XXVII Sesja Rady Miejskiej w Ryglicach

Kurcze jak ja się ciesze że przynajmniej jedna osoba wie że ja to ja, już byłem skłonny powiedzieć Adamowi żeby mi założył nowe konto z imieniem i nazwiskiem.
Żadna odwaga to normalne przeciętne zachowanie, wyrażając swoje zdanie to się podpisuje chociaż pewno często go nie podziela ale to nie znaczy że z Tą osobą się nie będe szanował. Czytając tutaj tych „NN” co próbują komuś czy mi dopiec to mnie to śmieszy bo osoba osoba z brakiem tożsamości powinna się nie wypowiadać.
Jakby wszyscy się podpisywali to by blog miał o wiele wyższy reyting.

PS rozbierał się nie będe bo nie bardzo mam sie czym chwalić ale i czego wstydzić 😉 😉

Miłego dnia

Wcale nie jestem sławnym, na tym blogu mógłbym być ale gryzłoby mnie sumienie że nie mam odwagi się podpisać pod własnym zdaniem.
Narzucone logowanie pewno nie będzie ale prośba do Admina o założenie konta i byłoby git każdy by wiedział kto ma jakie zdanie i co go boli, nie znaczy że zmieniłby do niego szacunek bo to dwie różne rzeczy. Osoba co nie ma własnego zdania i jest NN to już wyżej pisałem jakie mam o niej zdanie.

Przestań się kopać p. NN zrób rozpoznanie bo ja nie pomogę bo przecież wszystkiego wiedzieć nie mogę i sobie „dolej” odwagi której to Ci brak. Masz problem ze sobą i tutaj proszę weź uporządkuj i może wtedy będzie już dobrze 😉

Do:
Anonim on 6 lutego 2021 at 18:39

Powiem krótko to ma sens co anonim pisze bo wiem że pracownicy(podwładni) piszą i to nie mało.
Podam taki przykład z autopsji że jak w niedziele napisałem kilka komentarzy i tam też w tych zdaniach przewijał się p. Burmistrz to następnego dnia przypadkowo widziałem się przed UM (bez żadnych podtekstów) bo i ja i Burmistrz podjechał pod urząd i zostałem zapytany czemu napierdzielam na niego bo On nie jest moim wrogiem.
Zaproponowałem że możemy podejść do komputera i to prześledzić ja z niczego się nie wypieram. Po kilku czy kilkunastu minutach rozmowy przed urzędem p. Burmistrz nie chciał podejść tylko skwitował że ludzie mu wydzwaniali a On tego nie widział, tak dokładnie było. Nie uważam by Burmistrz był moim wrogiem ja tylko wyraziłem swoje zdanie i zrobie tak zawsze natomiast są osoby w naszej gminie na garnuszku kuchennym (obecnie) i już latami mają mnie za wroga bo im powiedziałem prawdę w oczy na co mam światków. Jeżeli czytają to i twierdzą że ich oczerniam to tylko do Temidy oczywiście nie podpuszczam tylko niech przemyślą swoje postępowanie i skąd w Nich tyle nienawiści.
Nigdy w naszej gminie nie będzie dobrze bo w cholere jest ludzi dwulicowych – fałszywych . Klepanie po ramieniu i mówieniu jaki jesteś fajny/a a za plecami już odwrotnie, powiedzenie komuś prosto w oczy szybko oczyszcza atmosferę i tak można budować silną pozycję naszego regionu, kto się boi wyrażenia w oczy swojego zdania to znaczy że mu brakuje „skorupek” między nogami.
Kolejny raz napisze że ja nie robię tego żeby komuś dopiec tylko po prostu mam takie zdanie na taki czy inny temat.

Wiem że tak jest i ja również doświadczyłem a dokładnie nasze dzieci doświadczyły „troche” złego w momencie jak zostałem aresztowany. Nie były to dla nich łatwe momenty ale jak już wywołałeś ten temat to opowiem jeden motyw a mianowicie starsza córka nie była najgorsza z przedmiotów humanistycznych jak i ścisłych a co za tym idzie nauczyciele ją przeciągali na dodatkowe zajęcia no i skupiła się na j. polskim miała bdb oceny ale czar prysł w momencie mojego aresztowania gdzie Pani nie pamiętam nazwiska ale gdzieś z za lasu Żurowa czy Słoszowa zaczeła córkę inaczej ją postrzegać za co jej z tego miejsca serdecznie dziękuje. Natura nie lubi próżni i p. Kukla szybko to wykorzystała i po lekcjach zostawały i przerabiały materiał z liceum czego owocami były egzaminy końcowe z matematyki gdzie córka napisała 100/100. Po egzaminie córka podeszła pod pokój nauczycielski i p. Kukla tak córkę uściskała że aż polała się Jej nie jedna łza. Jesteśmy dozgonnymi dłużnikami p. Kukli o czym pewno nawet nie wiedziała bo dopiero dzisiaj nadarzyła sie spontaniczna okazja, nie ukrywam że jak tylko jestem w Ryglicach przez wszystkie te lata „polowałem” żeby zaprosić na kawę do Neapolu i osobiście jej podziękować.
DZIĘKUJE.