Wezmą po cichu więcej niż z hukiem oddadzą

My Polacy nie potrafimy od  25 lat zreformować Polski a nasi politycy chcą reformować UE ? Przecież przez te 25 lat  politycy praktycznie  się nie zmienili wciąż te same twarze, trochę  świeżej krwi  po małym (zbyt  małym) upuszczeniu  w Smoleńsku i  to  wszystko. Zmieniają  się  tylko partie u władzy twarze przed  kamerami  a w sejmie wciąż  ci sami politycy w coraz  to  nowych  barwach  partyjnych  kłócą się o  to  która  partia  lepsza zamiast reformować Polskę. Głupi  lud to  kupuje a  jak  już  kupi  następuje  zmiana ludzi  na  wszystkich  możliwych  stołkach na  lepszych,  na  swoich i  na  tym  się  zmiany  kończą. Tak  nam  się  tylko wydaje bo  te  zmiany to  gigantyczne  koszty  ponoszone  przez  państwo  na  wypłaty odpraw i  cholera  wie  czego  jeszcze, ale  lud się  cieszy zmiany  widać gołym okiem a  kasa?  O kasę  nikt się  nie  martwi, bo  to nie  jego  kasa. Myślisz  że teraz  jest  inaczej,  że  teraz  będą  zmiany  dla  ludzi. Wzrośnie stawka  godzinowa na  12  zł  będzie  500 na  drugie  i  kolejne  dziecko, wreszcie banki i  supermarkety zapłacą  podatki. Wstaniemy  z  kolan na  których klęczymy  przed  UE i  Niemcami. Wszystko pięknie  wygląda ale, no właśnie, ale jest wielkie. Czy  samo podniesienie minimalnej  stawki  godzinowej spowoduje, że  ludzie  więcej  zarobią? Otóż  nie  i spora  część pracujących  szybko  się  o  tym przekona  dostając wypowiedzenie z  pracy, może  tej  pracy  nie  straci  ale  będzie  miała  do  wyboru szukać  sobie innej  pracy lub pracować  na  czarno. Żeby  to  miało  sens trzeba  zmniejszyć  koszty  pracy  i   te  pieniądze podzielić między pracownika  i  pracodawce  by  opłacało  się  pracować  i legalnie  zatrudniać pracowników. Tu  nie  wysokość  kosztów ale  zwiększenie liczby legalnie  pracujących i  płacących  składki od  faktycznych  dochodów  spowoduje  wzrost  płac i wzrost  zatrudnienia a mimo  obniżenia kosztów pracy ilość zatrudnionych  przełoży  się   na  większe  wpływy  podatku,  ZUS-u .  500  zł na  drugie  dziecko? A  czemu  tylko  na  drugie  i  kolejne  czemu  nie  na  każde? Czy  te  dzieci  są inne? Skoro  nie  jest  to świadczenie z  typu  tych  socjalnych  to  powinno przysługiwać  wszystkim dzieciom a  im  mniej  kasy  zostanie  politykom  tym  lepiej bo mniej  ukradną. No ale lud  to  kupił  i  teraz  trzeba dać a  żeby  dać  trzeba  mieć a  jak  się  nie ma trzeba  komuś  zabrać więc kto  ma  kasę ?  Banki więc  trzeba  im  ją  zabrać i  tu  znów trzeba  się  zastanowić komu  tak  naprawdę rząd zabiera  by  dać ludziom ?  A  no  tymże  ludziom  właśnie, są  tacy  co  nie  zwracają  uwagi  na to ile  kosztuje, przelew, obsługa konta, oplata  za  kartę i  wiele  wiele  innych  drobnych  opłat bankowych i  to  już  się  dzieje wszystkie  opłaty  w górę. No i  tu koło  się  nam  zamyka bo  wszystkie opłaty wzrosły więc de facto  to  my wszyscy ten podatek  bankowy  zafundujemy  a  banki  go  jedynie  wpłacą  do budżetu. W  takiej  samej  formie będą  też płacić  supermarkety. To  my  konsumenci  wpłacimy  ten podatek w  formie  podwyżek cen  do  supermarketowych  kas  a te  tylko wpłacą go do  budżetu.  Te  zmiany  przyniosą  skutek  odwrotny  do  tego jak  malowniczo  je  przedstawia  rząd bo  do tych 12 zł. na  godzinę i tych 500 zł  na  dziecko rząd nie  chce  użyć pieniędzy które poprzez  swoje  dobre  działanie mógł  by  zaoszczędzić ale chce  użyć  pieniędzy, które chce  nam obywatelom w ukrytej  formie  zabrać.  Te  „dobre  zmiany” dobrze  wyglądają  tylko  na papierze w zacisznych  gabinetach  polityków niestety w  zderzeniu z rzeczywistością  dobrych zmian  brak. Politycy mówią nam że Polska  jest  na  kolanach przed EU  i  Niemcami a  tymczasem  to  ich  polityka  może  nas  do  tej niezbyt  wygodnej  postawy  sprowadzić i  to szybciej  niż nam  się wydaje. To  nie  politycy i  ich  genialne  pomysły  żywią polskie  rodziny lecz  Polacy swoją  ciężką pracą  żywią  polityków.

Jakościomierz