiotów” z czystej litości nie wymienię
Chciałem grzecznie komentować fakty bez personalnych epitetów a tu znów buraczane wywody pod moim adresem przez jakiegoś Hindusa. Rygliczanie czy wy naprawdę nie potraficie usunąć z siebie tych genów z okresu Jakuba Szeli.Potraficie tylko nienawidzić.Sorry że zakłóciłem dyskusje o śmieciach.
Jak temat śmieci Jest dla Ciebie nie ciekawy to nie komentuj. Wyobraź sobie że oprócz Ciebie są na tym łez padole inni ludzie i dla nich to jest ważne więc o tym dyskutują.
Skoro tego nie rozumiesz to twój problem. Udajesz światowca choć podobno na tych śmieciach i gównach wyrosłeś i tutrjsze buractwo ujawnia się też w Tobie. Weź leki i bedzie dobrze.
Dobrze Padre! Wziąłem pigułki i już zero komentarza w sprawie śmieci bo to temat WAŻNY ale czy ciekawy to już bym polemizował.
PS
U mnie gmina ustaliła, że segregowane 9 a niesegregowane 13 zł od osoby. To tak dla ciekawwskich. Żegnam w tym temacie.
Ej dzieci śmieci to na tym łez padle wasza jedyna rozrywak to ile zapłacić za gówna i śmieci hmmmmmmmmmmmm naprawde współczuję naprawdę naprawdę
Zazwyczaj niekomentuje takich daremnych i prowokujacych wypowiedzi. Po jaką cholerę tu zagladasz jak ci tematy nie leżą. Zaproponuj coś ciekawego i ciesz sie jeśli znajdziesz poklask. Zapene jesteś śmieciarzem. To do libusa 3.
powiat sierpecki – śmieci niesegregowane 8 zł. , segregowane 5 zł. od osoby. Wysłuchane w tv.
prawda jest taka ,że wszystko zależy od ludzi -bo może bardzo dobra szkoła państwowa czego mamy liczne przykłady w Gminie Ryglice i bardzo zła prywatna .Tu nie ma znaczenia w sensie poziomu i dbałości ogólnie o dzieci absolutnie „jaka” tylko przez kogo zarządzana i jaka kadra.Ogólnie zawsze i w tej państwowej można racjonalniej gospodarować i w tej prywatnie np. oszczędzić kosztem dzieci i zatrudnić jakoś tak po koleżeńsku pannę Krysię spod 1 i poziom cholera weźmie.Różnie to bywa- Centrum Zdrowia Tuchów rozwija się bardzo szybko i w dobrym kierunku a Ośrodek Zdrowia Ryglice jaki jest i jak się rozwija i zwiększa gamę usług czy cokolwiek w kierunku pacjenta każdy widzi i nie trzeba komentować-tu prywatny zarządza i tu prywatny. Przykłady można mnożyć.To zależy wszystko od włodarzy gminnych żeby dobrze negocjować i spisywać umowy i jeżeli się oddaje mienie to robić to pod kontem mieszkańców i ich maksymalnego zadowolenia a nie oddać byle się tylko pozbyć problemu bez żadnych zobowiązań dla przejmującego.Robić przetargi i wybierać z oferentów najlepszych tak na prawdę najlepszych.Ale to już Radni powinni wiedzieć jak się wybiera najlepszych i nowych błędów chyba nie popełnią a jak nie ma pewności ,że ktoś dobry weźmie szkolę to pewnie trzeba się baaardzo zastanowić bo to może dramat być dla następnego pokolenia.Taka umowa to bardzo odpowiedzialna sprawa bo dzieci to nasz skarb największy a jedna decyzja zła może im spieprzyć życie nie ma co owijać błędy się zdarzają i zawsze powinna być ścieżka naprawy czy zerwania czy zmiany umowy a nie można jedynej szkoły dać na tylko na urzędowy -finansowy przetarg .U nas nie ma wyboru i każdy musi z tej jedynej szkoły korzystać -to nie jest Warszawa, Poznań czy Kraków gdzie jeżeli ta szkoła zła to idziemy do innej tu uczeń jest jakby skazany na te właśnie szkolę i o tym szanowni radni pamiętajcie zanim powiecie TAK.
Wina tkwi w sposobie finansowania zarówno oświaty jak i opieki zdrowotnej. Gdyby te dziedziny były finansowane bezpośrednio przez usługobiorcę, a nie za pośrednictwem Państwa to byłoby zupełnie inaczej.
W Tuchowie np służba zdrowia, tamtejszy szpital funkcjonuje poprawnie bo zarządcy wiedzą, że jak spitolą robotę to nie będzie kasy z państwa i pacjentów, albo w odwrotnej kolejności. Proste? Proste.
dajecie minusiki skoro to prawda jest. Szpital jest tam dobry i nie wyobrażam sobie by go mogło nie być. W ogóle Tuchów idzie w dobrym kierunku pod każdym względem. Jaka tam władza jest Po czy PiS i klasztor?
Całkowicie zgadzam się z Marią. Często jest tak, że grupa niekompetentnych ludzi podejmuje decyzje w sprawach, o których nie mają żadnego pojęcia. Jedną czy kilkoma decyzjami bardzo łatwo zepsuć to co pokolenia budowały przez lata. Poziom nauczania w Polsce jest jednym z wyższych w Europie, poziom nauczania w naszej gminie też jest znacznie wyższy niż średnia krajowa. Świadczą o tym wyniki testów kompetencyjnych, dlaczego więc to psuć. Powierzenie szkół osobom czy instytucjom prywatnym doprowadzi do tego, że właścicielowi będzie zależało na zyskach a nie na poziomie nauki.
Argumenty, że nasza gmina dużo dopłaca do oświaty nie są dla mnie miarodajne ponieważ do szkół dopłaca każdy samorząd, tylko że inne radzą sobie w ten sposób iż przejmują od swoich starostw powiatowych szkoły średnie, na które są znacznie wyższe subwencje niż na szkolnictwo podstawowe i gimnazjalne i w ten sposób równoważy się wydatki. Szkoły średnie a zwłaszcza szkoły zawodowe otrzymują o wiele więcej środków finansowych, ponadto nauczyciele zatrudniani w szkołach podstawowych czy gimnazjach mogą mieć również lekcje w szkole średniej utrzymując tym samym zatrudnienie.
Dlaczego nie korzystać ze sprawdzonych wzorców tylko wymyślać nowe nic moim zdaniem nie warte teorie? Zastanówmy się nad tym bo ,moim zdaniem, jest to podpowiedź wariantu, który należałoby rozważyć.
Rozumiem że te miejsca najlepszych polskich uczelni w czwartej setce światowych rankingów świadczą o wysokim poziomie nauczania o którym piszesz.
W polsce nie uczy się dzieci i młodzieży w celu zdobycia wiedzy, umiejętności samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków oraz przygotowania do dojrzałego życia. U nas uczy się szablonowego myślenia by jak najlepiej wypełnić test. Uczy się kupę niepotrzebnych rzeczy które większości nigdy do niczego nie będą potrzebne, a których i tak w rok po zakończeniu edukacji nikt nie pamięta bo i po co.
Nie uczy się natomiast tego jak np zdobywaną wiedzę wykorzystać praktycznie, kuleje edukacja ekonomiczna, nie wpaja się młodym ludziom zasady przyczynowości która to rządzi historią świata. Szkoły są tylko bezwolnym narzędziem reżimowego Państwa realizującymi reżimowy program nauczania, a po co takiemu Państwu dobrze wykształcony neo niewolnik? Stanowiłby dla reżimu zagrożenie czyż nie?
Toteż neoniewolnik po ukończeniu edukacji, światły i wykształcony opuszcza ten reżim w cholerę.
Czy wiadomo ogólnie jakieś szczegóły co do imprez naszej gminy na ten rok?
Co do sondy to myśle, że Imprezy zdecydowanie powinny być, albo może inaczej, powinna być jedna większa taka Dożynkowa jak w ostatnich dwóch latach, bo bez tego byłoby nudno.. nic więcej nie trzeba
O jejku szkoda ,że tak anonimowo i okoniowato Jot23 itp. bo jakby tak usiąść przy stole (dobry by był okrągły żeby jednak każdy był bezpieczny i odpowiednio daleko ) – to może byś my i coś wymyśli ,bo jak widać jest siła i potencjał w ludziach tylko przywódcy brakuje.
Frrrrrr brakuje przywódcy, przywódcy. A może by na stole postawić flaszkę i przywódcę wyłonić przy wódce? (żart). Potencjał jest, oj jest i czyta połowa gminy, jak nie więcej. Fiu, fiu oj więcej, więcej ,więcej. Zima wróciła oj, oj ,oj krogulce wygłodniałe. Frrrr myk do butki po szpakach, byle do wiosny.
To może zamiast placu targowego lepiej było budować więcej nitek wodociągu bo projekty są. Co z tej magistrali jak wodociąg nie będzie rozprowadzony na wieś. Będziemy beczkami wozić wodę z tego wodomatu na placu targowym o którym mówi Połoskowa.
Proponuję sondę wolisz:
– imprezę promującą gminę i występ pseudo gwiazdy,
– dopłatę do ścieków.
Zgodnie z sugestią zamieściłem sondę na ten temat.
Podsumowanie dyskusji :
Radni zamiast szukać usprawiedliwień i kopać dołki to pod jednym burmistrzem to pod drugim to powinni ten swój klub uaktywnić , główki dotlenić i szukać sposobu na Gminę.Nie ma co liczyć na wpływy dotychczasowe i podział tego czego jest za mało ale podjąć stosowne działania w kierunku zwiększenia wpływów PIT. Wiadomo ,że Burmistrz kieruje Gminą ale niestety rządzą i decyzję podejmują radni a ta ekipa wyjątkowo lubi umywać ręce.Tak dumnie przejmowali władze a teraz jakoś miny zakwaśniałe jak to szambo. Decydując się na stanowisko RADNEGO należałoby mieć świadomość obowiązku i wiedzę Panowie i Pani wiedzę i doświadczenie bo to nie jest hobby tylko służba i odpowiedzialność. W żądnym sprawozdaniu ani Burmistrz ani przewodniczący Rady nigdy nawet nie wspomnieli jakoby prace szły w kierunku rozwoju gospodarczego.Marsze , chorągiewki , akademie i spotkania to dobre dla bogatych my musimy jak na razie chyba powinniśmy popracować nad wzbogaceniem Gminy a jak nie ma pomysłów to zawsze można jeszcze honorowo abdykować!!!
Trafna konkluzja.
Patrząc na wymagania Ustawy tzw śmieciowej, Spółka Dorzecze Białej nie spełnia żadnego warunku by uczestniczyć w przetargu. Nie dysponuje tak sprzętem (w wymaganej ilości )jak i zapleczem technicznym i infrastrukturą. W Gminie Ryglice jak wszyscy widzą i wiedzą zbierają śmieci jednym starym zdezelowanym Mercedesem. Zostają Spółce tylko ewentualnie szamba i na tym mogą zbić kokosy bo nieprędko jeszcze cała Gmina będzie skanalizowana.
Okoń w „Porównanie gmin – pytania”, podniósł bardzo istotny wątek reformy szkolnictwa i poszedł na całość – wszystkie szkoły w gminie wzorem gminy Tuchow zrobić niepublicznymi. Toż to wywołałoby rewolucję w naszej gminie. Jednak ekonomicznie patrząc to gminie takiej lżej zapewne. Jeśli nie ta ekipa, to zapewne następna będzie się musieć zmierzyć z problemem likwidacji, czy też przeobrażenia szkół. Poważni kandydaci do władz samorządowych powinni problem podnosić w kampanii wyborczej.
Podmiotami uprawnionymi do założenia niepublicznej szkoły są osoby fizyczne lub prawne takie jak fundacje, stowarzyszenia, spółki (akcyjne lub z o.o.). Jednostkom samorządu terytorialnego oraz organom państwa nie przysługuje prawo zakładania i prowadzenia szkół niepublicznych.
W szkole niepublicznej zasada powszechnej dostępności nie obowiązuje, gdyż zasady rekrutacji uczniów ustala sama szkoła (w wypadku szkoły niepublicznej o uprawnieniach publicznej muszą być one określone w statucie szkoły).
O ile w szkole publicznej w zakresie ramowych planów nauczania nauka jest bezpłatna, o tyle szkoła niepubliczna czerpie środki na pokrycie swej działalności przede wszystkim z czesnego (często, w mniejszym stopniu, również z bezzwrotnego wpisowego). Szkoła niepubliczna nastawiona na zysk powszechnie nazywana jest „szkołą prywatną”, a placówka działająca na zasadach non profit – „szkołą społeczną”. W przypadku szkoły niepublicznej dyrektor może podjąć decyzję o skreśleniu ucznia z listy uczniów w sytuacjach przewidzianych w statucie szkoły (art. 84 ust. 2 pkt 5 Ustawy o systemie oświaty). Przykładem tego może być przypadek, gdy rodzice, którzy dobrowolnie posłali dziecko do szkoły niepublicznej, nie wywiązują się z obowiązku płacenia czesnego ( Wyrok Sadu Najwyższego – Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społ. z dnia 9 listopada 2001 r. III RN 149/2000).
żródło: http://www.oswiataiprawo.pl
To nie kwestia chęci tylko dyskusji. Jeśli wierzyć temu co mówiła Burmistrz na zebraniu w Ryglicach (rożnie to bywa z jej relacjami), to w gminie Tuchów szkolnictwo niepubliczne dobrze funkcjonuje. Zabrałem głos w dyskusji ekonomicznej choć nie jestem ekonomistą. Interesuje mnie odpowiedź ekonomisty właśnie. Również głos pedagogów jest tutaj istotny.
Według premiera Tuska państwo polskie też dobrze funkcjonuje.
Państwem polskim lepiej by zarządzali losowo wytypowane osoby niż obecni. Wrzuca się do bębna losującego PESELe dorosłych obywateli. Zakręcasz i wybierasz radę ministrów i wojewodów. Ale to już nie żart. Być może już w sobotę powstanie nowa PO w Stoczni Gdańskiej
http://www.solidarni2010.pl/12627-platforma-oburzonych.html
do Okonia
przekształcając szkoły publiczne w niepubliczne spora gromada nauczycieli pójdzie na bruk, gdyż nikt sobie nie pozwoli aby w szkole niepublicznej pensum nauczycielskie wynosiło 18 godzin tygodniowo. Poza tym i pobory nauczycieli zdecydowanie mogą się obniżyć. Gmina na pewno na tym sporo zyska, ale zwiększy się i tak duże bezrobocie. A co na to nauczyciele?
Każdy mądry zada inne pytanie: co na to dzieci i rodzice? Czy dzieci zyskają, czy stracą, jaka szkoła wykształci i wychowa lepiej, jaki nauczyciel, w jakich warunkach.
Należy zacząć zmiany w szkolnictwie w naszej gminie. To oczywiste. Zmiany będą niepopularne, jednak ktoś to musi przeprowadzić. Pewnie będzie tak, że obecna ekipa przed wyborami tego nie ruszy, bo przecież liczne grono nauczycielskie z rodzinami to realne głosy.
Dyskusja o szkolnictwie w gminie Ryglice zapewne będzie się rozwijać. No cóż, dyskutować w nieskończoność można oczywiście, przepychać się argumentami, obrażać wzajemnie. Gdy dochodzi do apogeum sporu – takie rozwiązanie czy inne, taka szkoła czy inna, powstają animozje między ludźmi, złości na wieki. Aby nie dochodziło do takich sytuacji, receptą mogłyby być referenda.
Reforma szkolnictwa powinna polegać na tym iżby szkoły stawały się innymi. I to powinna regulować ustawa, która by wyznaczyła np. okres 5 lat na taką przemianę. Nie może się podobać, że w szkole niepublicznej nauczyciel zarabia mało. Nauczyciel musi zarabiać odpowiednio i godnie. Nie podoba się to, że nauczyciel w szkole publicznej w porównaniu ze swym kolegą z szkoły niepublicznej jest o wiele lepiej sytuowany a nic więcej i lepiej nie pracuje. Powinien zadziałać mechanizm kompensacji. Te kwestie szczegółowo regulowałaby ustawa.
Wie ktoś, w jaki sposób gmina Tuchów poradziła sobie z tematem szkolnictwa? Niech napisze.
Nie chcę bronić nauczycieli ale ich praca to nie tylko 18 godzin nauczania w szkole. A gdzie wywiadówki, gdzie przygotowanie i poprawa kartkówek, gdzie przygotowanie do lekcji, gdzie rady pedagogiczne, zajęcia wyrównawcze i wiele innych zajęć o których się nie mówi. Po drugie wydaje mi się że zarabiają tyle ile powinni tylko my zarabiamy mało a porównujemy ich do swoich niskich zarobków!
Tuchów oddał na podstawie umów prowadzenie 4 szkół osobom fizycznym, dotychczasowym dyrektorom tych szkół. To Dąbrówka Tuchowska, Lubaszowa, Łowczów i Piotrkowice. Jest to taka specyficzna działalność gospodarcza i karta nauczyciela jest stosowana w ograniczonym zakresie.
Wcale niekoniecznie. Weźmy przykłady z Tarnowa, są szkoły prywatne, płatne i są szkoły niepubliczne niepłatne. Funkcjonują dobrze i rozwijają się o wiele szybciej niż te publiczne.
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/354225,w-tarnowie-bedzie-nowe-liceum-ogolnoksztalcace,id,t.html#czytaj_dalej
http://nn-szkola.szkolnastrona.pl/index.php?p=m&idg=zt,33
http://www.siodemka.tarnow.pl/00022
http://www.znss-tarnow.pl/
I wiele innych, poszukajcie sami jak jesteście ciekawi. Niech nikt Was nie straszy czesnym i innymi bzdurami, bo są szkoły z czesnym (prywatne) i bez czesnego niepubliczne. Jak widać radzą sobie bardzo dobrze i nie rozumiem dlaczego w naszej gminie dalej tkwi się w ciemnogrodzie szkoły publicznej, zniechęcając rodziców do jakichkolwiek zmian a nawet próbuje się straszyć mieszkańców jakie to ich nieszczęścia nawiedzą jak przekształcimy szkoły. Z licznych przykładów widać że jest wręcz odwrotnie.
Widzę, że w gminie Ryglice dwa główne problemy, to jak by tu k….a oszczędzić na ściekach i na dzieciach. Gratuluję.
Co to jest „ciemnogród szkoły publicznej”? – chodząc do szkoły czułeś się jak w ciemnogrodzie? Na lekcjach religii też? Co to znaczy, że szkoły niepubliczne „rozwijają się o wiele szybciej niż te publiczne”? Dzieci się szybciej rozwijają, baza szkoły się rozwija, co się rozwija?
Znaczy dokładnie to, co napisałeś. Poziom nauczania wyższy, klasy mniej liczne, nauczyciele o wiele bardziej asertywni i chętni do pracy, gminy odciążone absurdalnymi wydatkami. Zwróć uwagę, że większość tych szkół stanęła przed dylematem, zamknąć lub przekształcić się. Wybrano tą drugą opcję. Dlaczego chciano zamknąć? Bo nikt o zdrowym rozsądku ekonomicznym nie pozwoli sobie na marnotrawienie pieniędzy w taki sposób jak obecnie to się dzieje, myślę o samorządzie. Przyjdzie czas i na Ryglice, jak nie w tym roku to w następnym, staną przed wyborem, co robić, bo finanse będą niewystarczające na utrzymanie szkół w obecnej formie. Dlatego, albo część zwyczajnie zamkną, albo trzeba będzie przekształcić w szkoły niepubliczne. Jeżeli natomiast proces przekształceń rozpocznie się wcześniej, można będzie go przeprowadzić o wiele racjonalniej z korzyścią dla wszystkich, bez przysłowiowego noża na gardle. Twierdzenie, że chce się oszczędzać na dzieciach jest niewłaściwe, jak wynika z rezultatów osiągniętych przez inne przekształcone szkoły to jest inwestycja w nasze dzieci, a nie oszczędzanie na nich. Na koniec, ja nie miałem możliwości uczęszczania do innej szkoły niż państwowa (publiczna). Porównując te dwa typy szkół, jeżeli miałbym wybór napewno nie skorzystałbym z oferty szkoły państwowej (publicznej).
Ludzie przyparci do muru w tym przypadku nauczycielowie organizują sobie miejsca pracy. Tworzą sobie szkoły i pracują. Kapitalizm to kapitalizm. Ale pewnie w wkrótce i to poupada bo Polki wyjeżdżają rodzić na wyspy i tam żyć godnie a raczej dzieci już z tamtad nie zjadą. No chyba ze w PL będzie sie uczyć dzieci ze wschodu np Chińskie dzieci.
I tu jest odpowiedź na to, dlaczego zachodowi tak bardzo zależy żeby w Polsce panowała bieda. 3, 4 a nawet 5 krotna różnica w płacy o czymś świadczy. Poprostu mają na tej ziemi plantację białych murzynów, których jeszcze nieźle wykształcą rodzimi „patrioci”. Wten sposób przygotowani, wyruszą na zachód budować dobrobyty innych. Kraj, kompletnie bez przyszłości.
Są też publiczne szkoły
http://www.bistuszowa.info/
Powiadają że P. Gieracka zamierza kandydować na stanowisko burmistrza. Nie mam nic przeciwko temu, ale litości proszę zmienić program wyborczy, jeżeli ten artykuł nim jest.
Na dzień dobry każe Pani mieszkańcom gminy zacisnąć pasa, bo gmina i spółka dorzecze białej zbankrutują. Ja można coś takiego w ogóle mówić. Wiem, że spółka zbankrutuje na pewno, ale bez względu na to czy zaciśniemy pasa czy nie. Im wcześniej zbankrutuje tym lepiej dla mieszkańców, bo ceny mają kosmiczne.
Jak się coś planuje trzeba robić stopniowo i z głową, tak żeby ludzie na tym nie cierpieli a nie od razu wydoić ich do suchej nitki. Tego typu błyskotliwość przypomina mi błyskotliwość polityków z rządu, którzy na problemy braku kasy w budżecie znajdują zawsze to samo rozwiązanie – podnieść podatki.
A to, że w kapitaliźmie gorsi bankrutują, to nic złego. W miejsce gorszych wchodzą lepsi, tańsi, mądrzejsi. Jeżeli ktoś bankrutuje oznacza to, że albo robił coś niepotrzebnego, albo przejada pieniądze, albo przeliczył zamiary ponad swoje siły, czyli postępował głupio, nierozważnie, nieodpowiedzialnie i naraził na straty nie tylko siebie ale i swoich klientów. Ja chcę, żeby obsługiwały mnie firmy, gdzie są ludzie mądrzy, któzy postępują rozważnie i odpowiedzialnie!
Gdyby dorzecze b. było firmą prywatną i konkurowało z inną firmą, to dali by ceny bardzo niskie, a może nawet kilka miesięcy za darmo, żęby zwabić klientów i podpisać z nimi umowę. A że jest to firma państwowa i monopolista ceny daje jakie chce, robi co chce, i nie liczy się z klientem. Nie ma się co nad nimi użalać. Szefowie zarabiają dobrze, a jak się potkną, to bekną podatnicy, nie oni (takie są zasady spółki).
Rozśmieszyło mnie trochę to co P. Gieracka pisze o „efekcie skali”, gdzie zwiększenie liczby odbiorców przełoży się na zmniejszenie wysokości opłat, a koszty stałe, które ponosi spółka rozłożą się na większą ilość odbiorców i w efekcie ceny jednostkowe będą niższe.
Fajna perspektywa, tylko że metoda ta nie działa jakoś przy obniżaniu podatków i innych opłat? Dlaczego miałoby zadziałać przy ściekach?
Prosty przykład: Śmieci. Niebawem przybędzie może 2 razy tyle odbiorców, bo wiele osób za śmieci nie płaciło. I to wcale nie oznacza, że będą płacili mniej. Odwrotnie !!! Będą płacili prawie 2 razy więcej !!! Dawniej jak odbiorców było mniej, płacili o ponad połowę mniej za śmieci niesegregowane. Gdzie tu „efekt skali” ?
Porusza Pani kwestie turystyki. Litości!!! Już widzę tłumy turystów z plecakami, mapami i namiotami.
Na samym końcu artykułu pisze Pani, że „zwiększą się wpływy do budżetu w postaci podatków, które można będzie przeznaczyć na dopłaty dla odbiorców.” Wam tylko w głowie wpływy do budżetu, wpływy do budżetu i wpływy do budżetu. Na Boga, dlaczego wy ludziom ciągle chcecie odbierać te pieniądze, które zarobili, zamiast robić odwrotnie. Prowadzę firmę i coś mnie trafia jak ciągle słyszę to biadolenie rządzących. Mi jakoś nikt na konto nie nałoży jak sobie sam nie zapracuję. Politycy powinni dbać o to, żeby obywatele gminy mieli jak najwięcej w kieszeni i byli jak najbogatsi, a nie tylko ich ograbić. To może zamiast zabierać ludziom tak wysokie podatki a potem im dopłacać, powinniśmy zmniejszyć podatki i przestać dopłacać?? Bo ja mam wrażenie, że te pieniądze gdzieś po drodze parują i nie są oddane w tej ilości, w której zostały zabrane.
Nic dodać nic ująć, brawo anonim, jak już pisałem, komuna bis. Pani Gieracka widać mile wspomina ten system i wychwala go nad świętości. Ktoś taki na burmistrza? No bez przesady!
Szanowny Panie Anonimie jak już Pan coś piszesz to nie pisz bzdur. Komentował tego nie będę bo Ci którzy choć trochę znają temat wiedzą o co chodzi. Co do efektu skali to jak Pana wybrańcy tak rządzą to efekt jest odwrotny. To nie gospodarka (rynek) podyktowała ceny tylko Rada Miasta a to duuuuuuuużżżżżżżżaaaaaaa różnica.
Anonim nie pisze bzdur obserwatorze tylko jak coś to polemizuje i jestem pewien, że wielu mu rację przyznaje. Co do cen za śmieci to odnoszę wrażenie i prawie wszyscy o tym mówią, że radni podobnie jak i z zakładem komunalnym zostali wprowadzeni w maliny. Owszem formalnie oni odpowiadają za ceny, nie mniej jednak podglebie jest inne zgoła i czas to pokaże.
Przecież jest wyraźnie napisane w artykule że spółka Dorzecze Białej jest powołana przez związek tych kilku gmin, które na dodatek mają w niej udziały. To czego teraz oczekujecie, że rady miejskie, czy gminne będą uchwalać coś co będzie niekorzystne finansowo dla swojego dziecka potworka? Czytajcie to uważnie i wyciągajcie wnioski. Będą was doić najlepiej jak potrafią i to w świetle prawa.
jakoś nie wspomina kto wymyślił tą spółkę ,pewnie nie TP
Pewnie że nie TP. Jak mogła wymyślić spółkę jak się nie wie jak ona działa.
hehehhe
???????
Ciekawa sprawa to „przetarg ” na wywóz śmieci przecież Urząd nie może działać na szkodę własnej spółki. Ciekawe jak zostanie rozwiązany ten konflikt interesów? Osobiście mam nadzieję że TK uwali tego śmieciowego gniota zanim wejdzie w życie.
Przetarg organizowany przez gminę, który wygrywa podmiot przez nią wcześniej założony, jest czystą fikcją. Zresztą co to za przetarg, jeśli cena usługi została podana? To bardziej podchodzi pod zlecenie. Może któraś z tarnowskich spółek zaoferuje mniej i wykopie Dorzecze Białej w świetle przepisów o przetargach publicznych. To by była sensacja.
Nie prawda cenę ustala spółka a rada nie ma żadnej możliwości jej zmiany
Na mieście sie mówi, że juz dawno asystent przygotował przetarg itd przyszłość pokaże co i jak. Jeśli by to była prawda to wszyscy nasi radni BEZ WYJĄTKU …. a juz sobie dokonczy kazdy sam
To po co man taka rada skoro nie może za wiele?
W artykule nie ma mowy o zaciskaniu pasa przez mieszkańców i podnoszeniu podatków, a raczej o tym, że mieszkańcom trzeba będzie dopłacać z budżetu gminy i w budżecie trzeba będzie zapewnić na to środki, poprzez racjonalne gospodarowanie budżetem. A budżet to nie tylko wpływy z podatków, które zresztą stanowią znikomy procent budżetu.
Cyt. „To może zamiast zabierać ludziom tak wysokie podatki a potem im dopłacać, powinniśmy zmniejszyć podatki i przestać dopłacać??” Można i tak, to ten sam budżet.
Dorzecze nie zbankrutuje bo jest monopolistą, a nawet gdyby teoretycznie założyć bankructwo Dorzecza, to ten kto takiego bankruta przejmie też będzie monopolistą, bo konkurencja ze względów ekonomicznych jeszcze długo się nie pojawi. Właśnie z tego powodu utworzona została spółka, że żadna konkurencja nie kwapiła się z wyłożeniem 150 milionów na doprowadzenie do nas cywilizacji.
Co do efektu skali to metoda ta działa zawsze, jeżeli skala przekroczy pewien wymagany poziom. I zapewniam, że w przypadku śmieci efekt skali też działa, trzeba go tylko założyć przy kalkulowaniu cen. Bo odbiorca śmieci tyle weźmie ile ma do wzięcia, a ile może wziąć to już wiadomo. Ale temat śmieci to odrębny temat.
Co do turystyki, też nie sądzę, że te tłumy zobaczę.
Komunę nie bardzo pamiętam, bo demencja starcza już mnie dopadła, więc nie mam co wspominać. Pozdrawiam.
większych pierdół jeszcze w życiu nie czytałem. Z czego składa się w takim razie budżet jak nie z podatków? Jezior z Połoskową drukują kasę? No można jeszcze sprzedać nieruchomości należące no g,imy, ale to można zrobić tylko raz. Niech Pani skończy z tym „efektem skali” w przypadku monopolu to nie działa.
pieniądze się biorą też z Banku 🙂
Gdyby kandydowały obie panie tj TP i AG żadna nie ma szans, jednak ze wskazaniem na TP jednak. moje zdanie.
A czy Tarnowskie wodociągi nie są monopolistą poczytaj i porównaj stawki za wodę i ścieki tutaj http://www.tw.tarnow.pl/attachments/article/80/Taryfa
Porównaj to z tym co piszą tutaj
http://dorzeczebialej.pl/?page_id=1660
Czy to że gmina dopłaci do ścieków i wody podniesie podatki? Nie!!! Spowoduje to że gmina np. nie wyda tych pieniędzy na inne głupoty typu koncerty Zakopowerów czy inne głupstwa. Nawet jeśli założyć że jest tak jak piszesz, że to przecież i tak moje i twoje pieniądze i nie ma znaczeni czy kowalski zapłaci więcej za wodę czy gmina dopłaci spółce. To i tak wolę żeby pobrane jako podatek (tak czy tak) moje pieniądze gmina wydał na mnie ( dopłacając mi do wody i ścieków) po to bym nie musiał wydawać dodatkowych złotówek z własnego portfela, a nie przehulała tych pieniędzy na premie 13-tki, nagrody, podwyżki. Pani Połoskowa mówi że nie ma środków w budżecie na dopłaty a na jej podwyżkę potrafi znaleźć takie środki?
Efekt skali jest zawsze bo kosztami funkcjonowania musza zostać obciążeni abonenci im ich więcej tym koszty liczone na jednego spadają. Inna sprawa że Polak musi okraść Polaka bo inaczej nie był by sobą. Ale tego własnie uczy nas kościół katolicki do południa grzeszyć po południu wyspowiadać się i jesteś zbawiony!!!! ???????? A to że do południa zabrałeś ostatni grosz emerytce i samotnej matce niweluje dziesięć zdrowasiek.
Poczytaj bo widzę że tkwisz w niewiedzy !!
Do kasy gminy wpływają: podatek leśny, rolny, od czynności cywilno-prawnych, od środków transportowych, opłaty targowe, miejscowe, eksploatacyjne, planistyczne, za wydanie zezwolenia na sprzedaż alkoholu, za użytkowanie wieczyste gruntu itp. nie są to jednak źródła znaczących dochodów gminy. Przecież mówi się, że gmina jest utrzymywana z podatków. To prawda w przypadku gmin zamożnych. Chodzi przede wszystkim o podatek od nieruchomości oraz udział w PIT i CIT, które płacą obywatele i przedsiębiorstwa. Udział w tych podatkach jest zaliczany do dochodów własnych samorządu, ale gmina nie ma wpływu na wysokość tego podatku. Tu decyduje państwo. Jedyne, co może zrobić gmina, to zachęcać obywateli do zamieszkiwania na jej terenie oraz przedsiębiorców do otwierania zakładów na jej terenie. Wtedy dostanie więcej pieniędzy z ich PIT-ów. W gminach „biedniejszych” udział dochodów własnych jest niższy, rośnie za to udział subwencji w dochodach budżetowych. Czym są subwencje, które gmina dostaje? To pieniądze, które państwo daje gminie. O tym, na co zostaną wydane, decydują radni, ale na wniosek prezydenta czy wójta lub burmistrza. Subwencja składa się z trzech części: oświatowa zależy przede wszystkim od liczby uczniów, ale też od tego, czy gmina jest bogata, czy biedna. Część wyrównawcza subwencji ogólnej to taki „zasiłek” dla biedniejszych gmin, żeby sobie poradziły z zadaniami. Jej wysokość zależy od liczby mieszkańców oraz wskaźnika dochodów podatkowych gminy. W mniej zamożnych gminach to najważniejsze źródło dochodów budżetowych, którego udział w dochodach może sięgnąć nawet 70 proc. Udział tych pieniędzy w gminach zamożniejszych jest znacząco niższy. Średnia krajowa to 28 proc. Trzecia część subwencji ogólnej to tzw. część równoważąca. To pieniądze z wpłat 91 najbogatszych polskich gmin. Rząd daje te pieniądze najbiedniejszym gminom w zależności od wysokości wydatków związanych z pomocą społeczną oraz dodatkami mieszkaniowymi. Siłą rzeczy nie jest to jednak wiele pieniędzy.Kto to wszystko liczy? Podatek dochodowy od osób prawnych urząd skarbowy, więc gminni urzędnicy nie muszą się tym martwić. Podobnie w przypadku podatku od czynności cywilnoprawnych Ministerstwo Finansów co roku podaje do publicznej wiadomości, jaki jest udział gmin w CIT. Nie są to jednak wielkie pieniądze dla budżetu gminy. Mówimy o 5,2 proc. O wiele ważniejszy jest PIT. Średni krajowy udział tego podatku w dochodach gmin wynosi 20 proc. Państwo oddaje gminie, w której podatnik jest zameldowany, niecałe 37 proc. zapłaconego przez niego podatku. To oznacza, że z każdej zarobionej przez obywatela złotówki jego gmina dostanie od pięciu do ośmiu groszy. Potrafi się z tego uzbierać naprawdę sporo pieniędzy.
Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,106689,7879781,Skad_gmina_ma_pieniadze_.html#ixzz2NPF2IEGS
tekście to chyba refren jest
Ja wolałbym żebym to ja decydował komu i ile płacę za ścieki, wodę czy śmieci ,a nie gmina.
Jasne że w Tarnowie jest monopol i dlatego jest drogo. Kiedy ludzie powszechnie pozakładali wodomierze to bardzo szybko cena jednostkowa za metr sześcienny wzrosła i oszczędności diabli wzięli bo monopolista musi swoje zarobić, a i teraz nowych bloków przybywa, a woda zamiast tanieć drożeje.Tak jest wszędzie gdzie jest monopol więc trudno oczekiwać czegoś innego i przestańcie ludziom wciskać ciemnotę że akurat w Ryglicach będzie inaczej.
Te wszystkie składowe dochodów gminy (jakby się nie nazywały) to są PODATKI i nie ważne kto je płaci i gdzie. Każda danina na rzecz Państwa (jakby się nie nazywała) jest podatkiem
Z całym szacunkiem do wszystkich opinii z którymi można się identyfikować jednak tylko w pewnych częściach prawda jest bardzo prozaiczna a mianowicie: 1. Większość usług komunalnych – dostarczanie wody i oczyszczanie ścieków jest ze względu na koszty sieci i jej eksploatację trudna do zbilansowania. 2. Inwestycje w ochronę środowiska nigdy nie przynoszą wymiernego zysku finansowego i są one rozliczane poprzez tzw. zysk ekologiczny trudny do oszacowania. 3. Gdyby w tych kryteriach oceniać zyskowność przedsięwzięć należało by ograniczyć zabudowę do zwartych enklaw , aby na 1 km. sieci przypadało co najmniej 120 odbiorców. 4. Tu wychodzi efekt skali i jest on niezaprzeczalnym czynnikiem rentowności przedsięwzięcia , Dlatego porównanie cen z Tarnowa do Ryglic jest nonsensem. 5. Zakładając hipotetycznie zyskowność tych przedsięwzięć Ustawodawcy nie powierzyli by tych zadań samorządom tak jak nie zapisali wielu innych zadań społecznie potrzebnych , a jednak przynoszących zyski takich jak handel, czy inne usługi. Kształtując europejskie prawo samorządowe umieszczono w nim zadania które nie mają szans na rynku komercyjnym.6 Czy w europie mamy socjalizm ? Mamy . Czy lepiej żyje się w EU czy w Afryce , Azji , Ameryce Południowej ? Lepiej w EU. Dlatego poruszane tu tematy mają czasem charakter dyskusji akademickich , które z resztą mają odzwierciedlenie w podziale politycznym świata rozwiniętego na liberalną prawicę i socjalizującą lewicę. Szkoda że w Polsce lewica z pod znaku Pis przyjęła formę mocno faszyzującej , natomiast lewica formę lewactwa.
Tylko jak długo jeszcze? Bo to kraje Azji, Ameryki Południowej rozwijają się gospodarczo, a wielkie koncerny uciekają do nich przed pazernością Eurokołchozu który jak się wydaje wpada w kryzysowy korkociąg.
Tekst Twój nazwał bym ekspercko-refleksyjnym a bywa, że refleksyjność właśnie, sprzyja dobremu, celnemu spojrzeniu na rzeczywistość. Mam pytanie. Odnoszę wrażenie, że dyskusja wokół finansów gminy idzie w kierunku jakoby to gmina była jakimś przedsiębiorstwem i musi wypracować zysk, bo inaczej plajta, katastrofa, zubożenie, itd. Czy to tak jest i tak musi być? Nie jestem ekonomistą, a zaczyna mnie to coraz bardziej interesować.
Oczywiście że tak jest. Wymusza to Rząd na gminach.
Gmina jest wspólnotą samorządowa mieszkańców . Mieszkańcy gminy tworzą z mocy prawa wspólnotę samorządową.Gmina wykonuje zadania publiczne w imieniu własnym i na własną odpowiedzialność. Te zapisy ustawowe określają całą autonomię gminy . Wynika też z nich że każdy mieszkaniec poprzez demokratyczny wybór wpływa pośrednio na kondycję finansową, biorąc równocześnie odpowiedzialność za wzrost lub upadek w ten sposób zorganizowanej wspólnoty. Najbardziej zawsze mnie interesowała beztroska z jaką podchodzili do tej odpowiedzialności wyborcy. Traktując wybór władz jak by to były wybory na sympatyczną uczennicę czy najlepszego drwala z którym po imprezie można się rozstać poklepując po plecach, niestety w tych wyborach błędna ocena i początkowe zauroczenie ma bardzo długie konsekwencje . Wybór bez refleksji powoduje że koszty tego aktu odbijają się w końcu na kieszeni elektoratu. Oceniając finanse tej gminy należy stwierdzić że na razie nie grozi jej zamiast burmistrza komisarz delegowany przez premiera. Jednak w ostatnich dwóch latach uczyniono poważny zwrot hamujący rozwój . Działania dotyczące bieżącej gospodarki gminy poprzez niespotykany do tej pory wzrost pracowników administracji , przy jednoczesnej likwidacji miejsc pracowników produkcyjnych przynoszących dochód w Zakładzie komunalnym. Beztrosko trwoniony majątek przekazany do Tuchowa za który Ryglice spłacają kredyty a również alokacja środków inwestycyjnych w przedsięwzięcia obciążające w przyszłości budżet / plac targowy, orlik w Kowalowej/ spowodują w konsekwencji większe obciążenie kieszeni wyborców. Widać jak na dłoni że obecnie rządzący tą gminą kierują się zasadą ” TKM a po nas to może być potop”. Odpowiadając Okoniowi czy gmina może splajtować ? Tak może ! Czy wpłynie to na kondycję finansową mieszkańców ? Już wpłynęło ceny usług komunalnych i totalny brak ruchów w dziedzinie placówek oświatowych pogłębi tę finansową mizerię.
Dziękuję za odpowiedź. Warto zauważyć, że stan dróg asfaltowych robionych w latach 90 jest katastrofalny. Czas swoje zrobił a jakoś w tym temacie nic nie słychać i czy środki zabezpieczone na remonty? To będą nie małe wydatki.
A ja mam pytanie do radnych czemu się nie wypowiadają na temat zakładu gosp.?Prosze maja pole do popisu…A dlaczego nie wypowiadaja sie??Bo może nie mają co mówić…Artykuł przedstawia punkt widzenia z perspektywy ekonomii, gmina to taki twór który też moze przynosic zyski tak jak to ma miejsce w Jodlowej i nie wmawiajcie ze nie da sie tak gospodarować bo DA SIĘ. Trzeba mieć ludzi światłych, którzy chcą cos zrobić dla gminy i maja troche oleju w głowie. Gmina to nie tylko Ryglice ale też inne sołectwa w których ludzie płacą podatki, ktorym należy się naprawa i budowa dróg, oświetlenie czy chodniki. Ciekawy jestem czy nasza społecznosc wyciągnie wnioski i postawi na kompetentnych ludzi. Uważam, że zarówno Ryglice, Zalasowa, Lubcza, Kowalowa,Joniny Uniszowa, Bistuszowa maja ludzi którzy z checia poprowadzą gminę ku wzrostowi. Przeciez radni maja diety nikt tego nie robi za darmo….
Antysocjalista, 100 procent poparcia dla ciebie!
Powiedzcie to emerytce z 700 zł emerytury, ciekaw jestem co wam odpowie.
Odpowiedź na pytanie dlaczego rada przyjęła ten sposób rozliczenia czyli od posesji , a nie od osoby jest w charakterze członków Nowej jakości . Proszę zrobić obliczenia i wyjdzie że sklepikarze, rodziny wielopokoleniowe, itd to przede wszystkim nasi przedstawiciele . Pewnym jest że sobie krzywdy nie zrobią i w perfidny sposób będą chronić zwłaszcza swoją kieszeń.
Czy któryś z nich jest samotnym czyli singlem? W imię reprezentowania większości wybierają wariant opłacalny dla siebie.
Jaki sposób by to nie był to i tak będzie źle i drogo. W Tuchowie mają 8 zł od osoby, a nie od posesji. Przy sześciu osobach daje to 48 zł miesięcznie. Jak widać wychodzi jeszcze drożej. Opłata ta powinna być powszechna, ale na tyle niska aby nie obciążać i tak już mocno nadwyrężonych budżetów domowych.
Powinno zastosować się metodę mieszaną oraz możliwość elastycznego przechodzenia z jednej metody w drugą. Proszę zauważyć (to już taka skrajność oczywiście), że przy metodzie od gospodarstwa w przypadku gdy umrze osoba nadal płaci się tą samą stawkę. Gdy przybywa osoba nadal stawka taka sama. Metoda mieszana byłaby rozwiązaniem.
Nie ma co gdybać bo i tak to nie zmieni nic prawda jest taka że jak nie do strony ścieków to złodziejskie państwo Polskie dobieże sie do tyłka obywatela od innej strony .Zawsze byliśmy i będziemy żeźbieni na każdym kroku .
Panie „Jakościomierz” fajnie sięga się do populistycznych haseł. To takie nośne i chwytające za serce. Wie pan dlaczego ta emerytka ma tak niską emeryturę? Bo resztę zabrało i przeżarło opiekuńcze państwo wszak nie opiekuje się nią za darmo tu nie ma promocji jak w tesco, ale lewaccy populiści dalej ten system będą popierać.
To nie populizm ale realizm, choć antysocjalista pewnie zechce sprawdzić (wysyłając komornika) czy aby staruszka nie uchyla się od płacenia. Co do emerytury to czy emerytce szwaczce „opiekuńcze państwo” przeżarło więcej niże emerytowi strażakowi ? Chyba nie więc skąd tak wielka różnica ? Bogaty nigdy nie zrozumie biednego.
Różnica taka wynika, jak dobrze wszyscy wiemy z przepisów i ustaw, które ustalają władze, które to władze my wybieramy i takie sobie to jest i tak się niezdrowo lub zdrowo dla niektórych kręci.
Ja do autora artykułu z pytaniem. Na sesji lub zebraniu p. Burmistrz mówi, że w gminie Tuchów wszystkie (jeśli dobrze pamiętam) lub prawie wszystkie szkoły są szkołami niepublicznymi i tym samym gmina z tego tytułu wydaje mniej środków na szkolnictwo. Jak też słyszymy, szkoły tuchowskie mają bardzo dobre wyniki w nauczaniu. Moje pytanie jest. Czy wzorem gminy Tuchów nie wartowałoby również w naszej gminie przeprowadzić takiej reformy? Wszak aspekt ekonomiczny tutaj przemawia. Czy przyszły burmistrz i rada nie powinni aby w tym kierunku działać i podczas kampanii wyraźnie o tym mówić? Może i obecni powinni już zacząć działania w tym kierunku? Ogłoszenie, że się ma zamiar to przeprowadzić za skutkuje odpowiednią postawą przy urnie wspomnianej grupy zawodowej, no ale cóż.
Mnie denerwuje fakt, że za taką samą pracę nauczyciel w szkole niepublicznej ma finansowo, urlopowo, itd o wiele gorzej niż nauczyciel w szkole publicznej, a obowiązki takie same. Uważam, że wszyscy nauczyciele powinni być tak samo traktowani, bo wykonują identyczną pracę. Zdenerwowanie odkładam na bok i proszę odpowiedzieć mi na zadane pytania. Okoń.
To może zabierzemy strażakom a dodamy szwaczkom? A w ogóle skoro strażacy mają tak dobrze to kto komu broni zostać strażakiem? Oczywiście można opodatkować tych co jeszcze nie mają kanalizacji i dopłacać tym co już to „dobrodziejstwo” faszystowskie Państwo im zafundowało, ale wiadomo że jak kanalizację się do nich dociągnie to im też trzeba będzie dopłacać i komu wtedy Pan weźmie? Państwo nie może narzucać ludziom rozwiązań ekonomicznie nieopłacalnych bo to jest zwykły ucisk. Gdyby kierowano się dobrem publicznym i rachunkiem ekonomicznym to taki twór jak Dorzecze Białej nigdy by nie powstał.
Panie „Jakościomierz” niech Pan śmiało napisze komu zabrać te pieniądze na dopłaty babciom emerytkom? Bo może się okazać że im samym tylko w zakamuflowany sposób.
O 4.33 nie może spać, bo nauczyciele mają za dobrze. Błagam, wprowadźcie wreszcie te dzienniczki i ograniczcie mój czas pracy do 40 godz. tygodniowo!
Wprowadzenie tzw *Ustawy śmieciowej ma swoje dobre i przypadku Gminy Ryglice złe strony.
1 Zobliguje wszystkich mieszkańców Gminy do utrzymania czystości i porządku bo do tej pory niewiele więcej jak 50% gospodarstw w Gminie miało podpisane Umowy na wywóz śmieci, a śmieci były wyrzucane przez mieszkańców do lasu, do przydrożnych rowów, a nawet podrzucane w workach foliowych pod kosze na przystankach autobusowych ,bo to nic nie kosztuje.
Po wprowadzeniu Ustawy powinno się to zmienić i to jest pozytyw.
2. Przy ustalaniu cen Urząd poszedł na tzw. łatwiznę, ustalając cenę dla gospodarstwa
a, nie patrząc ile w tym gospodarstwie zamieszkuje osób. Jak to się ma do ilości wyprodukowanych śmieci w gospodarstwie np. dwu – osobowym , a np siedmio – osobowym. Patrząc w internecie wiele Gmin wprowadziło cenę od gospodarstwa , rożnicując ją w zależności od ilości osób zamieszkałych. Żeby to wprowadzić trzeba by było zadać sobie trochę trudu, ale po co?
3. Opowiadanie p. TP o dopłatach do śmieci dla mieszkańców z funduszu Opieki Społecznej jest niepoważne i bardzo śmieszne. Jest to tzw dyrdymał
Witam wszystkich dyskutantów mam pewne pytanie może nie do końca w temacie ale pozwólcie że i tak go zadam. Mianowicie chciałbym zapytać czy to prawda że podczas nieobecności pani burmistrz pracownica działu drogownictwa zamieniła miejscami drogi zgłaszane do promesy powodziowej? Mówi się że w wyniku tego droga w Zalasowej wypadła z promesy a w zamiast niej pojawiła się droga na Gędziusa która to prowadzi do domu wspomnianej urzędniczki? Czy ktoś coś wie na ten temat?
Słyszy się o tym i pracownica już nie pracuje w urzędzie a drogę będzie mieć.
Pojawił się nowy autor. Zapewne wprowadzi nowe spojrzrnie w sprawy gminy, znając osobę będzie to spojrzenie ekonomiczne. Ale, ale(tutaj nie do autora a do komentarzy) ekonomia byla podnoszona i na poprzednim blogu, straszono komisarzem, katastrofą finansową. Tym razem nie ma sie co nabierać na podobną retorykę. Obecna ekipa ma to nieszczęście, że jej rządy przypadły na czas sporych zmian idących odgórnie i wcale znowu nie tak źle sobie z tym radzą, nie ma co popadać w skrajności.
Głos w dyskusji zabierają na tym blogu ekonomiści jak np. Dyrektor Banku . Na tamtym blogu ekonomią zajmował się strażak pożal się boże wszystkie jego ekonomiczne wynurzenia i przewidywania się nie sprawdziły i nie tylko w tym się mylił. Miejmy nadzieję że jak będzie handlował jajkami na tym nowym placu to troszkę edukacji ekonomicznej liźnie he he he he.
Do Anny
Wszystko Koleżanka przedstawiła jak na ekonomistę przystało merytorycznie rzetelnie.Cieszę się zawsze i doceniam takie głosy w dyskusji bo to świadczy, że jednak mamy ludzi mądrych i odważnych.Natomiast no będę powtarzać z uporem ,że 60% naszego społeczeństwa nie stać na takie wysokie koszty utrzymania więc Burmistrz i Radni muszą sprawy jakoś rozwiązywać i stawki regulować.Nie może być tak w Państwie Prawa ,że nikt nie troszczy się o najuboższych i nie myślę tu bynajmniej o nierobach czy patologi ale o przeciętnym mieszkańcu tej Gminy. Jeżeli ustala się budżet to powinny być jakieś priorytety a niestety z czegoś też można zrezygnować na rzecz innych wydatków.Jeżeli to okres przejściowy i ceny będą niższe to tym bardziej sprawa jest prostsza do rozwiązania.Gdybyśmy w domu tak gospodarowali,że wydalibyśmy pieniądze na luksusy to wydawalibyśmy swoje miesięczne dochody pewnie w 3 dni i tu jest chyba rzecz do dyskusji na co musi być , co jest konieczne a z czego musi się zrezygnować jeżeli nie lubimy np. wizyt komornika.Sprawa nie jest prosta ale wymaga dużej pracy i mądrości urzędników- a koszty w tej Spółce szczególnie powinny być kontrolowane .Jeżeli dobrze sprawdziłam w dokumentach publikowanych średnia płaca tam to 4 x średni dochód naszego mieszkańca a oczywiście wszystko to jest regulowane prawnie i nic nikomu nie można zarzucić. Zatem zacznijmy od kontroli dostawcy usługi , od możliwości oszczędności budżetowych a na końcu zaglądajmy do kieszeni tego najbiedniejszego stojącego na końcu płatnika, którego zazwyczaj nie ma kto bronić a że jest masowym odbiorcą to najprościej przemnożyć i obliczyć jaki wpływ ma każda jego złotówka na uzyskany dochód. Dobrze,że mamy ten głos w dyskusji bo braku kompetencji i solidności to Pani Gierackiej zapewne nie można zarzucić a i kalkulacje sprawdzić tez potrafi to zatem powodzenia i do roboty!
Pani Anna pisze jak jest nie sili się na podsumowania i ocenę uważam ze jest to dobry głos w dyskusji. Widać z tego artykułu że wie o co chodzi. Niestety wyborcy i tak wybiorą nauczycieli bo Ci na tym się nie znają jak większość wyborców. Pragmatyzm jest rzadko w modzie ludzie uwielbiają wybierać populistów by później mieć na co narzekać,
ci co się cokolwiek interesują to już to wiedzieli ,zresztą komplikacji w teorii to tu nie ma żadnej. Problem chyba w zapanowaniu nad cenami bedzie i problem że ludzie (niektórzy oczywiście nie wszyscy) cienko finansowo stoją .
Ciekawe ile z tych 27 złotych za śmieci bierze gmina a ile dorzecze białej, wie ktoś?
Niestety kończy się zielona wyspa kryzysu światowego w Polsce . Jest źle i będzie gorzej przynajmniej do czasu zwiększonego popytu na pieniądze czyli tzw. tani pieniądz który może spowodować zwiększenie inwestycji i kreowanie popytu wewnętrznego, który mógł by wpłynąć na zmniejszenie bezrobocia . Wydaje się że ostatnie obniżenie stóp procentowych przez RPP może przynieść taki efekt. Dlatego dzisiaj wprowadzanie dodatkowych obciążeń na obywatela jest bardzo ryzykowne. Należy opcjonalnie te obciążenia zmniejszać lub co najmniej nie zwiększać. Niestety na radzie tej gminy nic na ten temat nie mówiono co całą tą nową jakość merytorycznie dyskwalifikuje w kwestii zarządzających naszymi podatkami, czyli realizującymi budżet. Zachęcanie mieszkańców przez burmistrza do masowego korzystania z usług pomocy społecznej nie jest antidotum na godne życie a wręcz świadczy o bezradności tej pani.
Jak pamiętam jakiś czas temu wypowiadał się w RDNie Wójt Jodłowej i mówił, że udało się im tak zarządzać finansami gminy, że nie przewidują podwyżki podatków dla mieszkańców. Jak widać da się! Tylko u nas niestety szasta się nie swoimi pieniędzmi na prawo i lewo. Potem nie ma skąd wziąć to się podnosi i wprowadza nowe podatki. Czas już wywieźć nową jakość na taczkach na wysypisko śmieci, gdzie ich miejsce.
Co do inwestycji to nikt przy zdrowych zmysłach nie zaryzykuje u nas żadnych inwestycji gdzie wszyscy począwszy od gminy poprzez zus, urząd skarbowy, senepid itp. tylko czeka aby ktoś otworzył firmę, aby go skontrolować i wlepić mega wielką grzywnę. A co, niech płaci! Przy takim nastawieniu rządzących nie ma co liczyć na rozwój.
Sam na własnej skórze odczułem wzrost i sposób naliczania podatku. Do tej pory płaciłem niecałe 200 zł na rok a od tego roku już blisko 400 zł co w moim przypadku dało 100 procentowy wzrost.
Brawo, także za odwagę Pani Anno.
Takie zależności jakie przedstawia Pani na końcu artykułu sprawdzają się w gospodarce rynkowej. W przypadku monopolu to nie działa i sprawdza się rzadko, a w przypadku monopolu państwowego nie sprawdza się wcale. Gmina nie ma w praktyce wpływu na stawki stosowane przez własną spółkę bo przecież nie może działać na jej szkodę, a „rynek” firma ma zapewniony niejako z urzędu. Jedyne co Gmina może zrobić to dotować mieszkańcom korzystanie z usług własnej spółki, ale jak słusznie Pani zauważyła żeby te pieniądze na dotacje były to najpierw trzeba je komuś zabrać. Czyli podnieść podatki (czytaj inne opłaty) lub wymyślić nowe. To typowe lewackie debilizmy zabrać ludziom by potem im pomagać marnując po drodze połowę.
To że monopol państwa opiekuńczego jest drogi nie trzeba nikomu tłumaczyć. Macie najlepszy przykład ze śmieciami. Puki rządził rynek to stawki były zróżnicowane i była walka o klienta. Teraz śmieciami zajmie się Państwo i od razu zrobi się dwa razy drożej, a nawet więcej.
Puki co jedyne wyście to skarga do UOKiK gdyby Dorzecze Białej stosowało dużo wyższe stawki niż w ościennych gminach.
Jak to działało widać było doskonale na przykładzie oczyszczalni ścieków w Zalasowej. Temat Zalasówka = Ściekówka, gdzie Dorzecze Białej goliło mieszkańców Zalasowej za odprowadzanie ścieków, a oczyszczalnia w Zalasowej nie czyściła ścieków tylko wypuszczała do strumyka ich koncentrat. Tylko kasa się liczy, a to czy ścieki będą oczyszczone czy popłyną do rzeki, czy śmieci będą wywiezione na wysypisko czy do lasu to sprawa drugoplanowa.
Pozwolę sobie nie zgodzić się tym co piszesz, musisz pamiętać o tym że gwarantem funkcjonowania spółki są gminy udziałowcy i jeżeli spółka z jakichś powodów( mała liczba klientów) popadnie w tarapaty to udziałowcy zmuszeni będą dokapitalizować spółkę by nie doszło do upadku lub przejęcia jej ( czyli naszego ) majątku przez inny podmiot. Koszt obecnie budowanej sieci to koszt modernizacji ujęcia wody, modernizacja oczyszczalni ścieków oraz koszt infrastruktury w terenie, magistrala,przepompownie hydrofornie itd. Wszystko to są inwestycje które bezpośrednio nie przynoszą żadnego dochodu spółce, te przynoszą dopiero podpięci do sieci odbiorcy, a tych ze względu na dostępność , i koszty przyłączenia jest niewielu, co powoduje że ceny usługi które musza pokryć koszty budowy i utrzymania rosną. Co się stanie jeżeli będzie ich zbyt mało? Konsekwencją tego będzie ciągły wzrost cen usługi która musi pokryć koszty, co z kolei ograniczy liczbę użytkowników których będzie stać na regulowanie rachunków w efekcie doprowadzi to do kłopotów finansowych spółki a więc konieczności jej dokapitalizowania przez gminę. Czy nie lepiej więc znaleźć już dziś te środki i przeznaczyć je na dopłaty do wody i ścieków, po to by poprzez dopłaty dla własnych mieszkańców mieć wpływ na cenę jaką płaca za te usługi, co większą ich liczbę skłoni do przyłączenia? Słyszeliśmy na zebraniu że gminy nie stać na dopłaty do ścieków i wody, a czy będzie stać gminę na dopłacenie spółce gdy ta nie będzie w stanie spłacać kredytów ? A przecież do takiego działania jako współwłaściciel odpowiedzialny nie tylko za majątek ale i zobowiązania spółki będziemy jako gmina zobowiązani. Nie wszyscy zarabiają jak burmistrz , nie dla wszystkich decyzja o podpięciu bądź nie, sprowadza się do odpowiedzenia sobie na pytanie którędy przekopać przyłącz? Zdecydowana większość z mieszkańców musi odpowiedzieć sobie na o wiele trudniejsze pytanie, skąd wziąć na to by się przyłączyć, oraz czy stać nas będzie na kolejną nie małą opłatę? To własnie powoduje różnice w myśleniu o tych samych sprawach. Chciałbym poruszyć jeszcze jeden temat który pojawił się nie po raz pierwszy zresztą na zebraniu i na posiedzeniu rady , a mianowicie koszty wywozu szamb. Teraz widać jak na dłoni błąd jaki popełniono likwidując zakład komunalny, który skutecznie i za rozsądne pieniądze świadczył te usługi dla mieszkańców naszej i nie tylko naszej giny i nic nie stało na przeszkodzi by nadal to robił a gmina jako właściciel miała pełną kontrolę za ile to robi. Dziś doprowadzono do sytuacji w której oddano rynek oraz zakupiony za nasze pieniądze sprzęt spółce która dyktuje nam swoje warunki „goląc do łysa” naszych mieszkańców a odpowiedzialni za powstanie tej sytuacji ludzi starają się nam wmówić że wobec tej sytuacji są bezradni.
Gdyby w co większych miejscowościach naszej wybudować odpowiednie oczyszczalnie ścieków to można by wówczas z okolicznych miejscowości zwozić do nich wypompowane nieczystości i poddawać je oczyszczaniu. Było by taniej bo nie trzeba było by wozić ścieków daleko i więcej ludzi mogło by z tego korzystać. Niestety możliwości te zaprzepaszczono chyba bezpowrotnie likwidując zakład komunalny w Ryglicach. Poprzedni Burmistrz jakoś potrafił wybudować dwie oczyszczalnie ścieków i otworzył zakład komunalny. Jego następcy nie dość, że niemal doszczętnie zniszczyli to co zbudował to jeszcze nic nie potrafią zrobić poza szastaniem nie swoimi pieniędzmi. Już dziś można powiedzieć, że nowa jakość zastała gminę murowaną, a zostawi ją drewnianą.
Szanowny „Jakościomierzu” brak klientów Dorzeczu Białej nie grozi bo jest obowiązek ustawowy przyłączenia się do sieci kanalizacyjnej więc jesteście „niewolnikami” niemającymi wyboru. Jedyne co wam pozostaje to płakać i płacić. W normalnym świecie jeśli coś jest nieopłacalne to się tego po prostu nie robi w socjaliźmie odwrotnie. Nie liczyłbym również na to że gdy wzrośnie liczba klientów to ceny spadną wszak to spółka prawa handlowego nastawiona na zysk, a nie instytucja dobroczynna działająca na zasadzie non profit.
Pomieszanie z poplątaniem w.g Ciebie zdobycze cywilizacji takie jak bieżąca woda , oczyszczanie ścieków , czy utylizacja śmieci jest przeciw liberalnej gospodarce – nic bardziej mylnego. Problem polega w koszcie tych usług i udziale procentowym w wydatkach gospodarstwa domowego. Jedno jest pewne że nic nie jest w życiu za darmo . Natomiast system zafundowany przez Nową jakość z likwidacją zakładu komunalnego w tle, jako pracodawcy , a po drugie własnej firmy o konkurencyjnych kosztach usług komunalnych, budowanej z mozołem jest nie do wybaczenia. Alternatywne rozwiązania poprzednika dotyczące zaopatrzenia w wodę a także możliwość zrzutu części ścieków do Tarnowa było przykładem myślenia wolnorynkowego z pierwiastkiem wpływu na ceny. Wyborcy zdecydowali że lepiej im się opłaci płacić więcej , ale za to będzie grał Zakopower i inne drogie dziwolągi to niech teraz płacą i nie płaczą.
Ja nie piszę że zdobycze cywilizacji są złe. Piszę że nie powinno się nimi zajmować Państwo i narzucać ludziom monopole. Sam fakt że się mnie przymusza do czegoś pod karą grzywny świadczy o tym że dane rozwiązanie jest dla mnie niekorzystne. Ja chciałbym tylko by o tym kto odbiera moje ścieki śmieci itp decydował rynek, a nie ustawa. By to był mój wybór, a nie urzędasa. Niech powstanie kilka oczyszczalni i niech ze sobą konkurują. Niech ci którzy ze szkodą dla mieszkańców utopili pieniądze w nierentownym przedsięwzięciu spłacają zobowiązania z prywatnych, własnych pieniędzy. Czy wymagam q..va aż tak wiele?
Nic bardziej mylnego, -obowiązek przyłączenia jest w odniesieniu do kanalizacji ale nie do wody, to po pierwsze po drugie przy obecnej dynamice podwyżek cen za te usługi bez dopłat niewielu z mieszkańców będzie stać na płacenie z nie, a jeżeli nie będą płacić to tak jak by ich nie było. Polecam obejrzeć wystąpienia Prezesa „Dorzecza Białej” http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=feeC4MMUMVE#! ( czas 1.10.50 ) gdzie prezes mówi o dopłatach w gminie Tuchów i Ciężkowice oraz proponuje odwiedzić http://dorzeczebialej.pl/?page_id=1660 gdzie są aktualne stawki oraz wysokości dopłat w poszczególnych gminach i porównać to z sytuacja w gminie Ryglice.
Po pierwsze czytaj uważnie wszak piszę o obowiązku podłączenia się do sieci kanalizacyjnej.
To że nie ma obowiązku przyłączania się do wody to dobrze. Jak ktoś nie płaci za usługę to przychodzi komornik tak więc ten co podepnie się do kanalizacji nie kupi butów i leków, a za ścieki zapłaci lub zapłacą za niego inni w postaci dopłat z Urzedu, a z kolei Urząd żeby miał na dopłaty do kanalizacji podniesie podatek śmieciowy bo ten jest bardziej powszechny i niebawem trza bedzie ludziskom do śmieci dopłacać i tak to socjalistyczne błędne koło się zamyka. Jakbyś Pan się nie obrócił to dupa i tak zawsze będzie z tyłu.
Piszesz cyt. „Jak ktoś nie płaci za usługę to przychodzi komornik tak więc ten co podepnie się do kanalizacji nie kupi butów i leków, a za ściek zapłaci lub zapłacą za niego inni w postaci dopłat z Urzedu” więc zapytam czy lepiej dopłacić własnym mieszkańcom po to by było ich stać na zapłacenie części rachunku za kanalizację? Czy lepiej nie dopłacać i doprowadzić własnych mieszkańców do sytuacji w której do ich drzwi puka komornik w wyniku czego trzeba będzie dopłacać do utrzymania spółki ? Tak czy tak pieniądze będą musiały się znaleźć. Drogi antysocjalisto nie da się rozdzielić funkcjonowania kanalizacji i wodociągu bo jest to jedna i ta sama spółka której jesteśmy gwarantem jeżeli nie będzie abonentów którzy poniosą koszty budowy (kredytu) i bieżącego utrzymania sieci to dopłacimy wszyscy z budżetu gminy . Zadam więc analogiczne pytanie czy nie lepiej dopłacać do wody po to by mieszkańcy byli w stanie udźwignąć opłaty ? Czy może lepiej dopłacić spółce do spłaty kredytu? Tak czy tak pieniądze będą musiały się znaleźć. Powiecie no ale co z tymi co nie mają kanalizacji i musza płacić ogromne rachunki za opróżnienie szamba? Mieliśmy zakład komunalny który te usługi świadczył, mieliśmy siły i środki w postaci ludzi i sprzętu, mieliśmy wpływ na cenę świadczenia tej usługi. Tak mieliśmy bo decyzją tych którzy mieli troszczyć się by żyło się nam lepiej zakład ten został zlikwidowany efektem czego jest sytuacja w której wzrost opłat za tą usługę wzrósł o 100 a czasem o ponad 100%. Co do zwiększenia jak to zostało nazwane 'podatku śmieciowego’ to nastąpi sytuacja analogiczna do wyżej opisywanych w których przeciętnego mieszkańca nie będzie stać na podołanie tym opłatom. Jedne z czym się zgodzę to ostatnie zdanie. Polecam lekturę http://dorzeczebialej.pl/?page_id=262 Załącznik nr 6 – Harmonogram wypłat transz – załącznik aktualny według tego harmonogramu od 01.01.2015 rata kredytu będzie wynosić 231 667 zł /miesięcznie.
Drogi Panie. Dla mnie naprawdę jest wszystko jedno czy za ścieki Kowalski płaci 100% rachunku czy 70%, a pozostałe 30% płaci Państwo pieniędzmi które wcześniej Kowalskiemu zabrało bo suma sumarum Kowalski i tak zapłaci 100%. Pieniądze Państwu nie spadają z nieba, proszę zrozumieć że to nie piekarz płaci podatki tylko ten co kupuje chleb. Konsument jest ostatnim ogniwem w łańcuchu pokarmowym. Kto Panu głupot nawciskał że Gmina musi być właścicielem jakiejkolwiek spółki? Jeśli Dorzecze Białej ma przynosić straty to należy czymprendzej pozbyć się udziałów. Ja usiłuję pokazać w jakim chorym systemie żyjemy w którym narzuca się ludziom niekorzystne dla nich rozwiązania. Przecież ta spółeczka cały majątek i całą sieć ma z waszych podatków, tam nikt nie zainwestował ani jednej własnej złotówki ktoś niebawem się na tym uwłaszczy i zrobi interes życia w imię zdobyczy cywilizacyjnych i państwa opiekuńczego. Wam zostaną kredyty do spłacenia zaciągnięte na inwestycje i dopłaty, ale jak widać naiwność ludzka i miłosierdzie Boże są nieograniczone.
Czyli lokalne gminy powołały do życia komunę bis. Pasożyta wyhodowanego z naszych pieniędzy, którego wpuszczono na naszą żyłę, aby nas doił po wieki wieków. Czyż to nie wspaniałe kapitalistyczne rozwiązanie?
Czyżby plotki o kandydowaniu Anny Gierackiej na stanowisko burmistrza pod wielkim upadku nowej jakości okazały się prawdziwe i pisząc na tym blogu w ten oto sposób rozpoczęła ona swoją kampanię wyborczą?